śp. dziadkowi Draczyńskiemu
nie zwykłam robić zapasów na długie lata
jak to możliwe, że jeszcze wzbiera we mnie głód.
na pamiątkę płacz żydowskiego dziecka, chociaż
nie cofam się o te sześć dziesiątek wstecz. wtedy
jadłabym starą brukiew, jak dziadek w stalagu.
przy dobrych układach zamienię na soczystą
kolbę selera, czy garść kiełków. są odżywcze.
nawet senior dałby się skusić. nie chowałby
skórek od chleba po kieszeniach.
niestety, nie poczuje. mówił, że rządzi
komuna i złodzieje korony polskiej,
a każdy czyha ze swoją łopatką. szczęśliwie,
dzisiejsze pokolenia potrafią wybaczać,
mają większy dystans. na topie jest tolerancja,
ale dla adolfa? jak poszedł w diabły,
możemy cieszyć się do czasu, gdy powstanie
nowy, każe nosić chrystusowe opaski na ramieniu
a chleb sam zakiełkuje w schowku.
Dodane przez meandra
dnia 07.01.2010 12:52 ˇ
10 Komentarzy ·
812 Czytań ·
|