|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: MARIANNA |
|
|
Kwiecień
Nie zatrzymujcie mnie, matko, rzepak rozkwitł. Słońce
rozłożyło się na polu i woła: Marianko, przyjdź, wejdź
w światło. Bo światło, matulu, musi mnie prześwietlić,
wtedy rozpływam się płycizną na rzece - rozlana szeroko,
wypełniona. Kiełkuje we mnie wszystko, kwitnie. Nie mów
matko, że wąż w rzepaku czyha, lęku nie kładź za pazuchę.
Nie założę butów, boso wejdę w maślany czarnoziem, na ciało
zbiorę miododajny pyłek. Dotknąć pozwolę, poczekam
aż nasienie wyda owoc.
Wrzesień
Matko, wąż mnie ugryzł. Pamiętasz rzepak? Nie trzeba było
puszczać mnie na słońce, nie trzeba pozwalać wychodzić w pole.
Wąż chytry jest, schował się i czekał cierpliwie. Schwycił,
zanurzył w żółci, w zieleni wytarzał, celnie i mocno zatopił
kły, ranę otworzył i wszedł do środka. Zamieszkał we mnie
panoszy się, karmi ciałem i rośnie; dlatego puchnę. Matko,
ratuj, bo pożre od środka. Ciii córuchna, cicho.To nie wąż
krzywdę zrobił, nie wąż zamieszkał w tobie. Rzepak cię
otumanił, ale nie z wężem w rzepaku się kładłaś. Dziecko
nosisz w sobie. Wyjdzie z ciała, kiedy przyjdzie czas,
wykołysze się, wyhuśta, wyniańczy.
Grudzień
Już miesiąc kołysanek, ojcze, znieś ze strychu kolebkę,
wrzątku nagotuję, wyparzę drewno, niech przypomni,
że kiedyś było świeże i niewyschłe jeszcze. Niech zmięknie
dla mojego dzieciątka, dla synka mojego z rzepaku wyrośniętego,
przez węża wywróżonego. Sianem kołyskę napełnię, do sienniczka
nakładę, płótnem najdelikatniejszym wyścielę. Przynieś kolebkę,
ojcze, bo nie mogę doczekać się, kiedy pierś włożę w usta,
podzielę się mlekiem, krwią swoją. Lulajże perełko zaśpiewam,
hodować będę rebionka, aż wyrośnie jak świerczek młody,
nikomu nie oddam.
Dodane przez reteska
dnia 08.05.2008 09:59 ˇ
22 Komentarzy ·
1967 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.05.2008 10:07
bardzo to "moje" bardzo :) |
dnia 08.05.2008 10:12
Urzekający cykl..
podoba mi się BARDZO
moje klimaty :)
pozdrawiam |
dnia 08.05.2008 10:20
Urzekający wiersz - bardzo!
Pozdrawiam |
dnia 08.05.2008 10:20
Pomysł tak, podoba mi się kwiecień. Najsłabszy wrzesień - do "w zieleni wytarzał" czyta się, potem gorzej. Pozdrawiam
:) |
dnia 08.05.2008 10:22
e, nie wyszły pogrubienia:) |
dnia 08.05.2008 10:38
już Ci napisałam w tamtym miejscu ;) dlaczego, a tu napiszę tylko że mi się podoba |
dnia 08.05.2008 11:05
Całość przypadła do gustu.
Pozdrawiam |
dnia 08.05.2008 11:22
bardzo przyjemny tryptyk- najlepsza druga część moim zdaniem, a pierwsza przypomniała mi czasy wczesnego dzieciństwa gdzie mieszkałem wprawdzie w mieście, ale na uboczu, gdzie wszystko wyglądało jak na wsi, a pod scianą domu rósł rabarbar- ech, wspomnienia... |
dnia 08.05.2008 12:27
ogólnie - jak często w przypadku Twoich tekstów - wrażenie przegadania, zbyt dokładne, często łopatologiczne opisy; no, mimo wszystko z wyjątkiem Kwietnia (choć raczej tylko biorąc Kwiecień jako osobny tekst, jako cześć cyklu wszystko zdradza ostatnim, pozornie tylko niejednoznacznym zdaniem).
i mam też wątpliwości co do stosowanych przez Ciebie inwersji - raz jest ich więcej, raz mniej - to taka trochę "kalkulowana" konsekwencja;)
ale po kolei - uwagi/sugestie/wątpliwości:
Kwiecień
rażą przede wszystkim dwie karkołomne frazy: rozpływam się płycizną na rzece (jak dla mnie - naciągana kombinacja) i lęku nie kładź za pazuchę (jak dla mnie - sztuczna "swojskość") - coś bym z tym zrobił.
