Autor |
RE: slam? |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 31.10.2018 18:09 |
|
|
W obronie alchemików trzeba
opowiedzieć o Babie Jadze
tylko ignoranci nie rozróżniają
Baby Jagi od upierdliwej staruchy
dla nich świat jest pełen upierdliwych staruch
a Bab Jag, podobnie jak symboli, nie uświadczysz.
To jest z pewnością znak, czyli złudzenie
że to, co jest trzeba odróżnić
od tego, czego nie ma, aby to, czego
nie ma, było, miało definicję
swoich apologetów i nieustraszonych pogromców
których przeraża swoim istnieniem to, czego nie ma.
Parmenidesie, ofiarowuję
najpiękniejszego dwunastolatka
zgubił się w Świątyni, gubi się
w świątyniach, wystarczy, że którąś wybudują
weź go sobie, daj mu na imię Zenon, byle
to, co jest, było, a czego nie ma, nie było.
adaszewski |
|
Autor |
RE: don't we need no legends? really? |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 30.10.2018 23:29 |
|
|
znaki nieoczywiste
to te źle umieszczone
szczególnie drogowe
pan irek
sąsiad z drugiego piętra
skręcił w lewo
(znak wkopano niedbale?)
i
przy...
przywalił w autko...
takiego jednego pana
szkoły interpretacji przycięły irkowi co trzeba
znaczy skrzydełka i prawo jazdy
ale... znaki alchemiczne
te to dopiero potrafią namieszać
edziu odkrył piątą regułę
i kupił motor
hania milczała tylko tydzień a potem
potem edziu odsprzedal motor józkowi
kawaler
kto mu zabroni marzyć
inaczej
najbardziej boję się utraty złudzeń
bo życie obdarza hojnie tylko tych
którzy są wierni sobie
lubię kryształy
rozszczepiają światło
na odcienie
PS. Alchemicy to ignoranci, prawda?
Nie odróżniają znaku od symbolu.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 31.10.2018 13:35 |
|
Autor |
RE: We don't need no education? |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 28.10.2018 15:37 |
|
|
Najbardziej nieczytelne są znaki oczywiste.
Zakaz skrętu w lewo.
Zakaz skrętu w prawo.
Zakaz wjazdu i postoju.
Już samo ich wymienianie budzi
lęk przed sporem, który nadciąga zza
nieregularnej - jak to w mieście - linii
horyzontu.
Natomiast znaki niedbałe aż do wieloznaczności
rzucają na kolana
zdejmują czapki z głów
wzbudzają z przydrożnych kamieni liczne
szkoły interpretacji, na przykład
feministyczną albo konserwatywną
a te - jak to szkoły - przytną krawędzie
ułożą się w puzzle.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 28.10.2018 15:42 |
|
Autor |
RE: księga nadziei |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 25.10.2018 12:52 |
|
|
transcendencja objawia się
pod osłoną znaków i symboli
słowo
tak na ziemi jako i w niebie
skrywa tajemnicę jak biodra
najznakomitszych ródek
czytam cię
w słowie
zwichnięte biodro jakuba
ciało i krew
ofiara
ojciec i człowiek
anamnesis pokładnych
plemion izraela
widzisz
dwudziestu czterech
jako na ziemi tak i w niebie
ty
klosz
jak bąbel wszechświata
jak biodra najznakomitszych ródek
Edytowane przez Ola Cichy dnia 27.10.2018 13:33 |
|
Autor |
RE: Ktoś stoi za firanką |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 23.10.2018 13:24 |
|
|
Wrony są wszędzie
nie ma takiego płotu
za którym nie byłoby ich czarnego
cienia - żwawszego od świetlistej postaci
która go rzuca.
Kroczą za mną postacie
świetliste, ze skrzydłami - w biodrach
szerokich jak biodra najznakomitszych ródek.
Biodro Jakuba
musiało zostać zwichnięte
jak nasze sumienia i chleby pokładne
dwanaście chlebów dla dwudziestu czterech
palców na bardzo niebezpiecznych przyciskach.
adaszewski |
|
Autor |
RE: "każde pokolenie chce wierzyć w coś" |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 23.10.2018 08:19 |
|
|
za moim płotem szerokie pole
rozpościera bruzdy
wrony jak parasole
nisko
coraz niżej
sąsiad sprał sąsiada
za miedzę
raptem trzy metry
anieli
niebiescy umyli skrzydła
za oknami
mróz ścina trawy
srebrne struny drzew
lubię poranną mgłę
gorzką wilgoć gnijących liści
i
fermenty
Edytowane przez Ola Cichy dnia 23.10.2018 08:46 |
|
Autor |
RE: wcześni trzydziestolatkowie |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 20.10.2018 14:46 |
|
|
Za moim płotem
hurtownia, oby
płacili VAT
nie będą płacili
to ich zamkną
to ich wykupią
wybudują bloki
czy jak to się teraz nazywa
i będę słyszał wodę
gotującą się w ich
czajnikach. Starczy bulgot
ich gotującej się krwi.
