|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: głębiel |
|
|
brudy, wiejskie scenerie: znana, a mniej do przewidzenia jest energia
w przesuwaniu ciał, kamieniu rzuconym na wodę z ciężarem o swoich
prawach. będę kamienista, będę wchodzić w sedno, głębiel, organizm
w którym się dzieje zamknięcie i mądrość bez wynurzeń. w tym czasie
niech mnie rozbiorą i ułożą do reszty: to są drętwe palce, a to skrzele
dziecko w brzuchu, mała rezygnacja, potępienie dla naziemnych praw.
nie mówi, ani nie oddycha, tylko znaczy. muszę być matką tego brudu,
nosić to i nosić w sobie, czuć, jak przerasta swe miejsce, przyswajać myśl,
że każdy ma taką głębiel, jakiej nikt inny by nie zniósł. i nie uznał.
Dodane przez krysmys
dnia 17.04.2008 19:56 ˇ
24 Komentarzy ·
1321 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.04.2008 20:11
głębiel, śliczne słowo :))) dużo unosi i jako balon i jako dziura.
cmok :)) |
dnia 17.04.2008 20:14
(powstrzymam się od zwyczaju atakowania małych liter po kropkach).
Całość daje do myślenia i wyobrażania sobie. Otwiera możliwości czytania, zaciekawia. Zapoznanie się z sensem wymaga dłuższego pobytu w tekście, i tego pobytu się nie żałuje.
Raczej chyba "skrzela" niż "skrzele"? Przed "ani" lepiej bez przecinka. kamieniu rzuconym na wodę z ciężarem o swoich
prawach - w tej składni się gubię, nie rozumiem.
Pozdrawiam |
dnia 17.04.2008 20:24
dla mnie super
pozdrawiam |
dnia 17.04.2008 20:37
gęsto- jak dla mnie trochę zbyt. i sensu wszędzie nie chwytam mp. wiejskie scenerie, ułożą do reszty... ale momenty o głębielu, mądrość bez wynurzeń - są super OK. |
dnia 17.04.2008 21:01
i tym razem bardzo )))
Pozdrawiam. |
dnia 17.04.2008 22:07
Od 'będę kamienista' dobry, choć można naprawdę utonąć ;) |
dnia 18.04.2008 07:47
muszę być matką tego brudu,
nosić to i nosić w sobie, czuć, jak przerasta swe miejsce, przyswajać myśl,
że każdy ma taką głębiel, jakiej nikt inny by nie zniósł. i nie uznał.
***********wybrałem do poczytania
ogólnie duszno gęsto smutno i nowocześnie
ciekawe |
dnia 18.04.2008 08:23
dawno Cię nie czytałam
wiersz tak smutny i klimatyczny, gęsty
ale dla mnie gęstość na plus
w tym czasie
niech mnie rozbiorą i ułożą do reszty: to są drętwe palce, a to skrzele
dziecko w brzuchu, - to niesamowite
i końcówka |
dnia 18.04.2008 11:11
Różne ponuractwa czytałem, ale to przebija wszystkie...Jestem pełen wielkiego niesmaku. |
dnia 18.04.2008 12:15
Wybór nietypowy , bo wiersz wklejony wczoraj , ale wciąż wisi na pierwszej stronie. Wybrałem ten wiersz , nie dlatego żeby wyrazić zachwyt , czy dezaprobatę. Chcę wciągnąć Magdę w rozmowę o , moim zdaniem, wciąż żywym sporze klasycyzmu z romantyzmem.
Najpierw o formie. Długie wersy nie mają uzasadnienia. Naturalna prozodia języka wskazywałaby na inną formę. Czemu ma służyć takie rozciągnięcie wersów? Nie mam pojęcia. Mogę to tylko uznać za ukłon w stronę współczesności ,mody , czy zwyczaju.
Nie do końca Marek. Sądzę, że faktycznie na formę tego tekstu ma niewątpliwie wpływ współczesny sposób pisania. Wszyscy podobnie tniemy wersy, ale tu jest celowość.
Wg mnie w ten sposób wiersz się nie rwie, nie rozbiega, zmusza czytelnika do koncentracji, Mam kilka uwag do niektórych wersów, pociągnęłabym je jeszcze o te pojedyncze słowa przerzucane do kolejnych linijek. Ale to ja.
Źle mi się czyta taki długi wersr30; Romantyzm to ukłon w stronę sztuczności , dziwności języka i formy. rZima miejska r brzmi jeszcze echem klasycyzmu , ale już ową dziwność wprowadza. Apogeum dziwności to późne poematy prozą , czy niby wierszem pisane.
