Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
MUTZ
Użytkownik
Postów: 181
Miejscowość: Berlin
Data rejestracji: 21.10.16 |
Dodane dnia 10.01.2017 18:57 |
|
|
Gorący sierpień. 1980. Teatr Ochoty. Sztuka... radzieckiego / rosyjskiego dramatopisarza. Na koniec- aktorzy pojawiają się w opaskach. Pojawiają się Machulscy. Po spektaklu, spektakl poetycki złożony z wierszy laureatów któregoś-tam wakacyjnego konkursu o... laur Złotej Ostrogi....
Przy okazji porządkowania archiwum, przytoczę utwór "Tak małe szczęście" - pamiętam, że ten śmiały utwór demaskował konsumpcyjny styl życia młodzieży z nowobogackich rodzin, plastikowychlalek spod Pewexu... Nie podpisano autorów nazwiskie, więc nie był to debiut... Renata z Bytowa, Stanisław z Dąbrówki... Jak Zbyszko z Bogdańca, nie...? Debiut był w miesięczniku Radar... W liceum pierwsza książka w wyd.«Śląsk» Ale te najpierwsze... to "treny" po śmierci babci... Wtedy jeszcze sądziłem, że poezja służy wyrażaniu uczuć...
CHaOS bRINGs ORder - kejez-bryngz-ode - chAos - TWorzY - PoRZĄDek... Dla porządku dodam: TRANSGRESJA jest częścią chaotycznego porządku - Hiperświadomość autora jest zapowiedzią i gwarancją katastrofy dzieła... Nadświadomość czytelnika-komentatora jest tylko dopełniem tej katastrofy |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
silva
Użytkownik
Postów: 1736
Miejscowość: Ostrołęka
Data rejestracji: 20.09.13 |
Dodane dnia 04.12.2016 21:04 |
|
|
Nie wiedziałam o tym wątku. Dorzucę coś swojego z roku 1985 albo wcześniej.
Gdyby człowiek człowiekowi był psem,
to nie rosiłby się łzami żaden dzień,
bo gdy pies coś robi, to szczerze.
Zawsze więcej ci daje, niż bierze.
Na twój widok zaszczeka z uciechy,
zliże z rąk twych niewyznane grzechy.
Więc się módl, by na ludzki ród
zesłał chociaż cząstkę swoich cnót.
Pozdrawiam. |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
TakaJedna
Użytkownik
Postów: 11
Miejscowość: Lublin
Data rejestracji: 05.02.12 |
Dodane dnia 04.12.2016 19:48 |
|
|
Ja kiedyś założyłam na blogu oddzielny wątek dla moich kiepskich wierszy z dawnych lat:
http://introwertyczka1.blogspot.com/2013/02/moje-mysli-z-dawnych-lat.html
Zresztą teraz też chyba jakoś rewelacyjnie nie tworzę :D
http://relewantna84.blogspot.com/ |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
Rosa
Użytkownik
Postów: 54
Data rejestracji: 13.10.09 |
Dodane dnia 23.10.2009 10:42 |
|
|
Bardzo fajny wątek:))
Mój zupełnie pierwszy wiersz był o choince. Napisałam go mając osiem lat i niestety nie mogę go odnaleźć. Wtedy, chyba jedyny raz w życiu, zebralam pochwały za wiersz:). Fajnie było.
Później pisałam uparcie, choć z przerwami kilkuletnimi i tak mi zostało do dziś, ale nadal się nie poddaję (hihi wierząc, że kiedyś jeszcze tata mnie pochwali za wiersz :))). Od ósmego roku życia do dziś po przeczytaniu każdego jednego napisanego przeze mnie wiersza uśmiecha się i mówi krótko: "ad kosz". )
chyba w liceum napisalam coś takiego, bez tytułu:
"Wszystko się kończy
Ktoś krzyknął z przerażenia
To wstał z grobu w trupiej opończy
Duch świadom swego położenia.
