Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
Wojciech Roszkowski
Użytkownik
Postów: 466
Miejscowość: Tykocin
Data rejestracji: 22.12.07 |
Dodane dnia 30.04.2010 21:43 |
|
|
rozpoznawanie zapachów
(...) przez czarne klify, przez rzeki bez mostu,
wędrujesz we mnie.
Fernando Pessoa
dopóki nasze kobiety krwawią w piasek, w kocie
kuwety, podlewają miejsca, gdzie nic nie wyrośnie,
to dobrze. tak właśnie ściele się ugór, wydmy
z popiołem w środku. nie znam tu nikogo. dach mojego
domu jest grafitową płachtą z worków na zwłoki.
oddychamy przez niewielki prześwit. spróbuj,
możesz wysunąć palec. smętne są pieśni w lizbonie,
wleczone w szpary między żebrami przez zadymione okna
tawerny. saudade, saudade skrapla powietrze, żłobi wstęgi fal.
tym właśnie przenika fado: zmęczeniem oceanu,
postrzępioną sierścią, odcieniem jodyny. jest wiele ulic i placów,
gdzie kamienie ścierają blizny, stare tatuaże, także ciebie.
a nad ranem toną w rdzy. podmiejskie kolejki, czerwonawe
pięty dziewczyn, wysuszone dłonie kobiet - wirujący
korowód. i niech pachnie nam safian, i niech płynie fado: kirem,
z ptakami na uwięzi, rybami. w smaku młodych piersi.
w czymkolwiek.
Edytowane przez Wojciech Roszkowski dnia 30.04.2010 21:52 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
janeczek
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: katowice
Data rejestracji: 29.04.10 |
Dodane dnia 30.04.2010 19:56 |
|
|
Instrumenty drzewniane
lubię drzewa różne
muzyczne jak
świerk
i jesion i modrzew
lubię iść i milcząc drżeć
i kroki kłaść jak liść na wiatr
w ich nietaktownym
szumie
pociszającej pieśni
unieświadomienia
tak brodzę przez drzew morze
podczas gdy las milczy dumnie
że cisza to też muzyka
lubię kiedy czasem
na drzewie się posiew
śpiewem pośród kiści
dźwięcznie kwieciem ziści
- jesienią przedwiośnie
tak brzmią gałęzie strun
kiedy drzewo rośnie
a ja tak brodzę przez drzew morze
podczas gdy las wciąż milczy dumnie
że cisza to jego muzyka
________________________________________________
Szanowny Panie,
w konkursie mogą wziąć udział użytkownicy, którzy założyli w Serwisie konto najpóźniej 31.03.2010 r. Pana wiersz nie będzie więc brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 01.05.2010 12:45 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
baboan
Użytkownik
Postów: 63
Miejscowość: Wieden
Data rejestracji: 17.03.08 |
Dodane dnia 30.04.2010 19:27 |
|
|
Hebanowe
przeraźliwie smutne oczy
zahipnotyzowane muzyką
chce być szczęśliwa
pełnokrwista melodia rozpaliła ogień
wirują nogi
dopóki brzmią dźwięki
jak wąż zwija się w amoku
dusza zagubiła istotę
włosy falami spadają na parkiet
odkrywają rozkosz
jeszcze raz natoczył Bachus
puchar krwawego wina
łyka zachłannie
namiętność tej chwili
nie marzy o jutrze
w rzeczywistości nic się nie liczy
lirycznie śni na jawie
szaleństwem szczęśliwa gdy tańczy
brutalność życia schowała pod maskę
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
kbugajska18
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: Węgrzynów / Kielce
Data rejestracji: 24.08.09 |
Dodane dnia 30.04.2010 19:25 |
|
|
Zaśpiewaj mi do ucha
Zaśpiewaj mi do ucha cicho
Szepnij pieszczotą
Zaśpiewaj delikatnie
Ckliwie
Siedzimy tuż obok
Wybrani z przypadku
Połączeni jednością
Dnia godziny miejsca
Jedno spojrzenie mówi
Nie jesteśmy sobie obcy
Jest coś więcej
Może teraz jeszcze tego nie wiemy
Zaśpiewaj mi do ucha cicho
Szepnij pieszczotą
Zaśpiewaj delikatnie
Ckliwie
Błądzimy wieloma ulicami
By spotkać się na rogu jednej z nich
Przypadkiem znajdujemy siebie
Siebie nie szukając wcale
Zaśpiewaj mi do ucha cicho
Szepnij pieszczotą
Zaśpiewaj delikatnie
Ckliwie
Pieśń nowego dnia bez ciebie
Choć z tobą w sekundzie każdej
Pieśń o przyśnionym szczęściu
Które nie zdarza się co dzień
Choć jest dla każdego
Zaśpiewaj mi zaśpiewaj mi zaśpiewaj mi
Do ucha
Zaśpiewaj mi do ucha cicho
Szepnij pieszczotą
Zaśpiewaj delikatnie
Ckliwie
Edytowane przez kbugajska18 dnia 30.04.2010 19:27 |
|
Autor |
RE: Chopin gra Bethovena ,Beethoven Schumanna |
Jarosław Trześniewski-Jotek
Użytkownik
Postów: 163
Miejscowość: Mława/Warszawa
