|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ab anu ad capitem. Okołopoznaniowo. Krzyk świra |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.06.2010 10:04
.... zamilklam po przeczytaniu Twego wiersza, po prostu zamilklam, bo brak mi slow, tak mi sie spodobal :)
Pozdrawiam
P.S. W Poznaniu bylam ... 35 lat temu... |
dnia 13.06.2010 10:22
ab anu?
czyżby od dupy do głowy być miało? - pytam, bo zbaraniałem i nie wiem czy tam est aszybka, czy ja już martwego języka w gębie zapomniałem..
a może o "szefa wszystkich szefów" - z babilonu chodziło?
podoba się - może mniej to rozbicie, ale bardzo numer z piątą kolumną poznańskiej fontanny
(tylko dałbym gwiazdkę i przypis na koniec, bo tak zdradzasz się z trickiem już w trakcie) |
dnia 13.06.2010 10:23
Serwus, widzisz STARY, TO CO POWIEDZIAŁEM CI OSTATNIO POD SWOIM, TO NIE BYŁA WRÓŻBA, JA WIEDZIAŁEM, a że nie jest to pikuś, BRAWO)) |
dnia 13.06.2010 10:52
Grzegorz Ósmy
autopromocja :(
Ab anu ad capitem*
*dosł. od dupy do głowy. tu: od końca do początku historia opowiedziana.
bo zaczęło się de partis undecimae
a to est origo alias finis :)
w zbaranienie nie wierzę, czyżbyś, wypchany siarką, którą na ogół
ziejesz, siejąc grozę, miał stać się ofiara smoka?
z gwiazdką pewnie racja est. ale ja się nie znam.
a mogę od czasu do czasu est? est takie inspirujące
dzięki |
dnia 13.06.2010 11:09
wiese bardzo;) czyli jednak miałem rację (bo zastanawiałem się eszcze nad tym babilońskim uber-bóstwem, ale mi nie pasowało) - zachowawczo spytałem, boście przeca mnie tu po raz kolejny od czci i wiary odsączyć gotowi..
(p.s. - moje "est" się wzięło lat temu całą masę z.. pisania esemesów - aeconomia lingua w obrębie 160 znaków, a dwa, że swoje z latynizmami odsłużyłem;) - nie zmienia to odbioru wyrazu, mniej literek się marnuje (a w afryce dzieci nie mają co do garnka włożyć) a jak ładnie wygląda;)
zapraszam na bloga - wpisuje się w szukarkę "8smy" i pierwszy wynik to on (ten blog się znaczy) |
dnia 13.06.2010 11:48
Wszechogarniający świr - też też czasem miewam te stany, dobrze że nieco je objaśniłeś:). A koniec tej histori optymistyczny, a zaczynało się od przekleństw. Nie ma tego złego, co by... :)
Serdeczności |
dnia 13.06.2010 12:14
Bogdan
to jest początek. i był niezwykły, piękny.
a koniec, niestety, okazał się prawie całkiem
do dupy. zerknij w część XI, była wcześniej,
czyli później. chyba że to takie Twoje
poczucie humoru :) też dobra :) dzięki |
dnia 13.06.2010 15:55
Ktoś, kiedyś mi napisał, że namieszasz ostro na portalu. Muszę tę osobę spytać, o to, skąd wiedziała?
Nie to, że smoki mi się nie podobały. Nie, nie. W jednym tekście był nawet sieberek Daniel:) Natomiast to , co zaprezentowałeś powyżej jest po prostu dobre. Tak, cholernie dobre.
Oj wiese. Niemożliwyś.
Kłaniam się |
dnia 13.06.2010 16:35
Jest bardzo ciekawie. W moim odczuciu najlepsze cząstki to wszechogarniający świr, oraz tępe spojrzenie. Całość fajnie gra. Jest to czytać. Pozdrawiam :) |
dnia 13.06.2010 17:14
Przyznaję, że ciekawie i dość nowatorsko. Jeśli dodać do tego tekstu wzmiankowany XI, wówczas jest jeszcze ciekawiej.