Wsparł się na lasce truposz stateczny
I chwiejnym krokiem bieży na sąd ostateczny. "
potem miałam, chyba na I roku studiów etap mroków rozpaczy i dna szaleństwa:
"Życie płynie poza mną
We mnie pokutują czyjeś dawne grzechy
Domy śmieją się szyderczo
Gdy próbuję znaleźć w nich spokój.
Chóry śpiewają dla mnie
Organy nadają złowróżbny ton
Głos solisty cisnał przekleństwo
Reszta wzmacnia jego wymowę na głosy.
Dom który zabił człowieka
Nie zgadza sie na nasze szczęście."
itp. o jeeeeej dobrze, że mi to przeszło :)))
Pozdrawiam |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
rena
Użytkownik
Postów: 655
Data rejestracji: 12.03.07 |
Dodane dnia 11.06.2009 20:19 |
|
|
nie pierwszy ( musiał mnie zabić po czasie bo usunęłam:) pamiętam tylko, że o samobójstwie był:))
za to jeden z pierwszych...bardzo mi wstyd:)))))
Przebudzenie
biel spływa komponując
ikebanę zmęczonej ziemi.
jeszcze miesiąc nim pierwszy
powab wydobędzie się z szaf.
w uroku zwiewności ustąpi
miejsca wszystkiemu co ciężkie.
wnet rękawiczki odejdą
w zapomnienie i odetchniemy.
bajera:P
Rena , ty jesteś chyba najmroczniejszą postacią tej strony.
Lima |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
mastermood
Użytkownik
Postów: 275
Miejscowość: Bydgoszcz
Data rejestracji: 26.07.07 |
Dodane dnia 09.06.2009 13:24 |
|
|
ale fajny wątek - brawo za pomysł!
...
nie było cię tu całe lata
inaczej wszystko jest
nikt po tobie nie płakał
no, może było kilka łez
parkiet dawno zmieniony
barmanów kilku też
disc-jockey bawi w domu dzieci
tylko ja tu ciągle tkwię
na pajeczynie wspomnień
przycupnął ten senny blues
głośników już nie słychać
tylko ja tkwię ciągle tu
i nagle jak we śnie
wchodzisz i siadasz obok mnie
i mówisz - tańczyc chcę
jakby świat pozostał we tle
i ciągle jak we mgle
jesteś i tańczysz obok mnie
i mówisz - kocham cię
jakby wszystko było tylko snem...
( forget the past - it's time to last )
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
diani
Użytkownik
Postów: 14
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 09.06.2009 12:33 |
|
|
Wątek rzeczywiście sympatyczny:) Dołączę więc i swój wierszyk, jeden z tych pierwszych, napisany około 15 lat temu:)
Ukojenie
Cicho, cicho myśli moje,
uspokój się serce.
Na białe niebo spójrzcie
oczy moje zmęczone.
Daj się ukołysać, duchu mój,
łagodnym nutom piosenki.
Śpijcie bunty i protesty,
tak trzeba, tak trzeba...
Odpocznij, bólu mój,
złóż głowę na ciepłym
łonie marzenia.
Cicho, cicho myśli moje,
już płyną na ratunek łzy...
Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to,
co oswoiłeś. - Antoine de Saint-Exupery |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
otulona
Użytkownik
Postów: 163
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 09.06.2009 08:47 |
|
|
z moich pierwszych, nigdzie niepublikowany ;)
jakoś tak - wrzesień, październik 2004r.
