|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Piosenka Bohatera (1) |
|
|
(Skl)erotyk
Kocham głęboko a żyję na patelni.
Sznurują się słowa, butów co nie mogą podnieść
nogi, zrobić kroku, choćby noc prędko się stała
a księżyc nabawił kataru. Łut szczęścia to łuska;
nie lubię karpia królewskiego. Potoki bystre
bardziej niż oko, woda kolońska przed kaskadą.
Ruczaj, kobieta pierze i wypina tyłek. Jest raj
ale nie ma Boga i kary. Zmaganie z uBogim wiatrem,
odłogi na plaży w Ustce; chcę loda Bambino i deskę.
Przekreśl mnie promieniu słońca przez kark;
woda i uroda, koń i koniak, trzy gwiazdki. Czwarta tonie,
wiosłuje upał pod wydmy. Wydry w grajdołach z
saską kępką, nurzec się nurza w piasku. Potrzasku szuka
sztuka mięsa, zwisa jej brązowe popiersie. Krokszok.
07.10.2009
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.10.2009 12:44
;) bardzo dobry wiersz, mozna go czytac po swjemu i interpretowac tez, a to dla mnie jest bardzo wazne. Pozdrowki :)))) |
dnia 11.10.2009 12:46
Inny dziś klimat: świetne podejście z poczuciem humoru. Zabawa słowami wyśmienita- widzę w kierunku poezji lingwistycznej dzisiaj.
Bardzo na tak. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 11.10.2009 12:49
Tęsknota za młodością smażonej ryby?:) Tytuł sugeruje, że wiersz ma formę autobiograficzną. Ostry, dokładny i nie dający żadnych wątpliwości czyj to styl.
Pozdrawiam:) |
dnia 11.10.2009 13:41
JERZY- piękna "spowiedź" Bohatera. Niezły z niego obserwator. Szkoda tylko tych biednych "odłogów" (hi!hi!) A kto nie jadł lodów Bambino- niech żałuje! Spodobała mi się ta Twoja zabawa słowem. Pozdrawiam ciepło. Irga. |
dnia 11.10.2009 13:53
Bez względu na to, jak ocenimy specyficzne poczucie humoru ( nieco egocentryczną wizję świata) ironiczną dykcję i uzależnienie od erotycznych obsesji, nie da się ukryć, iż Autor jest jednym z najoryginalniejszych i najbardziej wyrazistych poetów.
Podmiot liryczny patrzy na świat okiem erotomana-chociaż miewa sklerozę i nie może zasznurować buta. Zdaje sobie doskonale sprawę z rzeczywistego stanu, bierze życie w sposób prześmiewczy.
Trochę wzrusza, trochę bawi na pewno nie nudzi. Z tytułu można wywnioskować, że Autor zaserwuje nam nowy cykl. Czekam na dc. I pozdrawiam serdecznie. |
dnia 11.10.2009 14:05
Barbaro, przed Toba nic się nie ukryje. Moje uznanie. Ale tak trochę na wyrost mój bohater sposobi sie do stanu nieważkości.
Stan ten będzie miał różne barwy, w większości z przywarami, bo
oprócz modlitwy jest jeszcze grzech i inne ułomności. A szczery przekaz to moja postawa, mimo ryzyka utraty powagi wieku.
IRGA, faktycznie takich lodów dzisiaj nie zjesz. Latem w Mielnie, na plaży roznosili popcorn, nikt nie wpadł na pomysł aby serwować ogórki małosolne? Zawsze miały wzięcie. I jagodzianki?
Janina, fakt, lingwizm to moje początki, Karpowiczowska szkoła, jeszcze wracam do tego i odkrywam pewien uniwersalizm który potrafi się oprzeć nowemu.
Łukasz,może być i ryba smażona ale ciało też, choćby tylko jakieś połcie dobrze podpieczone. Nic że zwisające. co wisi nie utonie. Jak sie rozejrzysz to zawsze coś wisi, np topór?
JBZ. |
dnia 11.10.2009 14:11
Bez przesady, Panie Jerzy. Nie walczę toporem, mieczem, nożem, karabinem itp. itd. Ale piórem - nie ma wojny - walczymy piórem o własne ideały. Jest wojna - do koszar marsz!:) |
dnia 11.10.2009 14:14
Łukaszu, topór semantyczie, to największy uniwersalizm, wisi topór prawa, topór fiskusa, itd. Wojenny dopiero na końcu.
JBZ. |
dnia 11.10.2009 14:24
Klimat wspomnień, młodości zawsze mnie pociągał. Tutaj przedstawiony w mistrzowski niedościgły sposób.( dla mnie).
Piękny utwór.
Pozdrawiam |
dnia 11.10.2009 15:06
nad jego głową wisiał topór prawa -
zadumał mocno - myślał pomału
z podniesioną głową wszedł na scenę
bez żadnej przemocy i z klasą
wysłuchał grzecznie kata - nawet
obdarzył go ironicznym uśmiechem
przyznał się do wszystkich stawianych
mu zarzutów - nawet tych wymyślonych
dla niektórych został męczennikiem
dla niektórych jeszcze wyrzutem sumienia
nie przejął się w ogóle tym teatrem
i jak zwykle - poszedł swoją drogą
Ł. J. |
dnia 11.10.2009 16:08
Odważny tekst, a ile w nim frywolności! Wielki plus za poczucie humoru. Rozśmieszył mnie "krokszok" w kontekście zwisającej sztuki mięsa. Panu i sobie życzę jeszcze wielu niespodzianek, jak ten wiersz i nie tylko :) Mówią, że najlepiej "pisać" po przebudzeniu :)
Znakomicie napisany, bez kompleksów.
pozdrawiam |
dnia 11.10.2009 16:27
A ja proszę o wybaczenie, że spontanicznie palnąłem wierszydło. To było niechcący. |
dnia 11.10.2009 16:42
Ostatnia zwrotka sprawia wrażenie jakby koniecznie chciała być ostatnia. Gdyby polska żelatyna była tak skoncenterowana, to na słoik konfitury wystarczałaby jedna torebka a nie cztery.