Data rejestracji: 01.12.08 |
Dodane dnia 30.04.2010 16:13 |
|
|
Chopin gra Beethovena ,Beethoven Schumanna
niebawem kończy się
XIV wielkanocny festiwal Ludwiga van Beethovena
na rogu Królewskiej i Marszałkowskiej
wielki bilbord- kartka z komiksu
Chopin z Schumannem w obłokach
(nie) wypowiedzianych słów
na potrzeby kampanii inaugurującej
obchód oddziałów zamkniętych
trwa szturm smyczków i kwartetów
w saskim ogrodzie bataliony
jeszcze nie przyleciały
pachną narcyzy zaczynają kwitnąć forsycje
Fryderykowi zdaje się że
Robert podkpiwa z Ludwiga
ten nieufnie patrzy na nich
nie umie odczytać mowy z ust
chyba zapomniał zapisać login i hasło
do swojej ostatniej symfonii
forsycje nabrzmiewają
Warszawa 30 marca 2010 roku
Edytowane przez Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 30.04.2010 16:14 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
Senesino
Użytkownik
Postów: 19
Data rejestracji: 17.10.08 |
Dodane dnia 30.04.2010 15:56 |
|
|
Christoph Willibald Gluck: J'ai perdu mon Eurydice
Kiedy Orfeusz traci Eurydykę po raz
drugi - ale tym razem z własnej winy, bo go
podkusiło i gdyby nie pomoc Amora,
to zapomnij, przepadłby w tym piekle głęboko
lirycznej śmierci - i gdy ona znowu martwa
upada, tak okrutnie martwa i nikogo
to nie obchodzi, wtedy... to wtedy ta aria,
w niej rozpacz sięgnie szczytu. Tak się właśnie tuli
kobietę, tę kochaną, którą zabrał Tartar.
Cyt! Słyszysz, jak się smucą skrzypce i altówki? |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
voytek72
Użytkownik
Postów: 9
Data rejestracji: 22.05.09 |
Dodane dnia 29.04.2010 20:09 |
|
|
a mężczyzna a kobieta
a mężczyzna podejdzie do okien do wnętrz
kwiaty zaschnięte na kość zrosi zielenią
zapuka do powiek uniesie przeczyta ich treść
zwiąże silnym zapachem otuli niedzielą
a kobieta odważnie nago stanie w drzwiach
pozwoli dłoniom wypuścić na wiatr sekrety
jak dziecku bajkowo opowie zabije strach
spłonie wieczornym ogniem wyruszy naprzeciw
a wspólnie zbudują z czterech złożony kąt
i czajnik i stół i koty kurzu za szafą
świadectwo w kołysce codzienną radość i trud
i pewność że tylko ze sobą już żyć potrafią |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
albi
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: kamienica polska
Data rejestracji: 30.04.07 |
Dodane dnia 29.04.2010 10:49 |
|
|
niepotrzebny blues
wkoło wszyscy na nie
dlatego zaśpiewam ci tak
nie mów że nie mamy nic
że w sercu wolności brak
i wszystko powtarza się
powraca jak smętny blues
teraz liczy się blues
który nie jest na nie
przecież my kochamy się
chcę powtarzać tak tak
z ziomami których nie brak
w świecie gdzie tylko jest nic
nie może tu być tylko nic
kiedy układał się blues
odeszła pozostał jej brak
mnie powiedziała że nie
innym mówiła że tak
i oddawała im się
zgubiliśmy tak się
jak liście niczyje jak nic
pod nogą w błocie gra takt
kolorów depczę gdy blues
w szarudze śpiewa nie nie
i melodii mu brak
miłości w ludziach jest brak
niech świat chory męczy się
luksusy miałem dziś nie
w głowie kompletne mam nic
dobrze że była jak blues
zamiast dymu tic tak
od dziś nie zastąpi tak
nie będzie słodyczy jej brak
ale pozostał ten blues
który napisał sam się
jak gdyby nigdy nic
sestyną bo czemu tak nie
bo wszędzie nie zamiast tak
z miłości nic - wolności brak
i nucę się przez łzy jak blues
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
IRGA
Użytkownik
Postów: 308
Miejscowość: Gdańsk
Data rejestracji: 04.02.09 |
Dodane dnia 29.04.2010 05:07 |
|
|
preludium burzy
szumiało jak zwykle
mewy krzyczały
dwudźwiękiem
zerwał się szkwał
bez taktu
monsieur Chopin
na niebie ujrzałam
spłoszone nuty
deszcz
to przecież zapłakana woda
dlatego krople tak chętnie
lgną do twarzy
w krtani grzęźnie głos
żałobna kompozycja
monsieur Chopin
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
kozienski8
Użytkownik
Postów: 250
Miejscowość: Obidza
Data rejestracji: 03.07.08 |
Dodane dnia 28.04.2010 17:05 |
|
|
Klarnecista
Klarnet oczyszcza moje wnętrze, wysysa gorycz z dna sumienia,
gadam więc w niego złym powietrzem by chociaż trochę w lepsze zmienił.
