dnia 15.03.2007 00:33
Dość zakręcone jak na mój tępy umysł w późnej godzinie ;)fajny początek Rio,
trochę nie pasuję mi to w tęsknocie "tylko",
wolałbym mniej więcej tak : 'tęsknisz jak piasek wszczepiony w kamień
bez odlotu'.;-) lecz pewien nie jestem czy byłoby lepiej. |
dnia 15.03.2007 06:30
pierwsza strofa bardzo. kolejne jak słowa z oddali kierowane do jutra.
a dwa ostatnie wersy to sobie zabiorę jako motto.
pozdrawiam Hewko:) |
dnia 15.03.2007 06:33
Upsss, mnie się podoba Hewciu i to bardzo. Ładnie brzmią te refleksje, no i temat jak życie. Pozdrawiam |
dnia 15.03.2007 06:39
Hewciu, ja mam mieszane odczucia
na pewno podoba mi się początek - 3 pierwsze wersy i ostatni.
wrócę tu jeszcze :) |
dnia 15.03.2007 06:47
tęsknisz tylko jak piasek w górach
wszczepiony w kamień bez odlotu
faktycznie tu zgrzyta |
dnia 15.03.2007 07:15
a może
tęsknisz jak piargi wszczepione w kamień
piargai - to rumosz skalny lużno leżacy na skałach - bardzo łatwo się na nich pośliznąć szczególnie schodząc w góry |
dnia 15.03.2007 07:51
Hewko to inny wiersz jak na starej PP i wiesz podoba mi sie bardzo:)) |
dnia 15.03.2007 09:10
"by zrozumial kiedys jezyk ojca" zrezygnowalabym ze "swojego", niekonieczne dopowiedzenie moim zdaniem. reszta w porzadku, o wersach z piaskiem juz wypowiedzieli sie inni.
Rio, ... swietny poczatek, pogratulowac:)
pozdrawiam! |
dnia 15.03.2007 10:39
kewciu piękny wiersz. Dotyka mnie w pewnym sensie, bo co prawda moje wnuki mają polski rodowód w 100 %, to jednak mówią już łamaną polszczyzną. Pozdrawiam Ciebie pięknie. |
dnia 15.03.2007 11:33
najbardziej pierwsza
ale jaka ważna puenta - sentencja
pozdrawiam :) |
dnia 15.03.2007 13:01
ważny wiersz i mądry. Kilka paprochów jest, ale czasami nie chce się zwracać na nie uwagi, bo treść zasłania je szczelnie, jest dominująca. Brawo . |
dnia 15.03.2007 14:37
Pieronie Otulona ty mos gust jak pieron, Jak jo ci kołysanka szczela to tydziyn bydzies gnioła w prykolu.Co do wiersza jest OK |
dnia 15.03.2007 16:20
podoba mi sie :) pozdrawiam :) |
dnia 15.03.2007 16:33
Bardzo, bardzo trafia, a końcówka do zapamiętania, jak złota myśl.
Pozdrawiam ciepło:) |
dnia 15.03.2007 16:38
Bardzo ciekawie ujęty temat. Przykro, jeżeli wnuki nie znają języka dziadków. Ale takie jest życie. Hewciu serdecznie Cię pozdrawiam. Gratuluję wiersza. |
dnia 15.03.2007 19:57
tematycznie się podoba, choć nie w moim stylu, jednak przekonuje
pozdrawiam ciepło:)
ellena |
dnia 15.03.2007 20:39
zdaje mi się, że powiew splotu słońca, odcień śladu znad wisły, te wersy z kamieniem - jakoś do przerobienia jeszcze.
a najpiękniej dla mnie tutaj i już bym nie dodawała tego filozofującego dwuwersu, który dopowiada wszystko:
Ojcze nasz, otwórz na oścież wieżę Babel
by zrozumiał
kiedyś język swojego ojca
a w ogóle to tak jak Mirka :) |
dnia 20.03.2007 15:52
Otulciu, bardzo dobry moim zdaniem wiersz. Temat ważny i ładnie napisany, mimo niuansów. Puenta jak ktoś powiedział, nadaje się na motto. Cieszę się, że zajrzałam, buziaki, Ania. |
dnia 24.03.2007 17:53
Pozdrawiam! Dzięki za wizytę. Ja bym poważnie się zastanowił nad tym "kamieniem bez odlotu". Dziwnie się kojarzy ;-) |
dnia 15.04.2007 06:58
wzruszajacy. dobrze przeczytać w niedzielny słoneczny poranek, ku zamyśleniu i pokrzepieniu - bo wiele wskazuje, że mogę mieć to samo. i tu radość przeplata się z nostalgią - a szczęście z wiarą, że choć będziemy daleko - to blisko - pozdrawiam:) |