Autor |
Oko poziomnicy |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 18.11.2019 09:55 |
|
|
Wpasować się w środek. Korygowane wahnięcia
gwarantują stabilizację. Pewną. Niepewną.
To już sprawa rodzaju: ten poziom, ta poziomnica.
Kołysanie w nieskończoność usypia
najdokładniejsze instrumenty. Gra dotyka fałszu
na każdym kroku. Krzątacze omiatają podwórza
bez przeliczania liści. Pozory porządkowania
roznosi wiatr. Można gonić. Tylko po co?
Edytowane przez koma17 dnia 18.11.2019 09:55 |
|
Autor |
Pęknięcia, szczeliny, zarysowania |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 17.11.2019 15:35 |
|
|
Byt krzątaczy. Jeśli jest płci żeńskiej,
da sobie radę, ugotuje, pozmywa,
opracuje teorię płynności podmiotu,
znajdzie prześwit, zajrzy, splunie, powącha,
wyczuje tętno w przypalonym mięsie.
Byt krzątaczy. Jeżeli jest płci męskiej,
będzie pił, nie zawsze bił, ześle
Ducha Świętego, którego wcześniej ustruga
w drewutni, klucze ma zawsze przy sobie, wiszą
rzemykiem na szyi jak zbawiciel na krzyżu.
Byt krzątaczy kręci się wkoło, zamiast
wyruszyć z punktu A do punktu B
albo z punktu B do punktu A,
wyruszyć i pozostać w drodze na zawsze,
jak źdźbło bąbelka w oku poziomnicy.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 17.11.2019 15:36 |
|
Autor |
kogo kocha światło |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 550
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 17.11.2019 00:29 |
|
|
bezwzględna zasada wspólnoty
"krzątanie"
ciągłe mimesis
"szczeliny"
malarstwo holenderskie
mówi wieloma językami
osadza codzienność
w metafizycznym porządku rzeczy
tak
to też jakiś smak
lśniący owoc wiśni
"osobliwa predylekcja do scen z życia"
jak pisał herbert
konfrontuje istnienie z nicością
jest naszym przeznaczeniem
uzmysławia
że "mięsa nie można się zaprzeć"
jolanta
strona sto sześćdziesiąta szósta
patos i groza
uświęca środki
przejście rubikonu
"jedzcie to jest ciało moje
i krew"
co tam stos brudnych naczyń
nie smakuje mu
niech nie je
będę pościć
czy każda czynność
jest znakiem
Edytowane przez Ola Cichy dnia 17.11.2019 10:58 |
|
Autor |
chropowatość |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 16.11.2019 22:09 |
|
|
każdego dnia dopytywała się
czy obiad był smaczny
bo nowy przepis na mięsko
i tyle starania
niedobrego bym nie jadł
odpowiadał burkliwie
i wychodził z kuchni
zostawiając ją skołowaną
nad górą brudnych naczyń
Edytowane przez koma17 dnia 16.11.2019 22:16 |
|
Autor |
O potrzebie buchalteryjnej ścisłości |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 16.11.2019 16:23 |
|
|
Istnienie, podobnie grillowane mięso!,
jak powszechnie wiadomo, nie ma sensu,
zwą to zjawisko różnicą ontologiczną:
język nadaje się do mówienia o sensach,
do memłania pogryzionego mięsa,
lecz jest nieprzydatny do wyrażania
zagadki istnienia i smaku pieczonej karkówki...
Mówią, że karkówka to najgorsze
mięso, wszak w kark dają świniom zastrzyki,
mówią również, że Jolanta Brach - Czajna
ma rację, istnienia nie da się opowiedzieć,
ale da się je zakomunikować:
message jest w cierpkim smaku wiśni, myślę,
że także w chropowatym smaku karkówki...
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 16.11.2019 16:24 |
|
Autor |
RE: Tak sobie myślę |
lunatyk
Użytkownik
Postów: 26
Data rejestracji: 26.07.16 |
Dodane dnia 16.11.2019 15:32 |
|
|
Gdyby to była tylko gra.
W kobietę i mężczyznę.
Pierwiastek żeński w tobie
czy męski
we mnie.
Gdybyśmy spotkali się
na placu boju
w czasie pojedynku
na śmierć
czy miłość
ostatnią i pierwszą.
Gdybyś krzyczał
na los
wyrywał włosy
lub dzielił na czworo to
co niepodzielne.
