|
dnia 09.05.2009 04:46
Proste i ludzkie,zgrabny tekst,pozdrawiam |
dnia 09.05.2009 07:38
Interesujący wiersz. Pozdrawiam :) |
dnia 09.05.2009 09:48
Myślę, że w okolicach mylenia się obrączek tekst traci na wiarygodności, warto się temu przyjrzeć dokładniej. |
dnia 09.05.2009 10:45
Kozienski, IRGA, cieszę się, że się podoba. Christosie, a może obrączki to tylko przenośnia? Myślisz, że opisuję bigamistkę w dosłownym tego słowa znaczeniu? Dziękuję Wam pięknie za komentarze. |
dnia 09.05.2009 16:59
Myślę, że to nie ma istotnego znaczenia, można odczytać dosłownie, nic nie stoi na przeszkodzie zmetaforyzować. Zwracam uwagę, że "obrączka" do zewnętrzna oznaka, "dowód na". Mylenie obrączek (jakkolwiek to odebrać) nie może mieć wpływ tylko na peelkę, bo to nie jest jej wewnętrznym stanem (w semiotycznie nie kojarzy się z wewnętrzną walką) a czymś, co jest widoczne, poprzez co może natychmiast zostać zdradzona. Wobec czego trudno sobie wyobrazić, że dzieje się to w trybie niedokonanym, lub raz po raz, dlatego napisałem o zatraceniu wiarygodności. Popraw mnie, gdzie i dlaczego się mylę :) |
dnia 09.05.2009 17:20
dobra przerzutnia we frazie:
na dachu kradną ogon
wielkiej niedźwiedzicy
pozdrawiam. R. |
dnia 09.05.2009 18:14
Tekst z gatunku "z życia wzięte", taki w Twoim stylu, który staje się już Twoją wizytówką, a obrączka to już chyba Haniu stały bywalec Twoich wierszy :). Kłaniam się . |
dnia 09.05.2009 19:07
Christosie, no wiesz, jak ktoś nie zauważa, że jego kobieta ma drugie życie, to tym bardziej nie zauważy zmiany obrączek. Obrączki to nie pierścionki, są z reguły dość podobne, a przynajmniej można założyć, że moja bohaterka, jeśli już odczytujemy obrączki dosłownie, zadbała o to, żeby były. Bo graweru na spodzie chyba nikt nie sprawdza... ;-) Można też odebrać mylenie obrączek jako swoiste balansowanie na krawędzi. Wierszofanie, też mi się podoba, dzięki. Whambam, to źle czy dobrze z tą wizytówką? A obrączka jest w dopiero drugim! :) Dziękuję Wam i pozdrawiam :) |
dnia 09.05.2009 21:05
Dobrze, może troszkę wyolbrzymiłem, tak to zadziałało na wyobraźnie, że zwróciłem na fragment uwagę. Ogólnie jednak wiersz jest niezły. |
dnia 09.05.2009 21:12
Bardzo dobry wiersz, ciekawie poprowadzony. Puenta o byciu, czyli nie byciu sobą doskonała. Pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.05.2009 06:39
zliże je z niej - fonetycznie ryzykowne
tak - chyba można opuścić
Z życia i ciekawie. Dyskusyjne bycie sobą. Potrzeby mamy takie same, reszta to tylko sposób realizowania zachcianek. |
dnia 10.05.2009 17:26
Christosie, cieszę się, że ogólnie niezły. Lady Zadra, dziękuję. Przemku, masz rację z fonetyką, może jeszcze coś wymyślę. Miło, że ciekawie. To mój najlepiej do tej pory oceniony wiersz na p-p. To budujące. Pozdrawiam :) |
|
|