Węgier György Spiró dostał Angelusa za Mesjaszy. W książce wydanej przez W.A.B. pisarz pochyla się nad polską romantyczną duszą z dużą dozą ironii. Mesjasze to monumentalna powieść o sekcie Towiańczyków. Spiró za nic ma narodowe świętości, a Mickiewiczowi i Słowackiemu zagląda wręcz pod kołdrę. I bardzo trafnie diagnozuje polskie traumy oraz naszą naiwną wiarę, że swoim cierpieniem zbawimy Europę.
Węgier otrzymał czek na 150 tys. zł i statuetkę autorstwa Ewy Rossano, a jego tłumaczka - 20 tys. zł.
(za: http://wroclaw.gazeta.pl)
|