Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
konto usunięte 10
Użytkownik
Postów: 308
Data rejestracji: 05.09.07 |
Dodane dnia 20.10.2009 19:21 |
|
|
Dobranoc.
Edytowane przez konto usunięte 10 dnia 21.10.2009 17:18 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 19:01 |
|
|
marek kołodziejski napisał/a:
haiker, gratulacje. Nie wpadłbym na taki pomysł, połaczenie inkwizytora i buddysty jest niezwykle subtelne.
Moje, dla Pana współczucie, nie wyraża się udostępnianiem moich tekstów. To zupełnie inny aspekt działania.
Z innymi użytkownikami się liczę, nawet bardzo. Z Panem także.
Publikacje książkowe na temat buddyzmu są łatwo dostępne. Polecam lekturę, być może wtedy coś Pan zrozumie, ale nie jest to konieczne.
Tak, czy owak, zapewniam Pana o moim wielkim, dla Pana, współczuciu.
Rozumiem, że nie odpowiesz na pytanie o cel - według ciebie - mojej recenzji?
Rozumiem także, że nie wpadłbyś na skontrastowanie, przeciwstawienie (a nie połączenie), inkwizytora i buddysty. Mnóstwo ludzi nie wpada na takie czy inne stwierdzenia. Rzecz w tym, że ty cenzurujesz i niszczysz samego siebie, jakbyś chciał zatrzeć wszelkie ślady marka kołodziejskiego niebyddysty. Na przykład usuwasz swoją recenzję z portalu. To jest dogłębnie niebuddyjskie, bo to jest totalna nieakceptacja samego siebie, agresja względem samego siebie; z takim podejściem można się miotać, ale nie ewoluować.
Rozumiem częstość pisania słowa 'współczucie' i jego odmiany; to na wskroś buddyjskie słowo. Napisanie nie oznacza jednak użycia. Napisanie nie oznacza buddyzmu.
To że rozumiem, nie oznacza, że uważam, że to jest poprawne i zgodne z duchem portalu w internecie. |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
konto usunięte 10
Użytkownik
Postów: 308
Data rejestracji: 05.09.07 |
Dodane dnia 20.10.2009 18:34 |
|
|
.
Edytowane przez konto usunięte 10 dnia 21.10.2009 17:17 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 18:08 |
|
|
marek kołodziejski napisał/a:
haiker, podziwiam Dorotę Bachmann, choć z drugiej strony Ją rozumiem. Pan wie i ja wiem, jaki był cel pańskiej "recenzji". Zresztą to nic nowego, całej pańskiej działalności na PP przyświeca ten sam cel.
Jestem uczniem tej samej szkoły, co Dorota Bachmann i zapewniam Pana, że nie uwierzyłem w pański wpis, głoszący wadliwe usłyszenie słowa buddyzm.
Paru innych spraw nie wspominam, ale nie czuję sie użytkownikiem PP i z tego, co mi wiadomo, ostatnie ślady mojej tutaj obecności znikną 01-01-2010.
To chętnie tu przeczytam JAKI był cel moje recenzji (wg ciebie).
Rozumiem, że to także cel moje działalności na pp.
Biorąc pod uwagę twoją niechęć uwzględnienia czyjejś prośby stawiam bardzo silne twierdzenie, że z takim podejściem bardziej pasujesz na inkwizytora niż buddystę. Przykro mi, że nie wierzysz, że słyszę często błędnie i równie niewyraźnie mówię.
Ponieważ nie jesteś użytkownikiem pp a jednak czytujesz i wpisujesz na tym portalu to korzystam ze swojej praktyki ze 'starej' pp, czyli wklejam wpisy, na które odpowiadam, by nie pozostała dziura (jak brak twojej recenzji) wynikająca z nieliczenia się z innymi użytkownikami pp, którzy nie są aż tak labilni.
Edytowane przez haiker dnia 20.10.2009 18:09 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
konto usunięte 10
Użytkownik
Postów: 308
Data rejestracji: 05.09.07 |
Dodane dnia 20.10.2009 17:04 |
|
|
Lady Zadra, to bardzo miłe, co Pani pisze. Fajnie być zapamiętanym z tej, lepszej strony. Prywatnie powiem, że recenzent ze mnie marny, ale nadrabiałem entuzjazmem. Zwyczajnie, lubię czytać wiersze, dobre wiersze. Miałem to szczęście, ze poznałem i miałem zaszczyt pisać o książkach znakomitych. To zawsze pomaga. Serdeczności)))
Edytowane przez konto usunięte 10 dnia 21.10.2009 17:16 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 15:11 |
|
|
haiker
O, właśnie jak w Tętniaku teraz patrzę. Pewnie i to minie, prawda? |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 15:06 |
|
|
Łucjo, wiem :) I dziękuję.