Pozdrawiam :) |
dnia 13.06.2010 17:18
Wiese, jakbym momentami "Karuzelę z Madonnami" Białoszewskiego czytała. Nawet krzyk świra jest jak Magnifikat!!!
To jednak nie jest konwencja peryferyjnej ballada, to coś więcej.
Zachwyciłeś dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 13.06.2010 17:22
Biorę wszystko a najbardziej Fontanny i Przejażdżkę. Pozostałe też jako drugą stronę lustra. :))) |
dnia 13.06.2010 18:20
winter
nie milknij, proszę, przecież przy herbacie
na stole marmurowym rozmawiać będziemy?
a kto o Julce będzie mi śpiewał? dzięki, Win
Bronek
namnożyło się profetów na Portalu. jakiś dopust :)
Twoje słowa są dla mnie ważne. dlaczego? bo są. dzięki, Bronku
Szady siebr Daniel
nie przypuszczałem, że skromny różowy smok może
być przedmiotem wymiany słów między dostojnymi
użytkownikami Portalu. a to wyżej, to tylko symptom
monomanii, objaw paranoi, lekkiej, sądzę dzięki, Danielu
Papirus
wiesz, dlaczego te cząstki mogą być Twoim zdaniem najlepsze?
nie ustajesz w tropieniu prawdy. może te słowa wydały Ci się
bliskie prawdy. dzięki, Papirusie
E.T
niewymuszone przyznanie jest oznaką wielkiej odwagi.
a poza tym wiem, że nie umiesz pisać brzydkich komentarzy.
bardzo Cię szanuję za tę słabość. chyba nawet lubię? :) dzięki, Elu
Janina
wiesz, ja nie znoszę egzageracji. ale od Ciebie
chyba gotów jestem przyjąć wszystko dzięki, Janino
Eulalia
fontanny? mimo tego, że stwierdziłem dotkliwy
brak piątej :) i tak Cię wezmę w podróż :) dzięki, Eulalio |
dnia 13.06.2010 18:29
Nie wiem jak skomentować, żeby nie wyjść na rozentuzjazmowaną wielbicielkę. wiese po prostu :))) . I koniec. |
dnia 13.06.2010 18:49
manipulujemy innymi
manipulują nami
najgorzej gdy
manipulujemy
sobą sami
i na nic wtedy niemy krzyk
doświadczenie z pogranicza
trudno uwierzyć zapewne
coponiektórym
Od wszechogarniający świr
do kurwa
świetne
Całe est/bez pytania/ |
dnia 13.06.2010 19:21
Bardzo dobre, wiese , wiedzialem ze stac Cie na swietne teksty!
Pozdrawiam cieplutko! |
dnia 13.06.2010 19:59
Zora
brakowało mi Ciebie. u siebie.
wiem, ta grzęda i grzebanie w poszukiwaniu
ekologicznych robaczków są takie absorbujące. dzięki, Zora :)
Jagoda
nie czaruję, nie mamię, nie blefuję. cieszę się
wkleję Ci inną zcęść, jak ja, sentymentalną dzięki, JagodO
Jotek
wyszedłem na proscenium, i tak jak po odegraniu
roli Eutychusa w Mercatorze Plauta, ukoniłem się
i wyskandowałem: si placuimus, plaudite.
