Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
mala55
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: Chorzów
Data rejestracji: 03.10.09 |
Dodane dnia 07.10.2009 13:47 |
|
|
.. jak tylko otworzysz drzwi.. wierz mi;-} .. jeden gest i słoneczniej będzie w twoim sercu.. bo poezja to wrażliwość to.... EMPATIA... a jej odbiciem są wiersze na przykład....pozdrawiam ... znój.. praca... ależ to przyjemność .. sama przyjemność.. jak będzie znojem!!!!.. to skończę pisać ;-} |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
Christos Kargas
Użytkownik
Postów: 295
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 11.09.07 |
Dodane dnia 07.10.2009 12:56 |
|
|
Mnie natchnienie dopada coraz częściej i dopóki bije dopóty nie wybije z głowy pisanie wierszy. Unikam jak cholerę i ciągle myję ręce, ale nie zawsze udaje mi się je uniknąć... :(
All power corrupts, but we need the electricity. |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 07.10.2009 12:22 |
|
|
maksencjusz- czytaj uważnie moje poprzednie dwie wypowiedzi, napisałam dokładnie o co mi chodzi, nie będę się powtarzać
kasia11 - szczerze? nie wiem co to jest wena, albo natchnienie, ja czerpię z moich doświadczeń i wiedzy właśnie filtrując je przez własną wrażliwość, tak powstają moje wiersze. mam wrażenie, że poeci postrzegają wenę jako jakiś byt prosto z nieba, coś w rodzaju sfruwającej gołębicy, jeżeli przez to czujecie się bardziej "poetyczni" - spoko, nie mam nic przeciw :) tyle, że mnie to po prostu śmieszy.
Pisanie to ciężka praca, często przekraczanie samego siebie, podróże poza granice języka, często bolesne doświadczanie samego siebie.
Tak ja to widzę.
Pozdrawiam.
|
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
KASIA11
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: WŁOCŁAWEK
Data rejestracji: 15.04.09 |
Dodane dnia 07.10.2009 10:03 |
|
|
WITAJ Magdo !
Oczywiście masz rację - talent , wiedza , ogromna praca i potrzeba przede wszystkim .
No i właśnie ta potrzeba tak wielka , wzniosła ,to jest to coś , co nas gna w świat poezji .Może ta gorąca potrzeba to jest natchnienie , nie zastanawiałaś się nad tym ...?
Mnie się wydaje ,że poeta nie powinien mówić , że nie ma natchnienia , bo ta wena twórcza go trochę wyróżnia i wtedy nie jest on tuzinkowy , potoczny a mówiąc delikatnie - " pozytywnie zakręcony "
a jego wiersze to dar , tak jak, mala pisze są prawdziwymi perełkami kultury.
Wierzę , że kiedyś przyjdzie taka chwila , która Ciebie samą zaskoczy.
Tylko ją przyjmij z otwartymi ramionami ! A może trzeba jeszcze na nią trochę poczekać ... to czekaj cierpliwie poetko i się doczekasz .
Ja mówiłam kiedyś podobnie , że to bzdura nic takiego nie ma ...
aż pewnego dnia , kiedy byłam tak smutna , jak nikt na świecie wena się pojawiła ( może z bólu się zrodziła ) jako( tak jak wspomniałam )zlepek kilku wyrazów , metafor ,porównań , których nie potrafiłabym chyba wymyśleć w ten sposób .No i zaczęłam pisać . Też myślałam , że to nic nie warte takie tam "dyrdymały ", ale aby się przekonać wysłałam do regionalnej prasy . Kiedy wydrukowali te i inne moje wiersze ...
wtedy zrozumiałam ,że to jest chyba takie nasze przeznaczenie ,by pisać i pisać coraz więcej ..
Zyczę Ci szczerze weny ! |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
maksencjusz
Użytkownik
Postów: 3
Data rejestracji: 07.05.09 |
Dodane dnia 07.10.2009 09:57 |
|
|
Jak dla mnie to dość osobliwy pogląd, że wiedza jest najważniejsza. Czy to znaczy, że wybitny chirurg lub konstruktor, a może podróżnik, który z reguły ma wiele doświadczeń, jest z założenia predestynowany do tego by być poetą? Bardziej liczy się mądrość i refleksyjna natura, ale to wszystko za mało bo można umieć myśleć i pisać mądrze, tylko niekoniecznie od razu wierszem. Kwestionowałbym znaczenie wiedzy również i z tego powodu, że w poezji, odwrotnie niż w nauce, nie każdą tezę należy udowodnić. Można poprzestać na hipotezie. Lepiej zadawać mądre pytania niż udzielać głupich odpowiedzi, zgodnie z dewizą - "wiem, że nic nie wiem". |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 07.10.2009 08:53 |
|
|
jaki uniwerek? mówię o WIEDZY, czyli o doświadczeniach, bez tego można jedynie pisać o dupie maryny, rozumiem, że wrażliwy jest tylko ten, kto ma wenę? jak dla mnie bzdura totalna, ale oczywiście każdy myśli inaczej. |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
mala55
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: Chorzów
Data rejestracji: 03.10.09 |
Dodane dnia 07.10.2009 01:47 |
|
|
jeśli tak?.. to byłoby jakoś dziwnie encyklopedycznie... uniwerek sposobów pisania!!!!.. człowiek wrażliwy i w pewien sposób nadwrażliwy empatyczny... skonstruowany jest tak że pisze o tym co jest życiem dlatego że jak dzban pełen jest słów i ........pisze i pisze.. w natchnieniu powstają prawdziwe perełki..;-}
... a praca?... się rozumie,bez pracy nic nie jest dobre..;-} |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 06.10.2009 08:49 |
|
|
nie istnieje coś takiego jak natchnienie
talent, wiedza, ogromna praca i potrzeba pisania - to wszystko
msz |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
maksencjusz
Użytkownik
Postów: 3
Data rejestracji: 07.05.09 |
Dodane dnia 06.10.2009 08:43 |
|
|
Mnie natchnienie napada rzadko, a ostatnio prawie wcale. Większość swoich wierszy napisałem w krótkim okresie czasu, w stanie, który uciekając się do języka fizyki, nazywam na swój własny użytek "stanem wzbudzenia". Czasami natchnienia jest za mało na cały wiersz. Starcza go tylko na początek albo na samą puentę, leżą więc również w mojej "szufladzie" takie niedokończone wiersze. Czasami przychodzi mi do głowy odkrywcza myśl, ale nie umiem zebrać słów odpowiednich do tego, aby ją opisać.
