|
Instytut Mikołowski zaprasza na spotkanie związane promocją wyboru wierszy Petra Hruški pt. Mieszkalne niepokoje (wybór Petr Hruška i Franciszek Nastulczyk, tłum. Franciszek Nastulczyk, Instytut Mikołowski, 2011). W spotkaniu udział wezmą: Petr Hruška i Franciszek Nastulczyk. Prowadzenie: Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk.
1.04.2011, godz. 18:00
Instytut Mikołowski
ul. Jana Pawła II 8/5
www.instytutmikolowski.pl
Pomimo tego, że Petr Hruška nie wierzy w ten dualizm, można z jego poezji wywnioskować, że podmiot jego wierszy potrzebuje w coś wierzyć. W coś, co zwykle przyjmuje się tylko za oczywistość i zwykłą przemilczaną przesłankę wiary jako transcendentalnego przekroczenia. Potrzebuje wierzyć w codzienną realność, w to, że można się z nią i poprzez nią porozumieć. Ta wiara - dla jego generacji - była długo zabroniona. Zamiast niej były widma w postaci politycznych transparentów, martwy język partyjnych dokumentów i mnóstwo działań, które były zbyt wymuszone, żeby mogły być uważane za realne. Realność, ta codzienna, w ten sposób otrzymywała znamię czegoś nieoczywistego, a zarazem - jak to widnieje w Senniku czeskim Vaculika - wyzwalającego. Chwile, kiedy siedzę w pokoju i patrzę na "Ochry ścian / popękane w gałązki cyprysów" - są małym świętem wolności, potwierdzeniem poprzez widziane tego, że jestem, i że to, co widzę, co poprzez widzenie konstytuuję, ma sens. Petr Hruška żyje w przeświadczeniu, że w naszym mieszkaniu czeka na nas wiele takich małych świąt, łask i lęków; trzeba tylko zrobić sobie dla nich czas, a więc: tylko umieć uwolnić je z czasu codzienności umykającej, przenieść do codzienności widzianej, rejestrowanej. Tak, uwolnić je, lecz nie upierać się, że tym, kto to uczynił, byłem ja, tak samo jak nie upierać się przy tym, że wiem, co właściwie uczyniłem: "widzę jakieś szczęście / według wszystkiego / swoje". Co to u Hruški oznacza? Nie unosić się na fali - a równocześnie tak zupełnie fali powszedniego odczuwania nie opuszczać; nie wmuszać pojedynczym chwilom niczego zbyt swojego - i zarazem nie nadymać się lirycznie chwilami; schodzić jak najniżej - i równocześnie językowo "nie wojować"; być chłonnym - ale nie ulegle gładkim; czytelnikowi zaproponować pomocną dłoń (dać mu "swoją" chwilę jako "jego" chwilę) - lecz nie narzucać mu się zbytnio z "pocieszającym" nastrojem. Na pierwszy rzut oka nie chodzi o nic tak światoburczego: tak sobie w swej kuchni lub pokoju oczekiwać, aż to przyjdzie; oczami wodzić po ścianie - żona w kuchni zsuwa pończochy, na kredensie lśni otwieracz do konserw, za oknem grzmi ulica, z krzesła zwisa porozciągany sweter. Też mi coś, chciałoby się powiedzieć. Chodzi jednak o to najtrudniejsze, co czeka poetę, a nie zawsze się przytrafia: "Być w tej chwili". W pełni istnieć w chwili, która mnie do siebie przywołała. Sprostać poetycko tej chwili, albowiem drugiej takiej chwili już nie będzie. Czytelnik poezji Hruški ma możliwość uświadomienia sobie, że najbardziej oddziałujące rzeczy to zarazem te najprostsze. I tak samo ma okazję poznać, że chodzi częstokroć o rzeczy, które i on bardzo dobrze zna - tylko ich nie widzi.
Jiří Trávniček (fragment posłowia)
Petr Hruška urodził się 7.06.1964 r. w Ostrawie. Czeski poeta, autor scenariuszy, historyk i teoretyk literatury. Ukończył VSB (AGH) w Ostrawie (1987, inż.), Fakultet Filozoficzny Uniwersytetu Ostrawskiego (1994, język czeski i literatura, mgr) i Fakultet Filozoficzny Uniwersytetu Masaryka (studium doktoranckie, 2003, dr). Pracuje w Instytucie Literatury Czeskiej Akademii Nauk w Brnie, przedmiotem jego badań jest poezja czeska po 1945 roku. Jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie Masaryka w Brnie i na Uniwersytecie Ostrawskim. Jest członkiem rady redakcyjnej czasopisma "Host" i członkiem redakcji czasopisma "Obrácená strana měsíce" ("Odwrócona strona księżyca"). Wydał tomy poezji Obývací nepokoje ( Mieszkalne niepokoje, 1995), Měsíce ( Miesiące, 1998), Vždycky se ty dveře zavíraly ( Zawsze się te drzwi zamykały, 2002), Zelený svetr ( Zielony sweter, dotychczasowe zbiory oraz krótkie prozy poetyckie Odstavce Akapity, 2004), Auta vjíždějí do lodí ( Samochody wjeżdżją do statków, 2007). Drukował w wielu krajowych i zagranicznych antologiach poezji, jego wiersze zostały przetłumaczone na język angielski, francuski, włoski, niemiecki, słoweński i polski. Samodzielne zbiory poezji wyszły w Słowenii (2004) i Niemczech (2008). Brał udział w wielu historyczno-literackich przedsięwzięciach (historia literatury, słowniki pisarzy, pism literackich itp.), wspólnie z Radovanem Lipusem napisał scenariusz teatralny Průběžná O(s)trava krve, okazyjnie pisze eseje, szkice, recenzje i inne teksty. Jego wiersze wykonuje oryginalna i nieuporządkowana grupa muzyczna Norska trojka. Mieszka w Ostrawie.
(nadesłane)
|
|