Może wtedy
dotknąłbyś sensu
istnienia. |
|
Autor |
ladies and gentelmen... i cała reszta! |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 550
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 14.11.2019 23:30 |
|
|
mięcho
akt ucieleśnionej percepcji
drapieżnika
nie wyklucza konsumpcji
chleba wina
i igrzysk
tego pragnie prawdziwy
macho
podgatunek piwny
odmiana
garażowy
wiek nie gra roli
berlinka do berlinki
kochana
a dokąd to
dokąd
polecę
na grilla
PS.
O.C.
topowa scenka
reklamowa
"Na wypasie"
(występują; Grill, Znane Paróweczki, Macho, Oblubienica)
Grill
(w lateksowym kostiumiku w kolorze antracytowym- kolor błota; przyp. redakcji)
Sy sy, skry skry...
Znane Paróweczki
(Na Grillu)
Ach... Ach....Ach!
Grill
sy sy!
Oblubienica
A te zdziry, co tutaj robią?
Macho
Wyluzuj mała! Weekend się zbliża!
Oblubienica
(udobruchana)
Będziemy mogli nażreć się do woli!
Macho
Aż nam oczy...
Eeek...
(wydaje bliżej nieokreślony dźwięk, desgustacyjny?)
KURRRRRTYNA!
Edytowane przez Ola Cichy dnia 15.11.2019 06:52 |
|
Autor |
RE: Mały Książę by pomógł |
lunatyk
Użytkownik
Postów: 26
Data rejestracji: 26.07.16 |
Dodane dnia 14.11.2019 21:08 |
|
|
Lubię węża
który
pożera w całości.
Oczy
na wierzch.
Wielkie
jak księżyce w pełni.
Nie wiadomo
gdzie
uderzyć. |
|
Autor |
Jeszcze jeden serdelek, nim .. . |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 14.11.2019 20:58 |
|
|
Prawdziwa feministka jak prawdziwy
Polak Katolik, rzecz jasna po czterdziestce ,
pożera grillowane mięcho,
świadoma, że jest jego gatunkiem
towarzyszącym, więc jak nie zeżre,
to się mięcho rozprzestrzeni
i samo nie będzie miało co jeść,
i kto za niego dożyje tej wstrętnej,
wykluczającej innych czterdziestki?
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 14.11.2019 20:59 |
|
Autor |
dieta feministki |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 550
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 14.11.2019 20:45 |
|
|
przyimki mają znaczenie
tak jak przedrostki
i wszelakie
rodzajniki
wstrzemięźliwość
niewskazana
wszak zielonego
można żreć
do woli
Edytowane przez Ola Cichy dnia 14.11.2019 20:48 |
|
Autor |
Nie może być |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 14.11.2019 20:29 |
|
|
de La jak of. Kto by pomyślał?
Nikt. Bo także nikt węża
nie podejrzewał o wstrzemięźliwość :
Nie zje, a da pożreć innym?
Doprawdy Eden stanął na głowie,
niby było wiadomo, że ten
bierze dla siebie, a tamten zabiera
bogatym i daje biednym i nagle
Rumcajs zdradził, Janosik zeżarł.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 14.11.2019 20:39 |
|
Autor |
gorzki owoc poznania |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 550
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 14.11.2019 20:08 |
|
|
nic nie jest
przypadkowe
znaki
znaczki
i haczki
czyli małe haki
tak jak dopełniacz saksoński
we francuskim
cieście
nie ma to jak
zawłaszczone menu
a la carte
a może odwrotnie
szkoda czasu
ślepemu
nic nie pomoże
signum wszechczasów
hipokryzja
zbiera lajki
i śmiało
koli
w oko
PS.
K.I.G.
" Żarłoczna Ewa
(występują: Wąż, Adam i Ewa)
Wąż
(podaje Ewie jabłko na tacy)
Ugryź i daj Adamowi.
Adam
(ryczy)
Daj ugryźć! Daj Ugryźć!
Ewa
(zjada całe jabłko)
Wąż
(przerażony)
I co teraz będzie?