Nie jestem entuzjastką poezji epoki romantyzmu. Ostatnio miałam z moją córką dyskusję na ten temat (II klasa gimnazjum). Jako permanentna anarchistka wzdragam się przed jakimkolwiek pancerzem, a poetyka romantyzmu nakładała na piszących pancerz.
Zdaję sobie sprawę, że była w opozycji. Ale jeden schemat wypierał inny schemat. Pewnie i dziś tkwimy w schematach, ale odważę się postawić tezę, że współcześnie mamy większy wybór, różne style, różne formy. Niektórzy się gubią, inni korzystają. Mnie odpowiada taka różnorodność.
Tak spoglądając na wiersz autorki , czytam go jako kolejną odsłonę romantyzmu, rozumianego jako postawa. Wystarczy zmienić elementy , które konstruują emocjonalną wymowę tekstu, na toposy romantyczne i wyjdzie nam kolejny szkolny przykład romantyzmu.
Pierwsze cztery wersy , to typowa deklaracja bycia , czy może bytowania bytu na prawach romantycznych. Wyizolowanie, oddalenie , nieprzystawalność . Dziecko w brzuchu , metafora oczywiście , to stygmatyzacja podmiotu. Bycie kobietą stygmatyzuje , a przy okazji łączy z brudem. To dość stara , ale jak widać nośna sfera skojarzeń, w której cielesność jest wiązana z brudem, z okropieństwem, ze zmorą.
Czy mój szanowny przedmówca aby nie zapuścił się za daleko w te romantyczne chaszcze? :) Marek piszesz o cechach bohatera romantycznego, ale tylko część z tych cech r11; przyznaję - można w tym wierszu odnaleźć. Tłumacząc bandzie gimnazjalistów
kim był typ bohatera romantycznego uznałam, ze najszybciej zrozumieją kiedy im powiem,że był w stylu EMO, od razu potrafili wymienić cechy. Ale to przecież tylko część prawdy. A wiązanie cielesności z brudem? Gdzie już tego nie czytaliśmy?
Psychologiczna warstwa tekstu jest jeszcze dziwniejsza niż jego ,tekstu, imaginarium. To fatalistyczne godzenie się na los , przyjmowanie stygmatyzacji , ostawia podmiot na pozycji ofiary. Można powiedzieć, że to nie podmiot wybiera , ale przyjmuje wybór. Kto wybrał, kto został wybrany i dlaczego? To warstwa niepokojących treści jakie niesie ten wiersz.
Wg mnie nie do końca godzenie się na los. Raczej przyjmowanie rzeczy takimi, jakimi są, to nie oznacza godzenia się, to oznacza mniejsze zło. Krystyna pisze rmała rezygnacjar1; i rmuszę być matką tego brudur1; - czy w słowie rmuszęr1; zawiera się zgoda?
Dla mnie peel nie jest ofiarą, przynajmniej nie w tym znaczeniu, o jakim napisałeś.
Na koniec wracamy do typowo romantycznych elementów dekoracyjnych. Mamy niezwykłość, wyobcowanie i mimo powszechności , niezbyt logiczne i trudne do obrony podkreślenie .Mówię o ostatnim wersie , który tworzy konstrukcję wzajemnie się wykluczającą.
Marek, a co z postrzeganiem kobiety w epoce romantyzmu? Gdzie masz w wierszu ucieleśnienie piękna, gdzie ideał? Nie, to nie jest wiersz z typowo romantycznymi elementami dekoracyjnymi. Autorka tylko nacechowała peela, To różnica.
Dla mnie to tekst romantyczny w czystej postaci. Nie oznacza to, że wiersz uważam za zły. Zdziwienie moje budzi żywotność pewnych motywów, które w nowoczesnym przebraniu wiodą swoje utajnione życie pośmiertne. Ciekawe prawda?
Tak. Ciekawe, to prawda. Dla mnie to tekst ludzki w pełnym wymiarze. Autorka nie ubiera w szmatki, nie odczłowiecza, nie idealizuje peela.
Ostatni wers. Mnie kopnał najbardziej, bo gdześ tacy jak ja to wiedzą, ale czy odważą się o tym powiedzieć? I to bez ogródek? Wprost?
krysmys r11; cieszę się, że Marek wybrał twój wiersz. To, co lubię w Twoim pisaniu, to nie brud, ale prawda. Jesteś w tym prawdziwa, dlatego wygrywasz. I jasne, ze wszystko już napisano, Sztuka w umiejętności korzystania. Korzystasz mądrze.