a Ty.... dzięki, Jotku |
dnia 13.06.2010 20:00
IV Ab anu ad capitem. Deficyty
nie widzę cię, może cię nie ma, może jesteś przedsennym marzeniem,
które powraca zaraz po przebudzeniu; w snach cię nie ma, nie ma nikogo,
i niczego, w snach, nie ma snów
nie słyszę twojego spokojnego oddechu, nie słyszę, czy cię nie ma;
oddychasz tak lekko, by nie zakłócić mojej nocnej ciszy
ta cisza jest nie do zniesienia, jest taka głucha
dotykam pustki próbując dotknąć ciebie, nie dotykam, czy cię nie ma;
czy jesteś bytem ulotnym, którego dotknąć nie można
twoja ulotność jest nie do zniesienia, jest taka nieuchwytna
odczuwać kogoś, kogo nie ma |
dnia 13.06.2010 21:21
WIESE, doskonale wiem, że jeśli napiszę: pięknie - to mnie wyśmiejesz, tym bardziej, że napisałeś:
autokreacje trzy czwarte życia facet jest normalny
panuje nad emocjami, sprawnie wpływa na emocje innych
jest niezłym aktorem różnych scen obiegu społecznego
Trudno, narażę się: stworzyłeś piękny utwór, który przemawia do mnie każdym słowem. Irga |
dnia 13.06.2010 21:44
Czyta się. |
dnia 13.06.2010 21:47
IRGA
gdybym Cię tak bardzo nie cenił i szanował
za niezależność, pomyślałbym, że uległaś
temu, o czym wyżej. sądzę jednak, że to
Twoja empatia dla emocji tkwiących słowach
przysłoniła Ci chłodne spojrzenie. bez względu
na przyczynę, Twoje słowa dają mi wiele satysfakcji dzięki, IRGO |
dnia 13.06.2010 21:50
gammel grise
się dziękuje, z niedowierzaniem,
ale z pełną szczerością dzięki, gammelu, który gryzie |
dnia 13.06.2010 22:42
A ja miałam Cię za Różowego, okrąglutkiego Smoka, który grzecznie zjada szpinak, i robi luli pod kraciastym kocykiem, pochrapując cichutko...
Zburzyłeś obraz - jaki facet???
No przecież Smok.
Namieszałeś...
/ wiersz świetny, ale mnie trochę ,,kurwa'' gryzie - damy tak mają /
Pozdrawiam cieplutko i życzę snów z fontanną - Ruth. |
dnia 13.06.2010 22:50
Ruthie
to tylko znaczy, ze uległaś manipulacji.
to jednak nie jestem tak kłamliwy jak mi
się wydawało. robię krok następny.
adin, dwa, tri,,, Ruthie, w bliską już
noc świętojańską spotkamy się pod
piąta fontanną. trasa-prosta święty marcin
i ona... ta piąta fontanna... czityri, piat', szest'
płetewka dzięki, Ruth |
dnia 13.06.2010 23:01
adin, dwa, tri, czetyri, piat, szest,
siem, wosiem, diewiat, diesiat - SPIM.
SMOK cmok chyba Kaszpirowski.
Płetewka - Ruth. |
dnia 14.06.2010 04:17
wiese
IV Ab anu ad capitem. Deficyty
Tym/takim sobą - uszczęśliwisz kogoś bardzo. I siebie też.
wróżka JagodowA. |
dnia 14.06.2010 05:49
WIESE, tym razem zachwyciłeś, mało powiedziane. To się czyta jak najlepsze bajki w dzieciństwie. Taka zabawa słowem wciąga czytelnika, wsysa i długo nie puszcza. I tyle dobrej energii w tym wierszu, że hej!
Hej, Idzi |
dnia 14.06.2010 07:25
JagodA
masz w dłoniach szymel autodestrukcji
nienaprawialnej. wróżby też są iluzją, parfois
fajnie z tobą pogadać. bardzo.