Chyba nie jestem poetą. |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
KASIA11
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: WŁOCŁAWEK
Data rejestracji: 15.04.09 |
Dodane dnia 05.10.2009 10:19 |
|
|
Wena przychodzi do mnie przeważnie nocą , ale nie wieczorem , gdy jestem zmęczona , tylko tak w środku nocy zaskakuje mnie taki zlepek słów , które są już gotowe ...
Rano już ich nie pamiętam i w ciągu dnia również .
To się zdarza czasami i nie wiem od czego to zależy .
Teraz na nocnej szafce kładę sobie zeszyt i długopis.
Potem patrzę na te naskrobane w półśnie wyrazy i próbuję je odczytywać . Jeśli są interesujące to potem je rozwijam , myślę nad dalszą częścią i ... porządkuję , czytając po kilka razy, o każdej porze dnia ( nie nocy ) i powstaje wiersz .
Często coś się wydarzy w ciągu dnia , co mnie poruszy dogłębnie .
Wtedy zastanawiam się nad tym , próbuję rozumieć i chciałabym te moje rozważania przelać na papier i wtedy też powstaje wiersz .
Nigdy natomiast się nie zmuszam do pisania , jeśli nie mam na to ochoty , To " coś " musi do mnie przyjść i wtedy z przyjemnością piszę .
|
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
Jerzy Beniamin Zimny
Użytkownik
Postów: 173
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 23.07.08 |
Dodane dnia 04.10.2009 18:13 |
|
|
Najczęściej dopada mnie we śnie, nie mogę sięgnąć po gęsie pióro bo babcia nie oskubała wcześniej gęsi, próbuję pisać krwawiącym nosem po ścianie ale ściana odsuwa się. Rano, w oczach mam piasek po zasuszonym inkauście ale czerpany papier porywa sroka i skrzeczy że
wyscieli nim gniazdo. Tak jest z moja weną (natchnieniem)
JBZ. |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
Wojciech Roszkowski
Użytkownik
Postów: 466
Miejscowość: Tykocin
Data rejestracji: 22.12.07 |
Dodane dnia 04.10.2009 17:02 |
|
|
I taka ilość przechodzi automatycznie w jakość?
A jak już "napada" to pewnie jest taki jakiś wewnętrzny przymus, żeby gdzieś wkleić? |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
mala55
Użytkownik
Postów: 19
Miejscowość: Chorzów
Data rejestracji: 03.10.09 |
Dodane dnia 04.10.2009 16:46 |
|
|
nie mam takiego zmartwienia... siadam i piszę... czasem na zamówienie.. limeryki zaś jako riposty ... na forach... jeśli "dopada mnie"... to nic nie jest w stanie przeszkodzić.. lawa wersów płynie i płynie...ćwiczę pisanie tu i ówdzie .. bywam na różnych wątkach... mam swoje blogi... tematyczne ... praca i jeszcze raz praca... uszlachetnia to co zostaje na kartce...;-} ... |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
a la bracka
Użytkownik
Postów: 23
Miejscowość: warszawa
Data rejestracji: 27.04.07 |
Dodane dnia 06.07.2009 18:55 |
|
|
Barbara:
zjadłam "o" w poezji i wyszła pezja.
Słowa to tylko kotwica |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
konto usunięte 7
Użytkownik
Postów: 156
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 06.07.2009 09:21 |
|
|
a la bracka napisał/a:
przed snem...słowa, sensy same wysypują się z mojej głowy...ale często jestem zbyt senna żeby sięgnąć po ołówek...zawsze się zresztą łudzę, że zapamiętam do rana...a rano...nie ma już śladu po pezji:)
Co to jest pezja?!
|
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
a la bracka
Użytkownik
Postów: 23
Miejscowość: warszawa
Data rejestracji: 27.04.07 |
Dodane dnia 06.07.2009 08:38 |
|
|
przed snem...słowa, sensy same wysypują się z mojej głowy...ale często jestem zbyt senna żeby sięgnąć po ołówek...zawsze się zresztą łudzę, że zapamiętam do rana...a rano...nie ma już śladu po pezji:)
Słowa to tylko kotwica |
|
Autor |
RE: Co powiecie o natchnieniu? |
konto usunięte 36
Użytkownik
Postów: 113
Miejscowość: Tomek
Data rejestracji: 02.12.08 |
Dodane dnia 03.07.2009 19:45 |
|
|
Daj dobry przykład i skrobnij coś od siebie na ten temat ;)
Moja twórczość jest fikcją literacką. |
|
Autor |
Co powiecie o natchnieniu? |
kasiooola
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Racibórz
Data rejestracji: 15.06.09 |
Dodane dnia 03.07.2009 17:14 |
|
|
A więc co powiecie o natchnieniu?Gdzie najczęściej was ''napada''?Co o nim sądzicie,czy w ogóle jest potrzebne? |
|