Nie szukaj mnie już - nie znajdziesz.
Zaparz kawę, zapal papierosa.
Jeszcze jedna kawa, jeden papieros,
kochaj jeśli możesz bo zaraz wszystko zszarzeje, spłowieje i zniknie.. potem odejdź łagodnie,
odejdź.
Szukałem jakiegoś uspokojenia w ciszy i samotności, w chaosie i gwarze.
Ocierałem się o duszę i ciała,
z niedowierzaniem szepcząc do siebie:
"przecież musi być coś jeszcze, tam gdzie jest koniec."
Błąd cały w zaniechaniu, w niewierze, w zawahaniu.
Dodane przez olehandro11
dnia 12.06.2010 20:03 ˇ
6 Komentarzy ·
1007 Czytań ·
|