Cały wiersz jest w moim odczuciu bardzo ascetyczny. To nowy język autora, może nawet eksperymentalny. Dowcip w jego wykonaniu jest bardziej wyuczony niż naturalny, co nie umniejsza jego wartości.
Bardzo jestem ciekaw, jak się w dalszym ciągu cyklu potoczą się losy Bohatera i jego języka.
Pozdrawiam z Gandawy |
dnia 11.10.2009 16:42
(skl)erotyk, jak widać składa się z dwóch części- najpierw - hamowanie/refleksja/, a pózniej dopiero- pobudzenie;
pozdrawiam, z uśmiechem |
dnia 11.10.2009 16:45
Może najpierw odniosę się do tekstu J.B.Z.
Niełatwy, ale świetny. Odczucia podmiotu lirycznego; mysłe, że można go utożsamiać z autorem, chociaż nic o nim nie wiem, sugerują, że są to rozterki starszego mężczyzny borykajacego się z nieuchronnym upływem czasu. " Jest raj ale nie ma Boga i kary" to ironia, w której zawarty jest żal, ba, pretensja do Boga, o to, że pozwolił na taki stan rzeczy. A przecież jest wszechmocny! Świadczy o tym również neologizm " uBoga", gdzie Bóg zapisany jest z dużej litery.
Mogę tak dalej, ale nie mam czasu. Jest to moja interpretacja i tylko autor wie, czy słuszna. |
dnia 11.10.2009 16:58
Noo, :) dosyć ciekawie się w tym wierszu dzieje, pozdrawiam |
dnia 11.10.2009 18:34
No proszę, zaskoczyłeś wierszem i chyba nie tylko mnie:)
Pozdrawiam
:) |
dnia 11.10.2009 19:43
kocham głęboko, a co krok to szok.
Trzeba przyznać, że szokuje gierką słowną i obrazem
- szczególnie tymi upałami nad wydmami itd. Pozdrawiam :) |
dnia 11.10.2009 21:43
:):):) Humorystycznie, przewrotnie i gra słówek wyborna. Tytuł świetnie zgrany z wierszem.
Pozdrawiam :) |
dnia 12.10.2009 06:31
Lubię bardzo takie manierystyczne natłoki obrazów, no i ta gra słów- jak chociażby "kocham głęboko a żyję na patelni" - od razu gdzieś z tyłu głowy "smażenie na głębokim tłuszczu".
Pozdrawiam i jeszcze tu wrócę. |
dnia 12.10.2009 07:41
Odważnie, bezpretensjonalnie, melodyjnie - się podoba :)
Pozdrawiam :) |
dnia 12.10.2009 07:47
Tym razem gra słów. Jest dobrze.
Pozdrawiam |
dnia 12.10.2009 10:53
Na pewno jest dobrze. Trudno nie zauważyć pociągających świeżością myśli w tym wierszu gdy one w tak jednoznacznym stanie mocno ożywczego podniecenia. Są jak owe potoki bystre bardziej niż oko. Rzeczywiście przypominają żywo żwawo drgające sztuki mięsa. Potrzasku niby to szukające, a nie dające się przy tym w sposób łatwy jednoznacznie zaszufladkować. Ale wystarczy popatrzeć po ludziach. Co krok to szok. Nic dziwnego, że tak właśnie zasznurowały się tu te niby (skl)erotyczne słowa ;)
Pozdrawiam. |
dnia 12.10.2009 16:46
Podobne wrażenia do Barbary. Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 12.10.2009 20:05
poczytałem, jest fajnie bardzo fajnie :))
zapraszam z powrotem do nas, dzieje się ;) |
dnia 13.10.2009 11:07
Prima sort.
Cykl zapowiada się niezwykle ciekawie.Właśnie po wierszach z cykli rozpoznaję jakim talentem pan dysponuje - wszechstronność.
Kiedyś już komuś o tym wspomniałem.Oczywiście są lepsze i gorsze wiersze w każdym cyklu, ale nawet te najsłabsze trzymają poziom.
Niskie ukłony.
Andrzej. |
dnia 14.10.2009 09:06
Czytam Twoją poezje, rozumiem teraz co chciałes przekazać tam gdzie na moment się zakotwiczyłeś.To zupelnie inny świat, wiersz wieloznaczny i ten stan nieważkości.Nie wiem czy można się przygotować, być może.Jeśli to ma być cykl, pewnie się dowiemy.Prawda, kto nie jadł lodów "Bambino" niech żałuje, ale to juz taki żart.Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam:) |
dnia 14.10.2009 16:05
Jerzy świetna gra słow, majsztersztyk słowny:) i te lody bambino ...
Zachwycił.
Pozdrawiam ciepło:) |
dnia 15.10.2009 10:00
Świetny wiersz i myślę sobie , że to będzie pewnie cały cykl .
" Kocham głęboko a żyję na patelni " te słowa są bardzo wymowne i wiele znaczą ...
Pozdrawiam serdecznie i jestem pod wrażeniem |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|