Myśli jak włosy końskiej grzywy, wściekłym galopem poplątane
prostuje w labiryncie krzywym, wygładza w bardziej uczesane.
Warto go było pytać o to gdy przyszedł sezon na czereśnie,
bo po tym dawał je z ochotą ale bez tego nigdy wcześniej,
a tym co po tym nie uciekli i nam też czasem gdy padało
przynosił w przerwie opowieści z pasieki miodu cały dzbanek.
My wyuczeni udawania, dziewczyny chyba bardziej szczerze,
nie to braliśmy z opowiadań co nam darował w dobrej wierze,
nam nie chodziło o słuchanie, im pewnie też o to nie stało,
bo kiedy miodu brakło w dzbanie, znów było szkoda że padało.
Zbyt wyrośnięci by spokornieć, na dźwięk klarnetu, czereśniami,
ciągle chcieliśmy zabaw w wojny a tu to ciągle rozstrzelano,
one też chyba miały rację, nie dorośnięte, do niczego,
chciały się skryć przed całym światem, dalej zabawą w chowanego.
Gdy minął sezon na podchody, odszedł czarodziej klarnecista,
my pokorniejsi choć nie młodzi, dziewczyny bardziej rzeczywiste,
wracamy znów po tamte słowa, które z gronika bez dobosza,
płyną tak samo znów od nowa z palcem na ustach cicho - sza.
Bronek z Obidzy |
|
Autor |
RE: spór między harmonią a wyobraźnią* - paradoks czarnego konia |
AS___
Użytkownik
Postów: 16
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.05.08 |
Dodane dnia 28.04.2010 14:57 |
|
|
la primavera maestro, to sen.
młodość zwycięża, gdy koń biały mknie.
uśmiechem largo skrzyp piór mówi: fruń
w życie allegro za mocny dźwięk strun.
krzyże złamane, l'estate, g-moll.
presto, tak bardzo ognisty rwie koń.
popiół spod kopyt kaskadą brzmień spadł
na dni spalone i zgrane do cna.
sny z della Pieta śnieżyście skrzą z nut
a dusza skrzypiec zamarzła jak Bóg.
*) Il Cimento dell`Armonia e dell`Invenzione
Edytowane przez AS___ dnia 28.04.2010 15:01 |
|
Autor |
RE: Wyspa tajemnic /na podst. filmu Martina Scorsese/ |
toman
Użytkownik
Postów: 35
Miejscowość: Tarczyn
Data rejestracji: 27.12.08 |
Dodane dnia 28.04.2010 07:55 |
|
|
szkielet nie może odejść
w bloku B zostały jeszcze buty
ludzie duchy
opętani lękiem
przykuci do miejsca
wypatrujący z nadzieją
jednej chwili poczytalności
pośród pozostałych złudzeń
dźwięki V symfonii Mahlera
wywołują napięcie
wstrząsające obrazy
kolejno wyławianych
odsłaniają listę nieobecności
światło latarni
(w)puszcza okiem
wwierca się w mózg
poddając go lobotomii
Błądząc po pustynnych piaskach - w tych miejscach, w których dotkniemy przykrytego mgłą nieba - każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy.
