Przemkowi Owczarkowi
obudzić nas może tylko Joan Osborne. ból pod sukienką
i w strunach. święta Teresa całuje ciężkie głowy,
łaskocze w uszy. przez zęby i sen mówię: cofnij.
to jest Polska, czujecie? między nami a światłem
rośnie jałowiec, milczenie. więc: jajecznica na imbirze,
pijany bigos i skurczony listek mięty. na szklanym dnie
butelki suszy się robak, słucha porannych sonetów
młodego papieża. wyjedźmy wreszcie
na te wykopki - czesać ziemię palcami, przerzucać słomę.
pobawmy się w indiańskich pisarzy, podrobionych
szamanów bez pejotlu i tańca. tylko woda
ściągnie duchy na szpalty.
otaczają nas okładki twardych książek, kobiety
wyświetlają się od rana. mezcal wypływa z ust
przy ziewaniu. znów leje - ziemniaki mają spokój.
|