Księżyc zemdlony z wrażeń
oświetla sklep czarno-niebieski
zachwyt wzbudzają ściany
w górzyste i gwiezdne freski.
Wiatr jest tu organistą
spod jego palców muzyka
w chórze śpiewają wilki
w szarych zniszczonych habitach.
Noc- ten kapelan mrukliwy
zanosi się pieśnią czystą.
Echo przysiadło w nawie
i całe ciemne rycerstwo,
pomruki i duchy z bagien.
Modlą się dziwnie, nieziemsko.
Ach kiedy padnie Amen?
Gdzie Dzień ze swoją świtą?
Gdzie Świt ze swą orkiestrą?
Dodane przez Gudrun
dnia 11.05.2009 18:11 ˇ
11 Komentarzy ·
732 Czytań ·
|