Edytowane przez toman dnia 29.04.2010 06:10 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
ka_rn_ak
Użytkownik
Postów: 69
Miejscowość: Świętochłowice
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 27.04.2010 14:51 |
|
|
Amade
ten grudzień był wyjątkowo czarny. Woźnica, konie
zaprzęgnięte do platformy i krople - wszystko czarne
Konstancja z synem i kilkoma przyjaciółmi doszła
tylko do bramy. Stanęli na granicy, za którą
śmierć chodzi bez maski. Trwali tak póki
ronda kapeluszy nie ugięły się pod cięzarem deszczu;
woźnica spał, konie dobrze znały drogę. Szły leniwie
stawiając kopyta, wiedziały - pasażerowi nigdzie się
nie śpieszy. Nad dołem przechylili trumnę, taką
wielokrotnego użytku. Wraz z szelestem osuwającego
się w lnianym worku ciała wzbierał Dunaj. Pierwsze
ruszyły skrzypce, powoli skradając się po niskich dźwiękach
potem fagot, wiolonczele. Gdzieś z boku klawesyn
podniósł wysokie tony. Dęby kaleczą ciała uderzając
o brzeg. Toczą się z gór kamienie, kwiaty porwane
przez wodę, chusteczka dziewczyny i flet zakochanego
chłopca. Wystające głazy rozdzierają bezradne requiem
grabarz przesypuje zwłoki wapnem, a Wiedeń - wybiera
maski szykując się do kolejnego balu - jestem na ziemi |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
Bartosz Popadiak
Użytkownik
Postów: 2
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 15.08.09 |
Dodane dnia 26.04.2010 12:33 |
|
|
All that jazz..
Dedykowane sąsiadowi, którego prawie nigdy nie widziałem.
Za to przed laty słyszałem prawie każdej nocy.
czasem i w betonowej norze
zjawi się biały królik
wyjęty z kapelusza nocy wąż wystrzelony
z księżycowej procy
w norze o której myślę
że obaj kochaliśmy ją ponad
te marne cztery piętra
pojawia się blady obraz
jak na filmach
z jazzem lat pięćdziesiątych
twoja mętna ikona
włożona w dziurkę
od klucza
gdy jedną ręką syczysz na trąbce
drugą wyrzucasz z kapelusza
a wszystko to z obrony
przed dniem
mój nocny towarzyszu broni
cała ta muzyka |
|
Autor |
RE: Nadobna materialistka |
Tango172
Użytkownik
Postów: 12
Miejscowość: ŻAGAŃ
Data rejestracji: 08.04.10 |
Dodane dnia 26.04.2010 06:43 |
|
|
Gardzisz mną, A wówczas i cnota
moja winna wielbiąc cię nadto!
Innym chętnie oddał bym wór złota,
ale cię kusi nagłe bogactwo;
brzęk monet, a nie miłości płomień
wdzięk twój rozsławia bardziej niż słowa
i jest twój dotyk jak nocny złodziej,
którego wiedzie kruszcu pozłota.
Przed skąpstwo twoje, aż strach cię kochać!
gdy w sakwie szukasz wiarygodności,
rachunkiem słonym jest twa pieszczota
a moje rymy, pieśni miłości.
Masz za nic. Jednak - godzę się na to,
cieszę, że mam cię choć za bogactwo.
________________________________________________
Panie Tango172,
w konkursie mogą wziąć udział użytkownicy, którzy założyli w Serwisie konto najpóźniej 31.03.2010 r. Pana wiersz nie będzie więc brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 26.04.2010 07:30 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
Szady siebr Daniel
Użytkownik
Postów: 238
Miejscowość: Mazury
Data rejestracji: 12.06.09 |
Dodane dnia 25.04.2010 20:50 |
|
|
Na zielonej
w zachwycie przestrzeni
odnajduję spokój święty
uniesiony podmuchami
wiatru
na tej ziemi, gdzie śnieg
o zgodę pyta słońce
to, co było leczy się
zapomnieniem
we mnie góry i potoki
nad lasami chmury błękit
choć odchodzę, to tylko
w siebie
pod drzewami, na zielonej
zasadziłem się na nowo
co wyrośnie, to nie ważne
byle zdrowo
ej płomieniu nie zapomnij
ogrzać moich dłoni
moją senność na rozpałkę
rzucam Ci
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
konto usunięte 75
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Opole
Data rejestracji: 26.04.08 |
Dodane dnia 25.04.2010 20:44 |
|
|
klawisze
Na klawiszach trumien wybrzmiewała cisza
słuchałem jej, zaś w oczodołach przepełnionych solą
szklił się cichy jęk przerażenia, a zarazem
zgoda na ulotność ludzkiego bytu
nic nie zostało poza zielenią budzących się trawników
potem zresztą zadeptanych, lecz kogo to obchodzi
patrzyłem na źdźbła szukające jakiegokolwiek współczucia
nie przyszło ani do nich, ani do mnie
dopiero dzisiaj w pełni przyszła wiosna
odbieram jej zapach, poranne mgły, rytm przebudzenia
i nie chcę jesieni |
|
Autor |
RE: *** |
Heri
Użytkownik
Postów: 3
Data rejestracji: 26.04.08 |
Dodane dnia 24.04.2010 08:23 |
|
|
Nie kocham piosenki.
