Targajcie mnie za życie emocje
a niech się podburzą i zagrzmią
pioruny z mej głowy wychodzące
Stoję jak słup
pod napięciem
na drutach włosów ptaki igrają
nieporażone
lecz nie wiedzieć czemu powrotne
jakby kukułkowe baterie zasilały
bezpiorunochronem
Uchwyć mnie za włosy- śmiertelniku
targnij siebie za życie
popieszczę Cię
raz a porządnie
za wszystkie skarby świata
wyskakujące z twych łóżek
Wyciągnij po mnie dłonie
porusz i pochłoń
niedotykalne
Zatańcz w takt nieodwracalnego
w rozpalonym rozedrganiu
Skończ się
w nagłym skurczu
w zstąpieniu wysilonej godziny
dwudziestej drugiej dwadzieścia dwa
wtedy też będzie padał deszcz
NASZ PRZEWODNIK...
Dodane przez minimalna
dnia 20.04.2008 15:15 ˇ
2 Komentarzy ·
780 Czytań ·
|