Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
konto usunięte 10
Użytkownik
Postów: 308
Data rejestracji: 05.09.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 16:11 |
|
|
Wszystkim Państwu pięknie dziękuję za miłe i sympatyczne wpisy.
Wojtek Roszkowskidziękuję Wojtku, Chorąży Sztandaru OSP w Dobrzyniewie Średnim ma nadzieję, że nie przyniósł wstydu sztandarowi.
kukordziękuję
Reteska, Tereniu, czekamy na Twoją, za wykrzyknik dziękuję
Elżbita LipińskaElu dziękuję, bardzo mi milo
Beata Olszewska ztym optymizmem to nie wiem ale dziekuję za dobre slowo.
Elżbieta Tylendamilo mi, że Pani tak myśli. Dziękuję.
jakub jacobsen, dziękuję, milo, że pamietasz.
Ulotna, oj boję się, że recenzja Doroty jest lepsza niż książeczka ale i tak miło mi, że tak to Pani widzi.
Ryba Zakonnik Ola, dziękuję, bardzo mi milo.
Robert Furs z ochotą ale na razie jestem poza światem, a moj wydawca to sam wiesz... Tak czy inaczej , bardzo dziekuję
[bMadoo][/b] dziękuję
kotkonia dziękuję, no są erotyki,są. |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
kotkonia
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: poznan
Data rejestracji: 22.11.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 15:08 |
|
|
Gratuluję ! Trochę się zmarwiłem, że Jezioro Czaple nie wchodzi w skład. Jednak Kantata na pierwszy dzień adwentu mówi jeszcze mocniej. Dobrze , że jak słyszę znajdę wiersz o krawcu i tyle innych
( także erotyki, no no, nie wiedziałem, że piszesz takie rzeczy:))
Bardzo się cieszę. |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Madoo
Użytkownik
Postów: 158
Miejscowość: daleko
Data rejestracji: 03.03.09 |
Dodane dnia 02.06.2009 15:02 |
|
|
gratuluje :))
We are all something, but none of us are everything.
Blaise Pascal |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Robert Furs
Użytkownik
Postów: 171
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.04.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 14:28 |
|
|
Cieszę się i mam nadzieje na egzemplarz z dedykacją, :)
Pozdrawiam
|
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
ryba_zakonnik
Użytkownik
Postów: 66
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 14:09 |
|
|
BRAWO!!!
a.zet -- Poznań -- |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Katarzyna Zając - ulotna
Użytkownik
Postów: 127
Miejscowość: Ozimek
Data rejestracji: 12.08.08 |
Dodane dnia 02.06.2009 13:01 |
|
|
gratuluję tomiku, czytałam już kilka wierszy na PP, więc wiem, że warto się z nim zapoznać, a Dorota napisała niezłą recenzję :-).
|
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Kuba Sajkowski
Użytkownik
Postów: 479
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 13:01 |
|
|
ach, pamiętam ten o jaskini, aż zacząłem się zastanawiać, czy jest w tomiku, aż doczytałem w recenzji.
Skoro nikogo nie ma, to trochę się prześpi.
pamiętam że dostałem go mailem, gdy akurat byłem w drodze z Poznania do Moskwy ;))
gratuluję również
Edytowane przez Kuba Sajkowski dnia 02.06.2009 13:24 |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Elżbieta
Użytkownik
Postów: 304
Miejscowość: Darłowo
Data rejestracji: 04.01.09 |
Dodane dnia 02.06.2009 12:55 |
|
|
Znając niektóre wiersze Autora, myślę, że warto będzie przeczytać. Gratuluję. |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 02.06.2009 12:32 |
|
|
Marek Kołodziejski- wiadomość optymistyczna - teksty podane przez Dorotę -interasujące - GRATULUJĘ.
bols |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Elżbieta Lipińska
Użytkownik
Postów: 74
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 07.03.09 |
Dodane dnia 02.06.2009 12:19 |
|
|
Gratuluję, Marku i już się nie mogę doczekać czytania.