Adam
Cała Biblia na nic! "
kurrrrrrtyna!
dla zachęty
w kwestii Jaremy- przyznaję
to jeszcze nie koniec aktu
Edytowane przez Ola Cichy dnia 14.11.2019 20:52 |
|
Autor |
Z ręką na sercu |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 14.11.2019 18:11 |
|
|
Przyznaję, że kocham obrazy
Żorżyka de La Tour 'a i
Maryśki Jeremy, wiedząc
że to epigoni.
Zdaje sobie sprawę,
że szacun dla epigonów
jest wstrętny. Mój grzech zatem
jest większy, niż grzech pierwszych
rodziców. Oni jeszcze
nie wiedzieli, owoc
poznania wisiał na drzewie.
Mam więc zły gust, w sensie
jak najbardziej moralnym.
Co z tego? Kocham artystów ,
którym szkoda czasu
na wynajdowanie signum.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 14.11.2019 18:12 |
|
Autor |
kiedy marzenia stają się rzeczywistością |
Ola Cichy
Użytkownik
Postów: 550
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 21.01.09 |
Dodane dnia 13.11.2019 20:11 |
|
|
trwanie jest pojęciem względnym
tak jak marionetka
ciało
w innych odsłonach
zdeformowane lub stare
akt performatywny
sztuka
tego nie da się wyłuszczyć
ani wytłumaczyć
drżąca zieleń velasqueza
i mistyczne zauroczenie świętej
teresy albo jakiejś innej
wszystkie tropy prowadzą
do intencjonalności
licytacje niosą bowiem
ryzyko
zaangażowania
wciąż testujemy granice
zawłaszczenia
ale
czasem to się kupy nie trzyma
Edytowane przez Ola Cichy dnia 14.11.2019 17:16 |
|
Autor |
Maruda |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 13.11.2019 19:03 |
|
|
Skoro trwa licytacja,
czego bardziej się nie da
wytłumaczyć, dorzucę
swoje trzy grosze, więc
najbardziej się nie da wyłuszczyć
dorzucania trzech groszy,
a wyłącznie na tym
polega życie, zwłaszcza
jako tako twórcze.
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 13.11.2019 19:03 |
|
Autor |
RE: Wolność |
lunatyk
Użytkownik
Postów: 26
Data rejestracji: 26.07.16 |
Dodane dnia 13.11.2019 16:15 |
|
|
Próbowałam wytłumaczyć
jaki kolor mają zakochane oczy.
Nie udało się.
Namalowałeś niebo.
Przypominało balon
wypełniony różnymi barwami.
Poleciał wysoko
jak Ikar
ze szczęściem pod powiekami. |
|
Autor |
potrzeba |
koma17
Użytkownik
Postów: 118
Miejscowość: Gniezno
Data rejestracji: 08.08.15 |
Dodane dnia 13.11.2019 10:02 |
|
|
z tym kochaniem
to bywa różnie
taki jeden na przykład
pisał na murach
wielkimi literami
dla krótkowidzów
złapali ukarali
nie pomogło tłumaczenie
że kocha drzewa
Edytowane przez koma17 dnia 13.11.2019 10:03 |
|
Autor |
RE: I jak tu nie kochać poezji |
lunatyk
Użytkownik
Postów: 26
Data rejestracji: 26.07.16 |
Dodane dnia 12.11.2019 22:48 |
|
|
Trzy razy zet.
Stało się.
Bo była potrzeba.
Więc się wyrwał.
Może nie jak filip
ale jak zawsze
w popłochu.
Czwartego zet
zapomniałam. |
|
Autor |
Stoją w lodóweczce, loduni, lodówuni |
adaszewski
Użytkownik
Postów: 804
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 03.11.10 |
Dodane dnia 12.11.2019 22:22 |
|
|
Podczas mojego jesiennego spaceru
dwustumililitrowa buteleczka
uderzyła o horyzont zdarzeń,
otaczających moją ulicę koszy
na śmiecie... A może to był kosz na psie
kupy? Wziąłem się w kupę i idę dalej,
taki to mój jesienny spacer, hej!
adaszewski
Edytowane przez adaszewski dnia 12.11.2019 22:22 |
|
Autor |
RE: Jesienny spacer |
lunatyk
Użytkownik
Postów: 26
Data rejestracji: 26.07.16 |
Dodane dnia 11.11.2019 21:23 |
|
|
Szept
i szelest ostatnich liści.
Chwila szczerości.
Bez barykady
wolności
i jedenastego listopada.
Biel
na czerwonych ustach.
Popękanych od chłodu. |
|