tekst zwykły - Marek
tekst pogrubiony - Magda |
dnia 18.04.2008 12:55
tak się zastanawiałem, czy to wyobcowanie nie jest czasem raczej modernistyczne, bo ten brud kojarzył mi się jako jakieś immanentne zło, ale jednak - potępienie do naziemnych praw, jakieś wyklęcie w tle - to jednak Szkarłatna Litera, a nie Koniec XX wieku ;) tyle że w koncepcji romantycznej wyindywidualizowanie to jednak było w kosmos, dalej w górę nad poziomy, a tu kamień i pójście w dół, to jednak bratanie się bardziej z diabłem niż z kosmosem, a jak wiadomo nacisk na rogatego był jednak pod koniec XX wieku, chyba że to taki miksik moderny i romantyzmu?
a tak poza pseudonaukowymi dywagacjami, to się podoba :) |
dnia 18.04.2008 13:01
chyba że w przygniataniu do ziemii chodzi o romantyka Słowackiego:
"Lecz zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu tylko czoło zdobi;
Lecz po śmierci was będzie gniotła niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi."
J. Słowacki "Testament mój"
(dżiz, ale się naókowo zrobiło) |
dnia 18.04.2008 13:07
A jak ? KOLABORANCI czyli Ogień i Smok , ambicje mają wysokie i wszystko wskazuje na to,że pomysłów im nie zabraknie !
Autorkę pozdrawiam serdecznie
Stary Smok ! |
dnia 18.04.2008 13:11
Kuba - :)
no ja do nazwania tego postmoderną bym się też nie posunęła
w ogóle trudno w przypadku krysmys szykować jakieś szuflady
'co mnie, żywemu na nic, tylko czoło zdobi" - tak to szło :P
a co z:
"imię moje tak przeszło, jako błyskawica
i będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia"?
:) |
dnia 18.04.2008 13:12
Krystyna - i ja pozdrawiam :)
pozostając piękna ( w opozycji do bestii :D) |
dnia 18.04.2008 13:15
laska, postmoderna to zgoła co innego niż moderna, moderna to szatan, dół, dekadencja, człowiek jest zły i samotny, itepe.
samotność mamy, klątwę mamy w krys. trochę moderny jest. ale jednak krys to krys, to fakt. nie trzeba szufladkować.
(Ps.
Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął,
-> też romantyzm, co nie? :D) |
dnia 18.04.2008 13:20
chłopak - modernę już mieliśmy a to co po niej to co?
specjalistkę od szatana będziesz uczył? ;)
i wykręcasz się Wojskim
"zbrodnia to niesłychana
pani zabiła pana" |
dnia 18.04.2008 13:25
niechaj ci będzie.
Niech się dzieje wola nieba,
z nią się zawsze zgadzać trzeba. |
dnia 18.04.2008 13:31
"a więc zgoda
a Bóg wtedy rękę poda" |
dnia 18.04.2008 13:56
la-winda, w ostatniej chwili zdecydowałam, że wiersz nie może nosić żadnego innego tytułu ;) to jak opowieść z topieli i głębi.
do innych - to miłe, że zostawiliście ślad po pozytywnym wrażeniu lub wątpliwościach, a z rozmowy Magdy i Marka mam wielką frajdę :)
bardzo dziękuję
wiersze można szufladkować w jedyny znany mi sposób - przypisując im właściwości lustra, które odbija autora. być może jest we mnie jakaś zeszła epoka, ale czyż egzystencjalizm nie zmienia jedynie rekwizytorium i odwagi do definiowania zjawisk w systemie nowatorskiego kodowania?
raz jeszcze pragnę wyrazić wdzięczność za wnikliwe czytanie. to rzadkość, nie spotyka mnie często, by ktoś się mierzył z moimi tekstami. może odpychają od siebie, a może niewiele da się o nich powiedzieć, gdy lektura, jak i życie, jest prędka. |
dnia 18.04.2008 14:43
Sam nie wiem , kto się cieszy bardziej. Jest mi / nam ( Magda , mogę?) miło,że Autorka ma z naszej rozmowy frajdę. |
dnia 19.04.2008 11:43
jak dla mnie jeszcze do przeczyszczenia, nie tylko dla wzmocnienia wymowy całości.
i np. skróciłbym: nie mówi, nie oddycha, tylko znaczy. muszę być matką tego brudu, / nosić go w sobie i czuć, jak przerasta, przyswajać myśl i dalej bez zmian.
poza tym:
- mam wątpliwości, jeśli chodzi o mniej do przewidzenia - nie trudniejsza do przewidzenia?
- po organizm brakuje przecinka.
pozdrawiam. |
dnia 19.04.2008 18:20
Byłoby lepiej gdyby jakoś inaczej zapisać - uporządkować ?
Pozdrawiam. |
dnia 09.12.2008 20:30
byłoby inaczej, spod nie mojego pióra :D |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 41
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|