EL |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
reteska
Użytkownik
Postów: 325
Miejscowość: Podlasie
Data rejestracji: 09.03.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 12:19 |
|
|
Ha! Gratulacje! :)
"jeżeli umierać ma człowiek/a rodzić się w jego miejsce poeta//
to nie chcę pisać/wierszy"
Z.Joachimiak |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
kukor
Użytkownik
Postów: 191
Miejscowość: kukorzewo
Data rejestracji: 13.03.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 11:41 |
|
|
serdeczne gratulacje :)
Wisi mi kto wisi na latarni
A kto o nią się opiera
Grabaż |
|
Autor |
RE: Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Wojciech Roszkowski
Użytkownik
Postów: 466
Miejscowość: Tykocin
Data rejestracji: 22.12.07 |
Dodane dnia 02.06.2009 11:31 |
|
|
Gratuluję tomiku :) Na pewno zajrzę. |
|
Autor |
Marek Kołodziejski, KONIEC ŚWIATA, wydawnictwo MINIATURA |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 02.06.2009 11:07 |
|
|
Czas liczy się
od wprowadzenia do zawiśnięcia,
czas umierania jest pomijany.
Bardzo polubiłam świat stworzony przez Marka Kołodziejskiego w jego najnowszym tomie wierszy. Wprawdzie Autor straszy tytułem, że świat ów się kończy, ale uważam, że jego istnienie właśnie się rozpoczyna, bo trafiają do niego czytelnicy.
To świat stworzony przez mężczyznę. Jeśliby szukać przykładów dla raczej nieistniejącej zresztą jako wyodrębnione zjawisko w rozważaniach teoretycznych poezji męskiej, ten tom byłby doskonałym.
Podmiot liryczny wierszy Marka jest rzeczowo myślącym, używającym surowego, nawet niekiedy wulgarnego języka facetem. Zdaje się nawet być twardzielem. Wykonuje czynności i prace przynależne swej płci [choć jakie on robi kolacje :)], w rzeczach widzi to, czym są. Obserwuje zjawiska społeczne, nawet polityczne. Pali mnóstwo papierosów, pije trunki, czyta gazety, ogląda telewizję. Najczęściej milczy. Wie, jakie są społeczne stereotypy i godzi się na nie.
do życia
wracam osobowym
śmierdzi kiblem
na horyzoncie burza
a panowie po piwie
stają się agresywni
i pewni siebie
( . . . )
czytam listy
nie do mnie
i książkę nie dla mnie
panowie są zdumieni
facet z książką
na pewno pedał
długo wycieram
szkła okularów
(DWA MIESIĄCE W PODRÓŻY)
Otwierający tomik wiersz (STACJA POCZĄTKOWA) zawiera słowa:
Ten fragment mapy oddarłem
dawno temu i służy mi za zakładkę
Pewnie ze sto razy miałem go wyrzucić
ale jakoś zawsze się znajduje
w zakamarkach torby
Oto spory kawałek świata
służy do zaznaczenia wielkich myśli
Wszystko w odpowiedniej skali tak bym mógł
zobaczyć kontynent
albo niezwykły wiersz.
One doskonale oddają to, co w tomiku się dzieje. Podmiot liryczny rejestruje myśli, obserwacje, wyobrażenia i marzenia, nie rozdzielając ich, więc otrzymujemy swoistą mapę mentalną.
ach ta przeklęta
nieprzezwyciężona
skłonność
do formułowania wniosków
zanim pomyślę
co później
po małej awanturze
nazywam teorią
(WIATRAKI)
Mężczyzna mówiący lub opisywany w wierszach Marka ( ta sama osoba) to nie lada homo viator, choć tak naprawdę rzadko rusza się ze swej przestrzeni domowej, która opisana niby wprost, staje się magiczna. Marek nie zabiera w odrealnione światy, nie tworzy skomplikowanych, hermetycznych struktur znaczeniowych. Choć jest w Jego wierszach sporo nawiązań do innych tekstów kultury, nie są one ani ozdobnikami, ani zakodowanymi znakami czegokolwiek. Są naturalnym elementem świadomości mądrego, oczytanego bohatera jego wierszy. Marek nasyca swoje teksty autentycznymi, prawdopodobnymi zdarzeniami i z nich wywodzi rozważania. I właśnie taka refleksyjność Jego wierszy mnie fascynuje.
Oto przykłady :
Zlew jest zatkany, stanął okoniem
i ani myśli puścić. Nażarł się do syta
zarostu spłukiwanego z maszynki.