Alchemik
zarzuca pustynię na głowę
w oazie pokoju
jego palce na djembe
spokojny rytm
spowija przestrzeń
klepsydra przesypuje
sekundy
znikąd powiało ambrą
dźwięki potężnieją
gorący samum
wśród porwistych zrywów
niemal z nieśmiałością
otwiera drzwi oczekiwania
na przygarnięcie
zwyczajnych dłoni
w przypływie czasu
Salwador Dali
jak codzień
pochyla się nad nim
jakież cudowne dopełniacze ;))
Edytowane przez otulona dnia 09.06.2009 08:48 |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
konto usunięte 36
Użytkownik
Postów: 113
Miejscowość: Tomek
Data rejestracji: 02.12.08 |
Dodane dnia 09.06.2009 08:20 |
|
|
mój pierwszy wiersz :)
***
skupiony niczym profesor
religa
operuję słońcem
po oczach
lęk
po moich drżących wargach
zabije nadzieję na Uczucie
precyzja
twojego pocałunku
:))
Moja twórczość jest fikcją literacką. |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
Łucja d
Użytkownik
Postów: 123
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 29.10.08 |
Dodane dnia 18.04.2009 00:33 |
|
|
Ano uśmiałam się szczerze.
Zacznę może nie od samego początku, ale od tego zapamiętanego. Ten wiersz powstał w podstawówce, chyba w 6 klasie na ZPT -ach. Ale byłam z niego dumna hihihi, co prawda przeczytały go tylko dwie koleżanki i nie zgodziłam się na pokazanie go na j. polskim. Tak też i pozostało przez lata, traktowałam jako zabawę. Wiele tego, wiele i bardzo zabawnych i żenujących dopełniaczowo. Miałam swoją tajemnicę, część była pisana i niszczona, albo zgubiona. Wybaczcie, że aż tyle tych wierszydeł
Deszcze
Krwią lata naznaczone korale założę
Z bursztynu jesiennych liści uplotę wianek
Włosy babiego lata do czoła przyłożę...
Brylantami deszczu napełnię źródła dzbanek.
Jesień, jesień niby smutku i słoty pora
A jakże barw wspaniałych sukienkę zakłada
Dzieciom ludków żołędnych tyle zrobić skora
Więc nie narzekaj.. że wciąż łez strugami pada
Wiem-czujesz się jakby więdnący liść ponury
Bo znów z deszczu kropli korale nawlekasz
W kałuży mijanej widzisz nieba chmury
I znów na powrót ptaków niecierpliwie czekasz.
Jakem stała się pełnoletnia ;o) styl mi się wielce nie zmienił hihihihi
Bajka o domku
Marzę o przyklejonym do horyzontu
domku hen.. gdzieś, gdzieś daleko
wśród łąk rozległych i lasu frontu
nad rwącą brzegi szumiąca rzeką
Wije się wstęgą przez nasze pola
i chlebem pachnące łany zboża
Marzę o domku... gdzie czarna rola
wśród fal złocistych żyznego morza
W tym domku My ach jak uroczo
zakochani, wśród szczebiotu dziatwy
Bez ludzi, złota blasku, bo po co
wiedziemy żywot szczęśliwy, łatwy.
Bajka o domku pokrytym strzechą..
Marzen złudzenia- sen to czy jawa?
Na myśl mi wpadła, bawiąc się wiechą
gdy patrzę w twe oczy, a stygnie kawa
Później zrodził się we mnie nurt filozoficzno-moralizatorski. Ano jako ta idealistka chciałam naprawiać świat. Tylko nie wiem jak ? z tej pękatej szuflady ? Nurt ten trwał oj! Dość długo, przeplatany już jakimiś miniaturami, albo i nieudolną prozą poetycką, albo białe, do rymów też wracałam. Hihihihi oczywiście w większości częstochowskie
Ból
Czemu życie tak boli?
okrutnością swego
ograniczenia
możliwością nadczłowieczeństwa
egoizmu
przygnębiasz życie!
wciąż zabiegamy
o twoje względy
czekamy na zmartwychwstanie
prawdy
na wniebowstąpienie
miłości
bezwstydni i niepokorni...
ale czy ...
niepokonani?
ech! życie...
kropki były obowiązkowe i nie jako wypełniacze, tylko jako zawieszenie, albo podkreślenie czegoś. O detale zawsze dbałam, a i tytuły też raczej były.
