|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Jeszcze będzie dość tych niedziel |
|
|
Ja tej nocy nie chcę, zła moneta rozmieniona
przez kruka, wypadła jeszcze z pyska, błyska
Orłem. Toczy się wskazówka, zatacza kółko i
zamyka życie pierwszym promieniem światła.
Tak, życie inne. W innych objęciach. Spójrz na
całość. Nie możesz? Nie chcesz słyszeć o sobie;
wybrane fragmenty Odysa, profil Syzyfa i oko
opatrzności. Względem czasu rzut kamieniem.
Zawsze ziemia, rzeka płynąca a w korycie dno.
Na brzegu ryba. Powietrze słodkie, słony wiatr.
Patrz, to wszystko czarne i wyludnione.
Czas maluje na czarno,
noc rozpędza wszystkie jasne kolory.
Jesteś murzynem, szukasz klamki.
I rozmawiamy ze sobą i zdejmujemy maski.
Za ścianą lipiec i temperatura z pieca,
gotują się myśli na miękko,
nie będzie tarła ulicznego, pojedyncze
sztuki przebijają się w kierunku śluzy;
z desek trumiennych, ostrych pali i rtęci.
Życie cieszy. Tak bardzo że je słychać.
Mielno, 23.07.2009
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 26.07.2009 18:01
bardzo dziwny, zastanawiająco niepokojący tekst.
pogody ducha, pozdrawiam :) |
dnia 26.07.2009 18:07
JERZY B.Z.- gorzki to tekst. Nie można przejść obok niego obojętnie. Pozdrawiam Autora. |
dnia 26.07.2009 18:10
Raczej prawdziwy, jeśli doczytać się głębiej, a mnie tutaj tyle co większości z Was?
JBZ. |
dnia 26.07.2009 18:26
Wiersz o przemijaniu, refleksyjny ale nie smutny. Podoba mi się wejście: brzmi jak kaprys dziecka. Dalej płynie jak ta rzeka, ziemia, noc, niezmiennie. Zmienia się nasze życie, tym samym spojrzenie na nie i na siebie.
Gdzieś w głębi cień śmierci, ona jest, to wiemy, jednak teraz życie.
Niezależnie od wieku, stanu, rasy - umiłowane.
pozdrawiam |
dnia 26.07.2009 18:28
Trudno mi napisać coś więcej niż to, że to pański styl i że wiersz jest bardzo dobry.
Lubię pańskie pisanie.
Czytam i czuję się wyobcowany, tak samo jak podmiot liryczny.
Bardzo dobra, mądra i trochę przekorna puenta.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 26.07.2009 18:43
baribalu, jestem pewien że jeszcze poczytam Twoje teksty tutaj. Nie przyjmuję do wiadomości żadnych deklaracji.
JBZ |
dnia 26.07.2009 18:45
Jak zawsze Jerzy,przemyślany i niezwykle dojrzały,miło Cię poczytać,B. |
dnia 26.07.2009 18:51
Bardzo dobry wiersz .
Interesujące spostrzeżenia , głębokie , refleksyjne .
W realistyczny sposób i poetycko przedstawiona rzeczywistość .
Zakończenie świetne . Smutek dominuje , ale jednak ... mimo wszystko " Życie cieszy tak bardzo że je słychać "
Oczywiście podoba się .
Pozdrawiam serdecznie Bożena |
dnia 26.07.2009 19:04
I jaki z tego wniosek? Carpe diem! Na przekór względności czasu, rybom wyrzuconym na brzeg, wyludnionym, po tych co odeszli, przestrzeniom.
"Życie cieszy. Tak bardzo że je słychać." to chyba główna maksyma tego zadumanego, pięknego utworu.
Pozdrawiam. |
dnia 26.07.2009 19:07
Janina61, ze szklaną kulą, może nawet kryształową? Nie mylić ze "Stanclikową", uznanie jak zawsze.
JBZ. |
dnia 26.07.2009 19:25
no więc...po pierwsze nie rozumiem, za dużo wątków i nie wiem kto i co tu do kogo mówi. po drugie za duży misz-masz. znaczenia się znoszą i punkt ciężkości jest w tym wierszu wszędzie, a więc nie ma go nigdzie. trochę niepotrzebnych wersów (w całości druga zwrotka). Patrz, to wszystko czarne i wyludnione.
Czas maluje na czarno za duzo tego czarne-czarno.
myslę, że do przemyślenia jeszcze i do przecedzenia, a może trzeba napisać od nowa. |
dnia 26.07.2009 19:45
Zastanowiła treść. Autor na wczasach snuje filozoficzne rozważania o przemijaniu? I co do wiersza: czas jest nieubłagany, upływa nieuchronnie, a jednak niesie ze sobą pozytywne zmiany. Ostatnie dwa wersy tworzą mocne zderzenie i czytają się przewrotnie, chyba dlatego połączyłeś je razem?
Troszkę przeszkadza mi zwrot - jesteś murzynem...i zebrała się gromadka "i" w przedostatniej, tym bardziej, że masz jeszcze potem - pali i rtęci. A poza tym - wiersz z duszą.
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 26.07.2009 20:13
Myślę, że peel rozmawia sam ze sobą- to odnośnie komentarza a la bracka (ale proszę autora o potwierdzenie)
Panie Jerzy uśmiecham się do Pana odpowiedzi na mój komentarz; chciałabym.