( . . . )
Kiedy się pochylał, żeby opłukać twarz,
czuł trupi odór z odpływu.
Tak oto przeszłość go dopadła
( . . . )
Przeszłość jest zawsze blisko, bo gdzie
pójdzie?
(PORANNA WIADOMOŚĆ)
Widok z okna
rozpuszcza się
tonie w błocie
w szarościach
Ludzi nie ma
są parasole
( . . . )
Tak pewnie
zaczął się potop
Noe mieszka
naprzeciwko
(POCZĄTEK)
Podmiot liryczny wierszy Marka nie roztkliwia się nad sobą, choć ma poczucie osaczenia, nienasycenia, pewnego rodzaju pustki egzystencjalnej. O tym też pisze spokojnie, z dystansem, bez darcia szat, jak krewny bohaterów Kafki, Schulza:
Za ostatnim papierosem
nie ma nowego horyzontu,
tylko następna paczka
do odpieczętowania.
Kciuk podważa tekturkę,
paznokieć przecina banderolę
( . . . )
Palenie ułatwia czekanie
i kilka życiowych spraw,
ale najbardziej czekanie.
W tej chwili chyba na nic
nie czekam, tak myślę,
a jednak zapalam kolejnego.
(SZTUCZNY HORYZONT)
On się poddaje I zaraz czuje ulgę Koniec
udawania W ciemne popołudnie jesieni
wpełza pod dywan oto go macie Pan
Samsa i cyrk tresowanych pcheł
A to jest jaskinia podług platońskiego
uczyniona zamysłu Mała lecz schludna
Urządzona spartańsko choć z biglem bo
dupa go boli od designerskiej sofy
(ON SIĘ PODDAJE)
Pająk dostał eksmisję
Normalnie miotłą na
niebieskim trzonku
Poleciał trzy piętra
w dół i przeżył Nie
sprawdzałem ale
pająki zawsze jakoś
przeżywają Ten mnie
wkurwiał
( . . . )
Teraz mam chorobowy
widok bez pająka i
wiecie co od razu mi
lepiej
(PAŹDZIERNIKOWY WIERSZYK )
W tomie mamy poza tym świetne erotyki, teksty autotematyczne, rozważania o języku, zapis wyimaginowanych podróży (między innymi dlatego nazwalam na początku recenzji podmiot liryczny człowiekiem wędrujacym) i prawdziwych spacerów po mieście. Są też wiersze motywowane praktyką zen, ale nie ma w nich niczego, czego nie mógłby odczytać każdy.
To wszechstronny, niesamowicie spójny zbiór wierszy. Jako całość tworzy świetny zapis kreacji opowiadającego siebie, dojrzałego mężczyzny, bardzo interesujący dla czytelniczek, zrozumiały i równie ciekawy dla czytelników.
A świat Markowego peela się nie kończy, wraca przecież do niego samego nieustannie:
Poczułem to przez wilgotny, mglisty zmierzch,
wracając do punktu wyjścia, który na tę okoliczność
przybrał postać dworca autobusowego; miasto
wróciło do mnie, wyprzedzając wspomnienie.
Ten sam kolor powietrza i smak jak podczas
epidemii samobójstw, ta sama ilość histerii w głosach
mijanych przechodniów- na kogo dziś padnie?
Nie mogę się mylić, zaraz ktoś bęc.
Miasto wróciło do mnie niespodziewanym
przypomnieniem rytmu piosenki powieszonych,
którą wtedy pisałem. Kochałem tę mgłę i duszną
atmosferę adwentowej procesji wokół kościoła.
Mijam dzieci z lampionami, zakonnica chichocze
ustawiając rzędy światełek. Na tamtym dworcu
spotkało mnie coś strasznego, na tym nikogo
nie spotkam. Wszyscy się powiesili albo wyjechali.
Poczułem to, ale zamknąłem drzwi autobusu.
(KANTATA NA PIERWSZY DZIEŃ ADWENTU).
Marku, gratuluje i pozdrawiam : )
[Marek Kołodziejski, Koniec świata, Miniatura 2009]
Edytowane przez Dorota Bachmann dnia 02.06.2009 14:50 |
|