Słyszę go bez przerwy
jest mi dany.
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? jezdem płytka |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 18.10.2018 20:45 |
|
|
"A gdybym był młotkowym, w fabryce z młotkiem szalał
to co byś powiedziała, czy coś byś przeciw miała?"
czułe ucho miasta rezonuje
w hologramach
gładkie i neonowe
deweloperskie
chodniki taśmociągi
tryb warunkowy
szczekające pieski wyprowadzają
smycze i torebki od prady
echolokacja ujawnia przebicia
odsłania jedynki i szczerzy dziąsła
wdrapuję się na trzecie niebo
poziom caffe macchiatto
bez cukru
niżej
fotoplastikon
P.S. Kiedy myślę o przyjaźni polsko- radzieckiej śni mi się pałac kultury.
i zaginiony stryjek mojej matki.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 20.10.2018 04:34 |
|
Autor |
RE: Skoro tak, to tak |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 16.10.2018 20:21 |
|
|
A Pani Justyna, co by powiedziała?
O ile akceptuje tryb warunkowy.
Pani Justyna powiedziałaby:
Nie czas krwawić serce, teraz trzeba
zapindalać. I tego "zapindalać"
jestem pewien. W resztę szczerzę wątpię
szczerze - czyli się nie zgrywam: wątpię
tak jak w to, że tak szły słowa Chotomskiej
jak je zacytowałem: wąż się zaczyna
a potem zjada własny ogon i znów się
zaczyna z silniejszym od siebie, i toczy się kołem
przyjaźni polsko - radzieckiej, przyjaźni polsko -
węgierskiej, bo niby jakiej?... Czujesz to?...
Wyczuwasz ten gorąc bijący z kaloryferów?
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? doła mam |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 16.10.2018 19:09 |
|
|
sezn grzewczy jest uciążliwy
dla gardła i skóry
w pierwszym przypadku to paradoks
czego dowodem jest pan henio z parteru
wspólnie z kominiarzem
podwyższa statystykę konsumpcji
dóbr luksusowych
chciałabym napisać wiersz
w stylu bargielskiej
myć zęby i widzieć oko gotowe
do abordażu psa i tramwaj
sny dryfujące pod kołdrą ciemnym
oceanem larw
a ty tu kurcze blade
ogonnnnnnn
wywlekasz za ogon
znaczy się zwierzę
bez rąk i nóg
kim jest autorka tekstu
poetką reporterką reżyserką?
tańczy na arenie
a ja chciałabym napisać wiersz
wiersz
a może kafki
ze śmietanką?
PS. Taki to koniec
węża?
Edytowane przez Ola Cichy dnia 17.10.2018 04:26 |
|
Autor |
RE: Instalacja z Chotomskiej |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 16.10.2018 14:27 |
|
|
Czy sens znajduje się w tym, czego nie lubimy?
A może w tym, czego tylko ja nie lubię?
Warto mieć wspólnika... wspólniczkę
zachować partety
a najlepiej
nie pytać.
"Wąż się zaczyna od głowy
a potem się zwęża i zwęża
a gdy się już całkiem zwęzi
to to jest koniec węża"
adaszewski |
|
Autor |
RE: slam? oczywista prawda |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 16.10.2018 10:04 |
|
|
debiutuję przymusowo
blisko ziemi
grud
powierzchnia rozległego stepu
(lepszy jest niż park)
jak w dniu świra
o poranku
piję kawę
oglądam wschód
sąsiadka mawia że
kmplementuję
sensu temu nie brak
wschód niepokoi
lub olśniewa
nie lubię
stepowania
wypuszczenia konia na wiatr
to namiastka
lotu
Edytowane przez Ola Cichy dnia 16.10.2018 11:10 |
|
Autor |
RE: wracając do tematu |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 15.10.2018 17:32 |
|
|
Zostawmy nieuchwytne dale
wejdźmy w trawy wieloznacznego stepu
stepujmy jak stara hiszpanka w moim parku, koło
pomnika pękniętego serca
miejscowi nazywają go pękniętą
wątrobą. Na to sobie nigdy nie pozwólmy!
Znajdziemy sens, ponieważ umiemy
napisać sonet do rymu i do taktu
a kto by zechciał zaprzeczyć tej oczywistej prawdzie
temu chojak w duszę, wiatr w oczy.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 15.10.2018 17:34 |
|
Autor |
RE: Aa!! - ze Stepów Kozłowa |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 12.10.2018 13:16 |
|
|
A kto tu sonecikiem
jak szabelką sprawiał,
że noc bezsenną
innym wrednie zadał?
A kto "ogona" przyzywał
złośliwie,
licząc na wstyd i...
nierychliwe,
lecz
hańbą podszyte
poddanie?
A kto zepsuł rzeczonej śniadanie
sonetem-
celnym i wprawnie
podanym?
I kto się wreszcie
Erato wyśliznął
i "mydlinami"
mnie po ślepiach prysnął?
