|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Raz to tyle, co nic? |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 11.05.2008 07:29
gnuśna lekkość bytu - jak to mówią w pewnych kręgach > dokładnie tak :))
Ale wibruje we mnie pytanie : Po co? Dla rejestracji ? Nie rozumiem...
Serdeczności. |
dnia 11.05.2008 07:30
Słowem : ale o zo chozi?:)) |
dnia 11.05.2008 08:26
autor szukał wiersza, znalazł prasówkę i to ścienną. Pozdrawiam |
dnia 11.05.2008 10:21
Czytać komentarzy nie mogę. Nie zgodzę się, nie zgodzę.
Trochę pogłówkować trzeba by zrozumieć sens czegokolwiek.
Tekst mówi pewną prawdę, łatwiej jest zawiązać niż tak naprawdę czuć.
Ja widzę tu więcej i się czesze tym i karmie za razem.
Dobry twór. |
dnia 11.05.2008 10:41
hmm.. a ja myślę, że peel popełnił samobójstwo. Ale nie wiem czy w dobrą stronę idę..:) |
dnia 11.05.2008 10:43
Tak. Już dawno:) |
dnia 11.05.2008 10:47
P.S. Nie unoś się czasem Ewuniu, ja po prostu tak już mam...:):) |
dnia 11.05.2008 15:06
Bardzo podoba mi się pierwsza strofka. Pozostałe dwie też mają coś w sobie, ale jak dla mnie zbyt hermetycznie połączone w całość, aby ta mogła mocniej trafić.
Pozdrawiam :) |
dnia 11.05.2008 19:50
Witam -:)
Tym razem - pozwolę sobie pozostać jakiś czas ze słownictwem blisko nici - opowieść utkana pajęczą nicią. Dlaczego ?
Otóż
- wers do wersu przylega lepko, a wszystko po to, by pokazać jak podmiot wpadł w sieć - kogoś widzę - jest jego ciało, ale czuję, że wnętrze tego człowieka zostało nagryzione, a może tak dotknięte jadem, że jest kompletnie zniszczone, czuje się ten brak wnętrza, brak siły odśrodkowej;
- sam wątek snuje się jakby od dzieciństwa - tak mi się skojarzyło to wiązanie sznurówek, że jest również też jakby sięgnięciem wstecz;
- wiązanie sznurówek - zmora wyłażąca spod podeszwy dziecięcego trzewika przed każdym wyjściem z domu - po jakimś czasie udaje się maluchowi opanować sztukę wiązania, a nawet zrobić ozdobną kokardkę; a potem zapomina o trudach nauki i wykonuje czynność tak mechanicznie jakby z taką umiejętnością się urodził;
- ale..ale wiązanie sznurówek można potraktować również jak ćwiczenie się w wiązaniu jako takim - łączeniu: umiejętność łączenia różnych doświadczeń - przyczyn ze skutkami - z grupą ludzi - wybory wiązania się z kimś - umiejętne łączenie różnych składowych swojego życia tak, by udawało się pogodzić pracę z życiem domowym , towarzyskim, z ciekawą książką czy uprawianiem sportu - a nawet wiązanie przysłowiowego końca z końcem też, bowiem nie można wykluczyć kryzysów - jakie wiązania dotyczą podmiotu nie wiem;
- wiązania: sznurówka do sznurówki, nić z nicią , spolot po spolocie, osnowy i wątki....- w domyśle prząść - tak jak się przędzie - nić żywota też, a ta chociaż z początku jest silna jak szpagat ....w miarę lat słabnie, robi się cieńsza....wątła...wiadomo - ładne przejście od sznurówki przez przędzę do podkoszulka aż po lekkość;
- moim zdaniem do nici autorka nawiązuje cały czas - można się było spodziewać, że przy opowieści o ludzkim losie pojawi się także koszula - gdy podkreślamy np. bliskość czy pokrewieństwo mawiamy "bliższa ciału koszula" - tutaj typowej koszuli nie ma - jest podkoszulek, bardzo wspóczesny rodzaj ubrania - tylko nie idzie już przysłowiowo rzec -"bliższa ciału koszula"- chociaż pokoszulek okrywa ciało....niuans, ale jaki
Wracam na początek wiersza. Ktoś - Ona.