Kiełkuje we mnie wszystko, kwitnie. - przestawiłbym, Wszystko we mnie kiełkuje, kwitnie.
poza tym: po nie mów i poczekam brakuje przecinków.
Wrzesień
ogólnie: jak dla mnie ładny, ale mimo wszystko zbyt łopatologiczny (zwłaszcza jeśli chodzi o trzecią, "wyjaśniającą" strofę).
drugie nie trzeba spokojnie można opuścić.
Zamieszkał we mnie / panoszy się - rozumiem, że we mnie ma się odnosić do obu czasowników, w każdym razie "szwy" widac tutaj już z dużej odległości;)
dlatego puchnę. - może jednak bez "przyczynowo-skutkowego" dlatego?
poza tym: po Ciii brakuje przecinka.
Grudzień
jak w przypadku Września - ładnie, ale od początku do końca wszystko oczywiste.
świeże i niewyschłe jeszcze - skoro było świeże, oczywiste jest, że niewyschłe jeszcze, zdecydowanie bym to wyciął.
mojego - wyrośniętego - wywróżonego - ludowość ludowością, a kicz kiczem;)
od sianem klasyczny, bezpieczny i do bólu dosłowny opis - zdecydowanie do ludowej przyśpiewki, do wiersza zdecydowanie niekoniecznie;)
pozdrawiam. |
dnia 08.05.2008 12:37
Fascynujące ! Mam ciężki dzień,oględnie mówiąc, ale przeczytałem z rozdziawioną gębą > Powiem tyle,żeby coś takiego napisać, trzeba na prawdę dużo umieć. Szkoda,że "Smoki dwa" ciągle w fazie budowy, i tak przyjdziemy , ale tu pod tym cyklem, pisałbym laurkę na kolanach.
Chętnie podyskutowałbym z wierszofilem, ale dam spokój, argumenty mam, tylko duch mój słaby. Gratuluję !
Jeden smok! (drugi smok udaje,że pracuje) |
dnia 08.05.2008 14:12
niezłe |
dnia 08.05.2008 16:16
bardzo mi się podoba. pozdrawiam. |
dnia 08.05.2008 16:19
Ano jestem pod wrażeniem,choć nie cierpię imienia-Marianna.
Ale,co ma piernik do wiatraka.
Pozdrawiam. |
dnia 08.05.2008 18:14
O rany! Ależ cudo. Jestem pod głębokim wrażeniem.Dawno mi się tak wiersz nie podobał, oj dawno.
Gratuluję. |
dnia 08.05.2008 18:26
Retes, bardzo, bardzo mi się podoba.
Konkursowy to zestaw, wróżę sukces.
Marianko - może by delikatniej - Marianno.
Ale to mały drobiazg i tak wróżę konkursowy sukces.
Czekam na wiadomości.
Pięknie pozdrawiam |
dnia 08.05.2008 18:48
tak, to może być dobry zestaw konkursowy pod warunkiem, że Autorka nad nim jeszcze popracuje;)
pozdrawiam |
dnia 08.05.2008 18:53
A kłaniam się dziękując za czytanie i komentarze. Miło bardzo, gdy się podoba, ale szczególnie wdzięcznam za te krytyczne motywy. Tego mi trza! ;)
Chociaż na serdcu mientko z powodu pozostałych. ;)))) |
dnia 08.05.2008 19:31
czytając, widziałam (nie wiem czemu zupełnie) japoński film o porach roku. Bardzo refleksyjny. Tryptyk też taki jest ;)
pozdrawiam,
M.E. |
dnia 08.05.2008 20:15
Pomysł wielce ciekawy i dobrze zrealizowany,parę drobnych szlifów i sama przyjemność smakowania tekstu. Pozdrówka |
dnia 09.05.2008 09:54
ciekawy cykl, taki "uroczo ludowy"
jednak dla mnie nieco przegadany, szczególnie ostatni
wybacz ale tego -nie mogę znieść msz bez tego wersu o wiele lepiej.
najlepszy Kwiecień
pozdrawiam |
dnia 09.05.2008 10:11
przepraszam nie wkleiło się
no tego dla synka mojego z rzepaku wyrośniętego,
przez węża wywróżonego.
:( |
dnia 09.05.2008 19:21
To miał być taki zaśpiew, ale widocznie kiepski pomysł. :D
Dzięki serdeczne. :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 44
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|