Edytowane przez Ola Cichy dnia 12.10.2018 13:35 |
|
Autor |
RE: Sonet średniej jakości, czyli średniówka |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 12.10.2018 08:30 |
|
|
A Ty się sonecikiem ze mną nie zaczepiaj,
ni trzynastozgłoskowym odmierzaniem wersu.
Między mną a sonetem jakaś zieje przepaść,
w której skarłowaciałe tli się Uniwersum.
Wstrząsają nim pioruny, bo bóg chodzi w trepach
po tamtejszych niebiosach, krokiem Podbipiętów,
za grosz w nim subtelności, za to niezła krzepa
nadmiernie życiodajna, pozbawiona sensu.
Z bąbla tego Wszechświata zassę do strzykawki
mętnawą siłę życia; wstrzyknę do słoików,
do zardzewiałych garòw, fikuśnej karafki;
cieczą tą poczęstuję wychudłych pątników.
Tylko nie każ mi pisać głupich sonecików,
ni trzynastozgłoskowo wersowanej wprawki.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 12.10.2018 08:37 |
|
Autor |
RE: może tak i może o tym... |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 11.10.2018 15:57 |
|
|
Kolejna bezpłodna bije godzina.
A poeta? Nad pustą kartą ślęczy.
Siebie, słuchaczy "sonecikiem" męczy.
To czerwonego jest zapewne wina
Nadmiaru. Racja tajna ogon spina?
Luby poeto! Ciebie zazdrość dręczy!
Laur ciśnie, boli głowa. Wciąż więcej,
więcej! Jednak Wena to dziewczyna!
Oj! Sprawiedliwa nieśmiertelna sława,
Co Słowackiemu na nic, jeno skronie
Zdobi. Próżno się przecież Rafał stara
I białą kartę w lotne słowa drobi.
Ja- tym sonetem- ku pewnej obronie,
Wzywam Erato! Niech prześmiewcę wrobi!
PS. Może Adaś "Dobranoc"- 13 głosek?
Hę, hę...?
Edytowane przez Ola Cichy dnia 11.10.2018 19:47 |
|
Autor |
RE: to może o tym? |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 08.10.2018 17:56 |
|
|
Może warto byłoby się zastanowić
po co, podnieść głowę i wreszcie opuścić ogon
odchrząknąć i głosem niesionym przez miarowy oddech
wypowiedzieć tę rację, nie wiadomo przed kim ukrytą
tę rację, którą wstyd powtarzać, bo byłoby to
obrażanie słuchaczy, czytelników, rozmówców?...
Oby choć tych ostatnich nie zabrakło, poecie!
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 08.10.2018 18:21 |
|
Autor |
RE: sonecik jutro- jak futro, dziś... |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 07.10.2018 05:42 |
|
|
tak
syndrom wzorowego ucznia
czyta czyta
robi notatki
chce być najlepszym
a tu
wiedza nie czyni madrym
parmenides pochłonął
dzień i noc-
wszak pisał o przeciwieństwach
niczego nie żałuję
nie bądź jak gombrowicz
on też nie lubił sienkiewicza
a na sonecik
to se jeszcze poczekasz
jak królewna ze sherka
roboty dużo mam
PS. he, he...
A może tak z rymami i cała resztą? Nie idź po bandzie.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 07.10.2018 06:04 |
|
Autor |
RE: to może sonecik? |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 812
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 07.10.2018 05:33 |
|
|
Jak tynk wyłożona szkiełkami
przydługa fraza laureata
Nagrody Nobla, Sienkiewicza.
Nie ona jedna tuli do snu.
Skoro moje dziecko czyta
to i ja przeczytam, by miała
z kim porozmawiać. Dowie się wówczas
że, nie licząc "Obcego", Camus
także nie był najlepszym pisarzem.
Jednak trzeba mu oddać: pomysł
na postkolonialną Afrykę
miał świetny, nierealny, lecz świetny.
Mam nadzieję, że po takiej nauce
przeczyta wszystkich Noblistów.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 07.10.2018 05:36 |
|
Autor |
RE: "nie znajduje nigdy ten, co szukać nie umie" |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 560
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 06.10.2018 11:38 |
|
|
spór o uniwersalia
zawsze budził emocje
ale żeby zaraz kłótnie?
wolę heraklita
parmenides był
sztywniakiem
to ogranicza
chociaż
przekonał mnie
byt o kształcie kuli
(lubię dustina hoffmana-
ogladałeś?)
brak kreatywnego bytu
nie przekonuje
jednak
droga do wiedzy
to forma objawienia
a prawda
zyskuje boski wymiar
może się więc przydarzy?
początek i kres
(była już o tym mowa)
wszystko zatacza koło
"byt jest- niebytu nie ma"
metafory
wymykają się drodze
dedukcji
czerwony czy niebieski-
który kolor wybierasz?
PS. Napisałbyś coś inszego, bo tożsamość myśli i bytu
mnie przerasta.
:)
PS.2?
Tnę ten elaborat już od północy.
I obcięłam bardziej.
Edytowane przez Ola Cichy dnia 07.10.2018 13:51 |
|