Ile wpojono jej tak jak, mechaniczne wiązanie sznurowadeł?
Co i jak potrafi związać w psychice?
Co takiego się stało, że coś nieodwracalnie przyporządkowało sobie jej życie?.
Są zdołowane noce, czuje się popadanie w coraz większą bezsilność, z której rodzi się "całkiem gnuśna lekkość bytu".
Gnuśny - powolny, bezwolny, ospały, niemrawy, bez energii, ociężały, bezowocny, ślamazarny... Zaraz po tym przymiotniku autorka pisze - lekkość bytu. Jak to pogodzić? Bezwolną ociężałość istnienia?tkwienia ? w lekkim bytowaniu.
Gdy cofam się dwa wersy i jeszcze raz czytam "aktywny program", a potem to, co jest skutkiem tejże aktywności - " całkiem gnuśna lekkość bytu" - to robi piorunujące wrażenie, przy czym "całkiem gnuśna" brzmi mi jak całkiem znośna - taka, z jaką idzie się pogodzić? poddać jej? czy tylko pozwala żyć dalej?
Resztka suszi - podkoszulek - klosz z ryżowego papieru - marnie, bo marnie, ale jest co zjeść; za wiele nic się nie okryje, ale w zasadzie jest się w co odziać; no i ten klosz - trzymanie pod kloszem z ryżowego papieru, życie przy kloszu z ryżowego papieru.
Brakuje mi tu tylko opium i będzie całość jak się patrzy.
W wierszu nie pojawiły się karp albo płoć; lniana koszula czy płócienna sukienka lub klosz po prostu wiklinowy.
Podkoszulek, suszi, papier ryżowy - prowadzą mnie z stronę sznurowanych za kostkę bucików na bardzo małe stopy, jest blisko jedwabiu, laki, filiżanek ....i trudno mi pozbyć tego wrażenia.
Autorka nie pisze o jedwabiach czy maleńkich stopach. W tym wierszu jest tylko tyle, ile potrzeba. On pokazuje okrojony z wielu rzeczy byt - byt na kawałku suszi, w podkoszulku przy lampie czy lampionie o abażurze z ryżowego papieru.
Nie ma konkretnego umiejscowienia - zatem może to być gdzieś tam, a może być bardzo blisko, ale taki wystrój ma dom w jakim żyje podmiot.
Czy znośna jest ta " całkiem gnuśna lekkość bytu"? na ile ten byt lekki? na ile gnuśny? i jaki demonicznie "aktywny program" się o to postarał?
Do tego pytanie zadane tytułem - "raz to tyle, co nic?" Hm. wygląda mi na to, że raz ma moc zamiany w nic. Czy dobrze odczytałam, czy zbliżam się do wiersza od właściwej strony? - nie wiem. Po tych kilku czytaniach pojawiły się takie myśli jak wyżej. Widzę kogoś tak zaszczutego życiem, że godzi się na jego jednostajny i bylejaki bieg - co dokładnie robi nie wiadomo, może przy lampionie szyje całymi godzinami bawełniane podkoszulki? może chadza półnago wystawiając własne ciało? natomiast wiadomo, że wrasta w takie życie, gnuśnieje, marnie zje, marnie się odzieje, nie ma woli i siły na bunt.
To zaledwie kilka wersów, ale obrazy dołujące - dla mnie wiersz b.dobry. Pozdrawiam - :) El. |
dnia 11.05.2008 20:19
bliski
pozdrawiam |
dnia 11.05.2008 21:49
Dziękuję bardzo serdecznie za Państwa komentarze.
p. quasi jestem zachwycona tą rozprawka! Dokładnie odczytane mysli, przekaz i to wszystko, co udało mi sie w wierszu powiedzieć.