Muszę jeszcze dorzucić, że przypadła mi do gustu końcowa metafora odnosząca się do prokreacji, antykoncepcji (tak rozumiem pale i rtęć) i Styksu równocześnie. |
dnia 26.07.2009 20:23
panie Jerzy, niepokojący dla mnie ten wiersz, a to dlatego, że ja zupełnie inaczej pojmuję życie, a więc i przemijanie.
jeżeli chodzi o wiersz, jako taki, to oczywiście, bardzo dobry!
prawie jak zawsze.
serdeczności i słońca :) |
dnia 26.07.2009 20:28
Janina61- tak, rozważania peela w drugiej osobie. A któż z nas nie jest murzynem? Pojedyńcze sztuki? Wystarczy zajrzeć do porfeli? No i gdzie jest to życie które słychać? Tam gdzie oprócz życia nic wiecej nie ma? Powietrze i maliny- można przeżyć każdy kryzys. Nic nie tracąc.
JBZ. |
dnia 26.07.2009 20:35
Kropku. jak się jest młodym, to się pojmuje życie, później życie pojmuje ciebie, tak dobrze że czujesz jego ciężar przeszłości.
Oczywiście, gdybym nie pisał wierszy, może moja świadomość nie byłaby tak inspirująca do takich rozważań, ale nie ma gwarancji, że to starość umiera? Umiera najczęściej młodość, a w ujęciu społecznych uwarunkowań, umieramy razem nie wiedząc o tym ogladając media nasycone watą i winem abyśmy nie angażowali własnych postaw.
JBZ. |
dnia 26.07.2009 20:47
Ale czasami coś w nas pęka bezpowrotnie, rysy zawsze pozostają. Niemniej zrozumiałam Pana refleksję. |
dnia 26.07.2009 21:24
Panie Jurku sam tytuł " jeszcze bedzie dosyć tych niedziel" jest wbrew ciemnej tonacji wiersza pisanego w Mielnie -optymistyczny i zaraz mi sie przypomnial tekst piosenki " Ale za to niedziela ale za to niedziela bedzie dla nas":) a ze wiersz ukazal sie w niedziele wiec tym bardziej :)
Ja tej nocy nie chce.....Życie cieszy .Tak bardzo że je słychac.Miedzy tymi wersami - całe zycie i jedna chwila. A wzgledem czasu- rzut kamieniem. Co dodac? Co ujac?
Nic. Wszystko na swoim miejscu.
Pozdrawiam seredecznie ! |
dnia 26.07.2009 21:34
Jotek27- co wiedza historyczna, to wiedza. Dodam własna, z autopsji. Nie trudno wtedy o komentarz. To wiersz w sezonie ogórkowym, może nawet o ogórkach a pewnikiem o nas samych.
JBZ. |
dnia 26.07.2009 23:41
Dobrze się czytało.
Pozdrawiam |
dnia 27.07.2009 07:06
dla mnie szczególnie ten fragment - taki wakacyjny, z dawką optymizmu w tle, choć i z pewnym niepokojem, nostalgią:
I rozmawiamy ze sobą i zdejmujemy maski.
Za ścianą lipiec i temperatura z pieca,
gotują się myśli na miękko,
nie będzie tarła ulicznego, pojedyncze
sztuki przebijają się w kierunku śluzy;
z desek trumiennych, ostrych pali i rtęci.
Życie cieszy. Tak bardzo że je słychać.
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 27.07.2009 09:42
Patrz, to wszystko czarne i wyludnione.
Czas maluje na czarno,
noc rozpędza wszystkie jasne kolory.
Jesteś murzynem, szukasz klamki......czrne w czarnym jak smoła...
pozdrawiam |
dnia 27.07.2009 11:37
"Patrz, to wszystko czarne i wyludnione.
Czas maluje na czarno,
noc rozpędza wszystkie jasne kolory.
Jesteś murzynem, szukasz klamki." - tym fragmentem Pan "strzela w stopę" wierszowi
zwłaszcza - "Jesteś murzynem, szukasz klamki." - po co Panu ten niezamierzony komizm?
w tym iwerszu dobre jest imho tylko to:
"I rozmawiamy ze sobą i zdejmujemy maski.
Za ścianą lipiec i temperatura z pieca,
gotują się myśli na miękko,
nie będzie tarła ulicznego, pojedyncze
sztuki przebijają się w kierunku śluzy;
z desek trumiennych, ostrych pali i rtęci.
Życie cieszy. Tak bardzo że je słychać."
ma potecnjał |
dnia 27.07.2009 11:45
potencjał |
dnia 27.07.2009 12:38
Deski trumienne, ostre pale i rtęć. Cieszymy się z katastrofy ekologicznej? |
dnia 27.07.2009 19:09
Basiu, czarne w czarnym czarnym pogania, tak właśnie. Nie jest to gra słów, ani poza. Zamierzone jak rzeczywistość której.... nie dostrzega zapisany poeta, poetka w w otoczce wokół siebie.
Z miłością sobie poradzisz, z chorobą też ale.... co tam będę mówił, Bronek wyjaśnił to w swoim wierszu dosadnie. Ja inaczej nie
piszę, nie ma zahamowań nawet kosztem gładzi, która zawsze jest sztuczna.
komnen, - a Ty nie jesteś murzynem? Mało razy całowałeś klamki? Zbyt akademicko podchodzisz do tekstu, a za mało ze zrozumieniem.
JBZ. |
dnia 28.07.2009 07:15
tak, oczywiście, podchodzę bez zrozumienia :)
inaczej: w wierszu, między dwoma fragmentami poezji, wcisnął Pan kawałek kiepskiej publicystyki
łamie to konstrukcję, wiersz się rozpada
co do wiersza wnosi "Jesteś murzynem, szukasz klamki."?
jest to po prostu zły elemnt stylistyczny, i tyle |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|