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
eitheror
Użytkownik
Postów: 61
Miejscowość: Bydgoszcz
Data rejestracji: 01.12.08 |
Dodane dnia 17.04.2009 19:46 |
|
|
Coś o Budapeszcie
gubię się w tym mieście
szukam biblioteki
dochodzę do rzeki
zimno jak cholera
Dunaj tak spoziera
jakoś zielonąkrą
odbiera mi mowę
zimową porą
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
Katarzyna Zając - ulotna
Użytkownik
Postów: 127
Miejscowość: Ozimek
Data rejestracji: 12.08.08 |
Dodane dnia 17.04.2009 15:54 |
|
|
więc i ja też pogrzebałam w starych wierszach (hihi, a tak szczerze w blogu ze starymi wierszami ;-), no i znalazłam coś ciekawego, no i przy okazji okropnego, brrrr.... ale chyba już wiem, czemu ulotna to ulotna ;-)
Nie(istnienie)
Byłam powietrzem, wiatrem, mgłą...
Ulotnym nieistnieniem...
I ziarenkiem piasku zgubionym na pustyni życia.
Byłam - śniąc...
Aż nagle znalazłeś mnie!
Wśród małych, podobnych do siebie
niczym piasek - ziaren bezimiennych,
samotnych cząstek wszechświata...
Podałeś Rękę.
Nadałeś nowe Imię.
Tchnąłeś w duszę Życie.
Dopiero teraz - Jestem, Czuję i Kocham!
;-))) fajny wątek... i takie cofanie się do początków... choć moje nie aż takie odległe jak niektórych, piszę dopiero dwa lata...
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
captain howdy
Użytkownik
Postów: 304
Miejscowość: Betelgeza
Data rejestracji: 10.03.07 |
Dodane dnia 17.04.2009 15:16 |
|
|
Ja tam zawsze byłem zajebisty i nie mam niestety nic takiego, phi...
a tak naprawdę to bardzo żałuję, że płyta na której prawdopodobnie to jest nie ładuje się w cd romie. hehe, ciekawe dlaczego? :)
I will never go back home |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
ardenick
Użytkownik
Postów: 14
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 29.12.08 |
Dodane dnia 17.04.2009 11:45 |
|
|
A ja wrzucę fragment mojego "najpierwszego" wiersza ( sic!)
Niezły lol:):):)
Impreza skończyła się przed chwilą
Juz wszyscy dopili wódkę i wino
dym z papierosów unosi sie jeszcze
ale zaraz sie przewietrzy
Zabawa była wspaniała
gdy przed chwilą jeszcze trwała........(...)
dalej nie pamiętam:):)
Edytowane przez ardenick dnia 17.04.2009 11:46 |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
haiker
Użytkownik
Postów: 268
Data rejestracji: 12.09.08 |
Dodane dnia 17.04.2009 06:17 |
|
|
Pierwsze wiersze jakie są każdy widzi. Może warto wspomnieć, że takich wierszy NIE należy wklejać na portalu internetowym jako wierszy tylko jako ciekawostkę. Bo inaczej będzie to woda na młyn mylących portal poetycki z blogiem.
Nie mam swoich pierwszych, chociaż może coś odszukam;-) Pamiętam, że ilość symboli, marmuru czy ponadczasowości był podobny do wyżej wklejonych. |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
przemek
Użytkownik
Postów: 10
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 10.08.08 |
Dodane dnia 17.04.2009 05:18 |
|
|
Sympatycznie się czyta Wasze wiersze:)
Ośmielam się dodać swój, ja także nie biorę odpowiedzialności za samopoczucie czytelnika.
***
mój horyzont
jest mały
zwężony do bólu
ciasnego uścisku
mój horyzont
jest wielki
gubię się w twoich ramionach
nade mną nie ma nieba
tylko twoja twarz
przeczuwam ją bardziej
niż widzę
szorstki policzek
tak bardzo blisko
a jednak tęsknię
U mnie nic się nie zmieniło. Mężczyzna ciągle ten sam, po stylu poznaję, że własny (maniakalne stosowanie antytez), i wewnętrznie mam nadal 16 lat.