III Ab anu ad capitem. L'odeur d'un sommeil
jesteś taka ciepła o poranku
miękka pachnąca snem
wiesz, że sen pachnie
gęsty i ulotny, upojny i kuszący
obezwładniający i dający siłę, subtelny i wyrazisty
z refleksem świeżości i nutą niepokoju
twój sen pachnie tobą
wiesz, że sen ma smak
delikatny i pociągający, łagodny i intrygujący
imbirowy i miętowy, czekoladowy i wiśniowy
z nutą kwiatu lipy i pędów tymianku
twój sen smakuje jak ty
nie budź się jeszcze, mała. nie poznałem do końca smaku.
nie poznałem do końca zapachu. nie otwieraj jeszcze oczu
nie gaś porannego olśnienia |
dnia 14.06.2010 07:30
Idzi
łoj, Idzi, Idzi,
cóz Ty tu widzis?
dzięki, wodzu nietoperzy :) |
dnia 14.06.2010 07:49
Wiese, a ty wiesz co napisałeś, wiesz?
To się chyba nazywa mitologizacja. No i sobie zmitologizowałeś kawałek świata, i on jest już w micie:)
Cieszę się tym wierszem od wczoraj, ale mi zablokowali konto
( jako podejrzane), więc radość była milcząca:) |
dnia 14.06.2010 08:02
sykomora
i stworzymy iunctim TWA nowe
Ty dla mnie ja dla Ciebie razem
by w syndramory cieniu śnić :) dzięki |
dnia 14.06.2010 11:34
masz w dłoniach szymel autodestrukcji
nienaprawialnej. wróżby też są iluzją,
W związku z symaptycznym życzeniem taka diagnoza?
Oj, wiese, wyluzuj. Też nie wierzę wróżbom.
Z tobą też fajnie pogadać, parfois. |
dnia 14.06.2010 12:58
JagodA
w żadnym wypadku życzenia nie wiązałem.
no co Ty. ale puściłem mimo, w medytacji
nad determinacją, szansami...
odebrałem je jako bardzo pogodne, jagodowe,
dzięki, wróżko, tylko... to po mojej stronie,
to ja nie umiem dzisiaj nie myśleć o smokach |
dnia 14.06.2010 13:54
wiese:
(za) murowanam.
fin.
miłego, młód :) |
dnia 14.06.2010 14:59
wiercipięta
młode, rozumiem Twoje rozczarowanie :(
toż u mnie tym razem więcej słów niż u Ciebie
przyganiał kocioł garnkowi
odmuruj, et commence à jouer
lepszego, cmok dzięki, młode |
dnia 15.06.2010 20:51
pospacerowałam razem z Tobą po moim ukochanym Poznaniu
- mile o fontannach - ma powstac przepiekna na Placu Wolności, do której będzie można wejść do środka i usiąść na ławeczce - może to będzie miejsce dla poetów |
dnia 19.06.2010 06:40
wiese zamurowało mnie z wrażenia ;) dawno nie czytałam tak dobrej poezji, wszystko dopracowane w każdym calu, lirycznie się zrobiło, oczyma duszy widzę Poznań... nigdy tam nie byłam aż wstyd ;) teraz wiem warto się tam wybrać. Męża córcię w '' teczkę '' i na wycieczkę eh nawet rymem zapachniało ;)
Bardzo wielkie TAK! chylę czoła :) |
dnia 19.06.2010 13:05
elafel
pewnie i okazja się znajdzie, Elu,
chcieć - to 3/4 powodzenia, dzięki
Paulla
och, Paulko, nie chyl czoła,
wolę zaiste spojrzeć Ci w oczy.
i lepiej niż w Poznaniu- we Wrocławiu.
szanowny małżonek z córeczką -
do ogrodu botanicznego, a Ty ze mną ,
wedle wyboru, na piwo? wino? dzięki :) |
dnia 19.06.2010 19:13
Wiese zaszalałeś, zielononóżki są świetne i te fonntany, może kiedyś zobaczę Stary Rynek ( lubię stare rynki). Niektóre wersy bardzo, bardzo dla mnie. Serdecznie :) |
dnia 20.06.2010 04:37
Natalia
zielononóżki są Twoje
w fontannach rybki oczne pływają
a niektóre wersy? są przecież dla Ciebie
serdeczniej :) dzięki :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 35
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|