dnia 12.06.2010 19:12
czytajac Twoj wiersz, przypomnialy mi sie rzeczywiscie wroble, ktore jeszcze wczoraj widzialam na plazy, kapiace sie w piasku. Wiersz niejednoznaczny, wiec kazdy go moze inaczej zrozumiec.... mnie sie spodobal |
dnia 12.06.2010 19:24
oswajałem szczęście.
mało skutecznie.
więcej chciałem.
nawet wróbel nie został.
może i lepiej?
na obiad za mały.
nawet jeśli z żółwiem. błotnym.
z czerwoną kokardką.
ładne
hej |
dnia 12.06.2010 19:26
chaotyczne, ale domyślam dokąd zmierzasz..
nie tędy droga, ale to tylko moje zdanie |
dnia 12.06.2010 19:28
Czytałam już najrozmaitsze wiersze o rozstaniu pożegnaniu.
Zafascynował mnie sposób w jaki Ty to zrobiłaś, z basenem- od razu nasunęła mi się choroba, i z żółwiem, długowiecznym i powolnym.
Bardzo mi się podoba.
pozdrawiam |
dnia 12.06.2010 19:35
Interesująco:) Dobry.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 12.06.2010 19:47
po pierwsze chciałabym bardzo podziękować wróblom za obiad, dawno już był, do tej pory nie wróciłam- jakbym sobie przepowiedziała.
a może to żółw chciałby z tego pokoju wyjść? już nie pamiętam.
bardzo mnie cieszy, że się 'podoba', z drugiej strony ciekawe dla mnie jest to, że tak długo zwlekałam z wstawieniem tego tforka na pp(zwykle wrzucam od razu). pewnie dlatego zgadzam się z Grzegorzem 8- znaleźć coś co mogłoby być chociaż ścieżką
dziękuję i pozdrawiam |
dnia 12.06.2010 19:48
jak znam życie, to wróci ;) ... pierwsza strofa zgrzyta, reszta płynie ... dobrze płynie |
dnia 12.06.2010 20:00
Magdo, popracuj nad początkiem, bo jest zbyt chaotyczny i odstaje od dobrej reszty, a potem już wiersz płynie - z tymi wróblami i piaskiem to bardzo dobry fragment, jak i ten z kobietą i żółwiem :).
pozdrówka serdeczne! |
dnia 12.06.2010 20:11
wow, aż podskoczyłam- w łodzi burza
trudno jest poprawiać coś co powstało dawno, ale pomyślę, może warto
wiese- żółwia tego podobno dawno wróbelki kupiły na rynku- sprzedawane były za parę groszy- trzymane w workach- teraz trochę strach, bo za takie coś można sporo zapłacić |
dnia 13.06.2010 00:06
Dla mnie totalnie "zamotane", ale mysl ciekawa - szkic
dopiero, jeszcze nie wiersz.
a żeby nie było zbyt mokro - brzydkie i chyba bez "zbyt",
jesli już? |
dnia 13.06.2010 00:57
żebym mogła, potrafiła jakoś to zmienić, usystematyzować- naprawdę byłabym szczęśliwsza
tekścik ma rok, pamiętam jak właśnie o tej mniej więcej porze 'bałam' się go tutaj wstawić. może wtedy warto było to zrobić
dziękuję |
dnia 13.06.2010 09:36
.. nauczyć się szczęścia , nawet do absurdu a jednak , nic nie zepsuć , chciałbym i ja , pomachaj tą czerwoną chustką do życia , wrócisz , ale musisz chcieć .. pozdrawiam ładnie |
dnia 13.06.2010 16:05
Moje skojarzenia blisko mają do skojarzeń Fart. Stąd na wiersz patrzę inaczej i inaczej postrzegam. I podoba się. Pozdrawiam |
dnia 13.06.2010 16:51
Też miło) pozdr. |
dnia 14.06.2010 07:10
patrzeć inaczej i inaczej postrzegać. ciekawi mnie w jaki sposób- bo może być to wiersz o odchodzeniu, o przemijaniu, o mijaniu takim bliskim, ludzi; jesteśmy- czegoś dotykamy i już nas nie ma i nie ma powrotu. może to być tekścik o chorobie a może o zwykłym obiedzie, może być o miłości- przynajmniej ja tak na niego patrzę. o sile i bezsilności. może być to wiersz także o niczym.
przepraszam, że tak się rozpisałam pod własnym utworkiem...jakoś mnie od rana naszło
stani, Danielu, kozienski- dzięki
;) |