wymykam się na tyle jawnie
by zwabiony ciekawością
zajrzał do gorącej łazienki
pachnącej ściekami
rozbieram się z trudem
przed nim osłaniając
to czego nie ma co jest
i czego być nie powinno
nie mówiąc już o dojściu do czegoś
nawet osobno byleby drgnęło
nic z tego
co dzień waruję przy wannie
w końcu idę wziąć prysznic
ale nie wierzy bo
wracam zawsze brudniejsza
dobrze mi
leżę naga wśród chłopców i psów
starych mężczyzn i zwykłych dziwek
bezwstydnie mokra przyglądam się
wszelkim dewiacjom
za nimi i tak
cicho on stoi
Dodane przez ewk
dnia 18.02.2009 13:48 ˇ
1 Komentarzy ·
513 Czytań ·
|