Edytowane przez Dorota Bachmann dnia 20.10.2009 15:07 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 15:03 |
|
|
Haiker
Dziękuję za odpowiedź z Twojego punktu widzenia - rozumiem go i tę odpowiedź :) Zresztą dobry wiersz powstał przy okazji.
Z mojego punktu widzenia kupuję na pniu: drap się tam, gdzie cię swędzi. Tak, dokładnie tak. Opróżnianie, napełnianie nie jest już dla mnie takie oczywiste :) Wierzę uśmiechniętym i chętnie przyjmuję to pocieszenie. Wierzę, szczególnie gdy patrzę w ich oczy.
Wiesz, przedstawienie punktów widzenia łatwe nie jest, ale jedno jest pewne - pewne jest jedno, to co naprawdę doświadczane, reszta to kurz, zasłaniający widzenie.
PS Aha, "Kalpę" pisałam jako neofitka :)
Edytowane przez Dorota Bachmann dnia 20.10.2009 16:19 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Łucja d
Użytkownik
Postów: 123
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 29.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 14:56 |
|
|
Dorota ;) )) to nie miał byc miły wpis tylko szczery, przecież wiesz, że jestem Twoją fanką ;)
O tak racja. Panie Marku ja też poproszę na pw recenzje tomów Doroty i Izy Chłond. Pliiizzzzz ;) |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 14:40 |
|
|
Dorota Bachmann napisał/a:
może są już niebieskie? (Kalpa)
Nie chcę się tu rozpisywać, ale przynajmniej trochę powiem: kalpa, choć trwa niemal nieskończenie długo, przemija, a po niej powstaje kolejna, po tej kolejna... Jak wszystko: pojawiaja się, istnieje w swych przemianach i wreszcie zanika. Peela rozważa, co wtedy z wędrującą w obrębie jednej kalpy przez wcielenia magazynującą świadomością, która trwa mimo tego, że ziemskie ego (to ja/mnie/moje) bezpowrotnie ginie w momencie śmierci człowieka? Czy zostaną ślady, by cokolwiek ze zmagazynowanych doświadczeń istniało nadal? Czy są ślady na tyle - powiedzmy - transcendentne, absolutne [ =niebańskie/niebieskie :)], by przetrwały taką transformację wszystkiego? Moja peela i ja nie wiemy, pytamy. Kogo? No o to na szczęście Pan nie pytał:)
Mam nadzieje, że nie wykpi Pan poglądów szczerze przedstawionych.
Raz jeszcze dziękuję za tę recenzję i za wiersz. Obie te wypowiedzi są dla mnie bardzo ważne.
to odpowiem ci wierszem z mojego punktu widzenia
DZIESIĘĆ TYSIĘCY LAT -
TAK, LECZ NIE WIADOMO, ILE DO KOŃCA CZYLI PAMIĘTAJ, ŻE WE WSCHODNIEJ AZJI CZAS PŁYNIE INACZEJ
(czas przeszły)
Czy w twoim staffie zostaną jedynie
ślady na piasku i kręgi na wodzie
a może w lesie borowskim zostanie po nas
złom żelazny, i głuchy, drwiący śmiech pokoleń.
(czas teraźniejszy)
Więc cię pocieszę, jak neofitkę,
że warto wierzyć uśmiechniętym.
(czas przyszły)
kończy się bez kropki
jak jedyny w zbiorze tętniak
(w międzyczasie)
napełnij to, co puste
opróżnij to, co pełne
drap się tam, gdzie cię swędzi |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 14:17 |
|
|
Lady Zadra-
Bardzo miły wpis :) Dzięki :)
|
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 14:12 |
|
|
marek kołodziejski napisał/a:
haiker, mojej recenzji "Opatrunku z piasku" nie ma, podobnie jak innych recenzji, które napisałem, jako użytkownik PP. Nie ma ich, bo nie uważam się za użytkownika tego portalu i cierpliwie czekam na realizację, złożonego, czas jakiś temu, wypowiedzenia warunków umowy. O ile pamiętam wkrótce znikną wszelkie inne ślady mojej tutaj obecności.
marek kołodziejski
Jeśli ci to nie sprawi bólu, to proszę prześli mi ją tu na pw. Nie pamiętam jej, dlatego chętnie ją sobie przypomnę. |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Łucja d
Użytkownik
Postów: 123
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 29.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 14:06 |
|
|
Panie Marku rozumiem pańską decyzję o odejściu z PP i ją szanuję. Natomiast mocno staram się zrozumieć to tzw. zacieranie śladów obecności i rodzi to we mnie bunt ;) Proszę wybaczyć moją uwagę, ale następuje to z wielką stratą dla czytelników i autorów.
