dnia 12.08.2009 15:54
Jest w tym wierszu kilka myśli, które interesują. Nie mogę się jednak skupić na treści przez powtórzenia słów: żeby oraz trzeba. Robią one złe wrażenie. Sugerowałbym zastosowanie synonimów lub po prostu innego zapisu. Poza tym jest ciekawie. Pozdrawiam |
dnia 12.08.2009 16:36
Interesujący ze względu na treść i niebanalną formę, choć przyznam, że wersyfikacja nieco rozprasza podczas czytania, brak przecinków również. Może warto nad tym pomyśleć?
Tutaj np. takie mi nie współgra ani z zapałem ani z twarzami
studiował w samotności twarze i takie jak jego przekonanie Autorze o przyjemnym nicku, poza tym to jest całkiem niezły materiał. Pozdrawiam |
dnia 12.08.2009 18:26
Panie Danielu, słowa żeby i trzeba - jakkolwiek robią na Panu złe wrażenie, są mi potrzebne do oddania wrażenia konieczności i zapętlenia - tekst powstaje wobec konkretnej życiowej sytuacji migracji i stawiania pytań o kolejne kroki. Podobnie, jak ogień - pulsują. Nad innym zapisem już myślę. Dziękuję. |
dnia 12.08.2009 18:38
vigilante - przecinków unikam, ze względu na możliwość - wg. mnie - tworzenia się - tam gdzie nie występują - ciekawszych sprzężeń pomiędzy wyrazami. Konstrukcja części pierwszej - w odróżnieniu od drugiej i trzeciej - ma nadać jej inne tempo - upodobnić do słowotoku, który można na końcu zamknąć/rozbić opór drzwi. Takie - w moim zamyśle, miało współgrać z [i]przekonaniem [/i, ]jakie należy uruchomić. Jeśli masz na myśli coś innego, proszę daj znać.
wersja o innym tempie, prezentowała się tak:
szukam cię z zapałem którym by można podpalić to miasto
ale żeby uruchomić taką wytrwałość
z jaką Van Gogh studiował w samotności twarze
i takie jak jego przekonanie że na Ziemi
warto być tylko Chrystusem albo malarzem
trzeba więcej
niż upór z jakim zbiegają się okoliczności
żeby uruchomić taką wrażliwość
która to miasto zmusi żeby się przede mną otworzyło
żeby cię dla mnie odnalazło
w wewnętrznej kieszeni płaszcza
w samolubnym skupieniu
trzeba by przebyć wszystkie osiem ścieżek
nie oglądając się
wąska dłoń o długich palcach zatrzymana na klamce
- opór jest właściwością materii martwej
i fałszywe ciepło
na północ stąd miasto
paruje i stygnie wystawiając na pokuszenie twoje ślady
czułe i wyraźnie zamknięte
sugeruje odejść w przeciwnym kierunku |
dnia 12.08.2009 19:16
Mnie ani brak przecinkow ani sugerowana wersyfikacja nie przeszkadzaja. Wiersz mocno Herbertowski( Raport z oblęzonego miasta mi przypomina ale tylko 3-4 frazy) i mocno tkwi w w zdawaloby sie nieistotnych szczegolach ale waznych w percepcji .
Spodobal mi sie.'
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 12.08.2009 19:59
co do przecinków, to oczywiste, tylko w granicach :) dla mnie takie wciąż wykoleja, na minusie również fałszywe ciepło
(jeśli chodzi o gramatyczność). Rozpisana wersja niestety niedbała. Może dopracować? |
dnia 12.08.2009 20:08
Jotku - kłaniam się za zatrzymanie na szczegółach. |
dnia 12.08.2009 20:16
vigilante - pracować będę z pewnością. niedbałości unikam jak ognia. co gramatyka mówi o fałszywym cieple? |
dnia 12.08.2009 21:20
czy fałszywe ciepło odnosi się do materii? |
dnia 13.08.2009 06:12
Fałszywe ciepło - tu nie wewnętrzne( z życia) - ale nagrzewanie się i stygniecie, jest właściwością materii martwej - metalu - także miasta - przyjmowanie i oddawanie - z tą niestety konkluzją, że również ciała żywe oddają ciepło - wyrzucają z siebie. Albo wszyscy jesteśmy materią martwą albo miasta też żyją = życie jako fałszywe ciepło.
Fałszywe ciepło tyczy się ciał - ciała miasta i ciała ludzkiego. Myśl po myślniku jest wypadkową części pierwszej, to jest zawodu tym, że się nie da spełnić nowych wymagań, stąd może być niesprawiedliwa względem ciał. |
dnia 13.08.2009 17:31
Przemówił. Podoba mi się. Pozdrawiam |
dnia 15.08.2009 05:01
Dziękuję za pełną odpowiedź!
W "Kamyku" Herbert również przywoływał fałszywe ciepło, w innej scenerii. Tutaj spodobał się pomysł na wiersz z wpleceniem ośmiostopniowej drogi. |