Pozdrawiam ciepło :)
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
Dorota Bachmann
Użytkownik
Postów: 258
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 12.10.08 |
Dodane dnia 17.04.2009 05:15 |
|
|
Dlaczego mnie porzucasz, jedyny?!
Chcesz niewinności ode mnie?
Chcesz, miły, bieli śniegowej?
Czas ją uczynił bladością
pożołkłej kości słoniowej.
:D :D
Miałam 12 lat chyba :) Cholera, i przeca jeszcze jakby niewinna na bank :) Uważam tytuł za przepięknisty :)
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
magda gałkowska
Użytkownik
Postów: 947
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 16.04.2009 23:09 |
|
|
mhm rękopis znaleziony w ...szafie :)
|
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
Scandal Jackson
Użytkownik
Postów: 76
Miejscowość: Dąbrowa G.
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 16.04.2009 22:48 |
|
|
u siebie coś odnalazłaś? hmmm...
bo u mnie to nic nie ma :D
Granice mojego języka są granicami mojego świata
Ludwig Wittgenstein
Formerly known as Sagittarius |
|
Autor |
RE: Nasze pierwsze wiersze. |
Christos Kargas
Użytkownik
Postów: 295
Miejscowość: Łódź
Data rejestracji: 11.09.07 |
Dodane dnia 16.04.2009 22:28 |
|
|
Moje wczesne greckie wiersze zostawiłem w Salonikach, zresztą i tak nie byłoby sensu tłumaczyć coś takiego, trzymane są z sentymentu i dla śmiechu. Po polsku pierwszy tekst napisałem w studium języka polskiego (kwiecień 1987r.) podczas lekcji zamiast klasówki (mieliśmy coś tam napisać na temat, zupełnie inny, teraz nie pamiętam jaki). Nauczycielka była na tyle zdziwiona, że zwołała innych z kadry, by to pokazać. Dostałem mimo wszystko piątkę ;)
Oto i on:
poetyzowanie
Zbudowane z czystej fantazji
Wprost z niewyczerpanej mocy
Sunę radykalnie w głąb wieków
Znają mnie dobrze, którzy mnie mają
Mają mnie, którzy mnie szukali
Trudzący się dla Ziemi wolności
Urodzeni o twardej szorstkiej dłoni
Radują mnie wielce ich zwycięstwa
Pijane jestem zawsze, zapalone
Lubujące się w kwiecie wiosny
Purpurowych ustach, zimowym słońcu
Sierpniowym pożarze skupionych chmur
Więc uparte wiedząc dlaczego
Towarzyskie dla znających powód
Cierpliwe dla pragnących wiedzy
Dla mnie, czy męskość czy kobiecość
Tylko punktualne w historii r11; NIE
Otom w prostocie zwykłego poety
Nie ma żadnego dla mnie kierunku
Po prostu wrażliwe na wszystko i na nic
Rok później pisałem już nieco inaczej, choć niewiele lepiej, jeśli chodzi o artystyczną stronę:
nieśmiertelność
Czego szukasz Nieśmiertelności
Przed moim balkonem?
Nie zwracasz na mnie uwagi!
Serce moje pęka!
Pokochali Cię na świecie
Królowie, Poeci
Nawet gałązką mięty
Nigdy ich nie uraczyłaś
Czego szukasz Nieśmiertelności
Przed moim balkonem?
Jakiego dziwnego poświęcenia
Życie tobie winne?
Przyszli spragnieni Krezusi
Pokorni pielgrzymi
Z kranu swego ogrodu
Nigdy im nie dałaś ochłody
Jesteś twarda jak śmierci pięść
Lecz głęboko Ci wierzyliśmy
Każdy pragnie byś jego była
Piękności, której nikt nie zdobył
Cóż :) |
|