Naprawde raz jeszcze dziekuję, z całego serca!
Pozdrawiam. |
dnia 12.05.2008 05:09
nic tu pomnie.
moim zdaniem wypisz wymaluj tekst z gazetki ściennej |
dnia 12.05.2008 10:22
Jak nic po komentującym , to dlaczego z uporem maniaka
pod każdym wierszem próbuje mnie o tym poinformować?
Chociaż miałam nadzieję, że p/p poczytał ten wiersz - rozumiem
za trudny, proszę wybaczyć...
Dziękuję za koment.
A swoją drogą, wypisywanie takich komentarzy , ponieważ Autor został przeze mnie negatywnie skomentowany za jakiś tekst, to naprawdę dość dziecinne...ale bywa. Taka historyjka pt. "Mały Kazio się mści", śmiechu warte!
Pozdrawiam |
dnia 12.05.2008 12:14
ładne miłe |
dnia 12.05.2008 12:41
pani fenrir - ja skomentowałem pani słabiutki wiersz (moim zdaniem) i nie była to jedyna negatywna opinia - vide ukwiał.
Rozumiem że pani lubi tylko pozytywne komentarze, - proszę więc zaznaczyć pod swoimi wierszami iż osoby komentujące negatywnie nie sa mile widziane.
Poza tym moj komentarz dotyczył wiersza a pani tutaj atakuje komentatora (mnie) ad persona, a to jest sprzeczne4 z regulaminem tego portalu- ja za takie zachowanie dostałem upomnienie na tym portalu.
pozdrawiam
ps. a swoją drogą ban jaki pani dostała na poezja. com. też nie jest dziełem przypadku |
dnia 12.05.2008 15:53
Czasem to się już niechce czytać, przepraszam gdzie poezja? |
dnia 13.05.2008 19:27
Dziekuje za , "że sie nie chce", a jednak sie, jak mam nadzieję, czyta...
Top piekne.
Pozdrawiam. |
dnia 14.05.2008 18:15
ty jak takie gnioty piszesz to lepiej nigdy nie komentuj moich |
dnia 14.05.2008 21:55
P.@ psik , dziekuje serdecznie za komentarz.
Pozdrawiam. |
dnia 14.05.2008 22:03
Zastanawiam sie gdzie tu jest gniot. czy ktoś wie czo to wogóle znaczy gniot.
trzeba byc nerwowym by pisac tak pochopnie moim zdaniem. oj oj oj !
Tunjest wiersz , dobry wiersz I jak ktoś tego nie widzi - przykro mi ale niech od poezji idzie won!
ps. z motyką na słońce... .
Pozdrawiam Ewo :) |
dnia 14.05.2008 22:07
P.Kamilu, dziekuje za słowa...
Pozdrawiam. |
dnia 17.05.2008 01:33
Kamil chłopcze zastanawiasz się to jakiś plus bycia tutaj
przykro mi że ty widzisz w tym poezję może masz wadę wzroku albo jeszcze głębiej
ale podoba mi się dorabianie ideologii do tych kilku wersów |
dnia 27.05.2008 08:34
'A może Autorka "toto" do bloga jakiegoś wlapiła, zamiast tutaj?' Tak mi Pani napisała. Dziękuję za krytykę, proszę to robić dalej i zagrzewać do walki, ale błagam, niech ta krytyka będzie poprawna gramatycznie. W porządku. Mogę i wkleić na blog, bez a oczywiście, ale i tak nie wiem do końca, czy dobrze to zdanie zrozumiałam.
Nie komentuję Pani wiersza, nie chcę popełnić żadnego faux pas. Bo nie rozumiem go wcale. I wcale się tym nie szczycę, proszę źle nie interpretować. |
dnia 30.05.2008 22:44
Dziękuje pani Alicjo, naprawdę bardzo i z całego serca wielkie dzięki.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|