23 maja 2013 r. (czwartek) o godz. 19:00 w Domu Literatury w Łodzi (ul. Roosevelta 17) odbędzie się spotkanie z Justyną Bargielską, promujące jej najnowszą książkę pt. Małe lisy.
Prowadzenie: Anna Minkina i Maciej Robert
Wstęp wolny
Justyna Bargielska (ur. 1977) - poetka, prozaiczka. Debiutowała w 2003 r. tomem Dating sessions. Następnie opublikowała China Shipping (2005), a w 2009 r. Dwa fiaty, za które dostała Nagrodę Literacką Gdynia 2010. W 2012 r. opublikowała tom wierszy Bach for my baby. Laureatka III edycji konkursu poetyckiego im. Rainera Marii Rilkego (2001) i nagrody specjalnej w konkursie im. Jacka Bierezina (2002). Jej wiersze były tłumaczone na słoweński i angielski.
W 2010 r. opublikowała swoją pierwszą książkę prozatorską Obsoletki, za którą uhonorowana została Nagrodą Literacką Gdynia 2011 w kategorii proza, a ponadto znalazła się w finale Nagrody Literackiej NIKE 2011 oraz wśród autorów nominowanych do Paszportu Polityki 2010.
Małe lisy to szalona opowieść o nożowniku z podwarszawskiego lasu. A może o rozmarzonej matce i wygadanej singielce? Może o dzieciach, namiętnościach, snach? Albo o zwykłym życiu, którego podskórnym nurtem są groteska i strach? Bez wątpienia to drapieżna proza, która surrealistycznie zakrzywia świat pod płaszczykiem opisu codzienności. Fenomenalną plastycznością języka i wyobraźni Bargielska potwierdza niekwestionowaną pozycję mistrzyni krótkiej formy.
Naszej wymagającej rzeczywistości przytrafiła się znakomita pisarka. Jest spostrzegawcza, wrażliwa i bezwzględna. Niepowtarzalny styl jej prozy gładko wciąga nas w świat, z którego z trudem przyjdzie nam się otrząsnąć. Blizny po Małych lisach niewątpliwie należą do tych trwalszych.
Darek Foks
Małe lisy są zabawne, ale i drapieżne. Bywa, że pod skórą potwornie dokuczliwe. No i z jakim biglem napisane. Chyba tylko Bargielska potrafi tak bezbłędnie zszywać przejmujące opowieści z różnorodnych strzępków życia. Bo w jej świecie wszystko zasługuje na opowieść. To lektura dla każdego z nas, którzy chcielibyśmy wiedzieć, jakie możliwości tkwią jeszcze we współczesnej prozie.
Jerzy Jarniewicz
(nadesłane)
|