kości strzelają z pistoletu
nabitego krwią
dziewczęta cieszą się głupio
chłopcy szczerzą zęby jak w reklamie
mięsna kanapka ciał
na urojonym rozdrożu
wiesza się krzyż a potem
na taczce pełnej kartofli przywozi
rozczochraną kobietę ubraną w worek
po życie
roześmiana klientela pluje na ręce
stopy depcze jak winogrono
kształt twarzy
przestaje rysować się kształtem
w klatce pełnej spostrzeżeń
wisi już sprawiedliwość
której ochłapy łapie się w zęby
wydziera sobie nawzajem
potem kroi żytni chleb
podnosi dłonie
głosi
kobieta ubrana w worek po zbożu
z otwartym brzuchem czeka
aż sen się w nią wleje
tymczasem z żołądka wyrasta strach
Dodane przez Decadence
dnia 27.03.2007 20:12 ˇ
5 Komentarzy ·
790 Czytań ·
|