Kocham śpiewającego.
Nie poruszą się nigdy
usta pełne braku.
Nie wyszeptają słowa
wargi nieme.
To nie przeznaczenie.
To brak przeznaczenia.
Nie obudzą się nigdy
usta pełne braku.
Nie wyszeptają słowa
wargi pełne wstydu.
Nie muzykę piszę.
Nie słowo śpiewam.
Nie zaiskrzą nigdy
usta pełne strachu.
Nie wyszeptają słowa
wargi spierzchłe.
Nie kocham piosenki.
Kocham śpiewającego.
http://www.youtube.com/watch?v=FK6e0SW9cE8&feature=related |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - KWIECIEŃ (2010) |
rekinu
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 28.03.08 |
Dodane dnia 23.04.2010 22:47 |
|
|
wobec treli
masiewicz wobec treli
wrogości nie żywi prawie
wolałby jedynie
tych wzlotów nie kojarzyć
z ostatnim posiłkiem
i że nieubrane latają
i choć niemądre ciążeniu wspak
a im większa masa tym piosenka
żałosna straszniej( ża ba nty i inni królowie niskich łąk )
a im bliżej wagi komara tym cieniej i śliczniej
jego samego dźwięki co ładniejsze rzadko odwiedzają
jeśli któryś już
szybko umyka bo z samotności ogarnąć się nie może
masiewicz wzdycha tylko
coraz lepiej rozumie
przytłaczający ciężar harmonii
a zdarzenia jak zwykle sobie |
|
Autor |
RE: Samotność |
Wewelina
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Wodzisław Śląski
Data rejestracji: 23.04.10 |
Dodane dnia 23.04.2010 13:30 |
|
|
Czuję się samotna
w tym świecie pełnym ludzi
Na własne życzenie sama
muszę się ze wszystkim trudzić.
Samej poradzić sobie z pracą
- to problemu nie stanowi
Samej w życiu prywatnym
- tutaj już zaczynam się głowićr30;
Bo, do kogo gdy się nudzę
oblicze swe obrócę?
Do kogo z problemami się zwrócę?
W kim oparcie znajdę w chwilach trudnych
lub choćby nawet teraz r11; podczas nudy?
Z kim pogadam,
gdy mi ciężko?
Kto pomoże mi z problemów wyjść zwycięsko?
Marzycielka r11; sama o sobie tak powiadam
Marzycielka r11; czemu takie bzdury gadam!
Marzycielka r11; dlaczego sama stwarzam sobie kłopoty!
Marzycielka r11; rozpatruję same głupoty!
Nie zawsze można mieć to, czego by się chciałor30;
Nie zawsze życie daje to, co innym dałor30;
Nie zawsze dostajesz szczęście takie, o jakim marzyszr30;
Nie zawsze chcesz tego, co Ci się przydarzyr30;
Więc, trzeba iść wytrwale drogą przez życie wyznaczoną,
bo ono samo wskazuje, w którą należy iść stronę.
Trzeba trzymać się obranego szlaku dzielnie
i z wdzięcznością przyjmować to, co życie ześle.
Być może dla mnie samej moje życie wydaje się smutne i trudner30;
Być może, to odczucie jest jednak złudner30;
Może Ktoś inny oddałby całego siebie
za ułamek życia mojego, drobinę tylkor30; r11; bo dla Niego to bardzo wieler30;
Może po prostu nie doceniamy
tego co w tej chwili posiadamyr30;
________________________________________________
Szanowna Pani,
w konkursie mogą wziąć udział użytkownicy, którzy założyli w Serwisie konto najpóźniej 31.03.2010 r. Pani wiersz nie będzie więc brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 26.04.2010 07:31 |
|