Rozumiem zasady regulaminowe zniknięcia konta i wierszy, ale recenzje, dyskusje... Powstaje dziwne skojarzenie z burzeniem pięknych zamków, po skończonej zabawie na plaży, a przecież wiele osób chciałoby je podziwiać.
Mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję pana gdzieś poczytać albo posłuchać.
Pański tomik Koniec Świata (wyd. Miniatura) również zakupiłam i wielką treść w nim zawartą z przyjemnością wszystkim polecam.
|
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Łucja d
Użytkownik
Postów: 123
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 29.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 13:55 |
|
|
Doroto jeszcze raz gratuluje tomiku. Świetna recenzja p. Haikera dokładnie obrazuje precyzję Twojego słowa i głębię wyrazu. To są wiersze do których się wraca, bo tkwią pod skórą i czyta się je z przyjemnością śledząc poszczególne kody.
Chciałabym przypomnieć o drugiej książce Doroty Bachmann SZUM wydanej w Miniaturze, która również zasługuje na uwagę. Skłania się ku prozie poetyckiej, choć nadal z wielką charakterystyczną dla autorki dyscypliną słowa. Sprawnie porusza się w tematyce osobistej, ale jakże ciekawej i uniwersalnej dla wszystkich.
Mam obie książki i szczerze polecam
|
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 20.10.2009 10:13 |
|
|
może są już niebieskie? (Kalpa)
haiker
Nie chcę się tu rozpisywać, ale przynajmniej trochę powiem: kalpa, choć trwa niemal nieskończenie długo, przemija, a po niej powstaje kolejna, po tej kolejna... Jak wszystko: pojawiaja się, istnieje w swych przemianach i wreszcie zanika. Peela rozważa, co wtedy z wędrującą w obrębie jednej kalpy przez wcielenia magazynującą świadomością, która trwa mimo tego, że ziemskie ego (to ja/mnie/moje) bezpowrotnie ginie w momencie śmierci człowieka? Czy zostaną ślady, by cokolwiek ze zmagazynowanych doświadczeń istniało nadal? Czy są ślady na tyle - powiedzmy - transcendentne, absolutne [ =niebańskie/niebieskie :)], by przetrwały taką transformację wszystkiego? Moja peela i ja nie wiemy, pytamy. Kogo? No o to na szczęście Pan nie pytał:)
Mam nadzieje, że nie wykpi Pan poglądów szczerze przedstawionych.
Raz jeszcze dziękuję za tę recenzję i za wiersz. Obie te wypowiedzi są dla mnie bardzo ważne.
Edytowane przez Dorota Bachmann dnia 20.10.2009 10:28 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
konto usunięte 10
Użytkownik
Postów: 308
Data rejestracji: 05.09.07 |
Dodane dnia 19.10.2009 18:38 |
|
|
.
Edytowane przez konto usunięte 10 dnia 21.10.2009 17:15 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 19.10.2009 17:54 |
|
|
Dorota
Śmiało odpowiadaj. |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Madoo
Użytkownik
Postów: 158
Miejscowość: daleko
Data rejestracji: 03.03.09 |
Dodane dnia 18.10.2009 13:32 |
|
|
Cudownie, ciesze sie i bede czekala na ksiazke..., na pewno idze z duzym opoznieniam :)))))
We are all something, but none of us are everything.
Blaise Pascal
Edytowane przez Madoo dnia 18.10.2009 21:25 |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 17.10.2009 07:37 |
|
|
Zaraz, zaraz - Moniko, ja Ci bardzo dawno temu wysłałam książkę! Nie dotarła? Zrobię to ponownie, ale zechciej ponownie podać adres, choć nie sądzę, bym miała zły. |
|
Autor |
RE: Opatrunek z piasku Doroty Bachmann |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 17.10.2009 06:13 |
|
|
Moniko, bardzo dziękuję za obecność tutaj. Chcę jednak sprostować - ja nie mam na koncie żadnych sukcesów :) Wydanie książki i spotkania autorskie organizowane przez wydawcę nie są sukcesem :)
Za sukces poczytuję sobie raczej fakt, w jakim towarzystwie jestem, (że wydała mnie właśnie Kwadratura, na PP też jest info o wydawnictwie). Na blogu Krzysztofa Kleszcza (też tam wydanego) i Piotra Gajdy przeczytałam, że może właśnie Piotr wyda tam kolejny tomik. "W drodze" są też ciekawe, miedzy innymi kobiety, łódzkiej poetki, którą znam wiele lat.
Pozdrawiam Cię serdecznie. |
|