Powiem: to wy
Wywinę winę na lewą stronę
nastroję układ werwy: za wers - wen "R"-ka
Ty - nie prostuje
mi się gdzieś od pół roku
Opowiem wam historię pana Mirusia co cienko sikał
w formie wiersza - to będzie
liryka Mirka
A Mirka japa
nie zamyka się w białym: ubydlęconym
dziesięć oddechów
ofiaruję Maryjce
niech nie paplają (szurając kapciem:
a ja myślałem że to kwiaty
że to łyse są pataty
a to opiaty opiaty...)
- Cicho tam!
- A na wieki!
Mirek wybucha śmiechem w powietrze
zapchane piżamowym
męskim zapachem
Politykuje: miast "o" wieś "tu" nie miasto
miastu kaowiec potrzebny znowu
nie znają się w powiecie na wiecach sami wiecie że pusto
Akry pokryte krami guz raczy wiedzieć czy ktoś je zawo-
-łał czy wykrakał ten mróz mój mróz ten mój mróz
Ach! O! To ciao!
Idę zapalić
Dodane przez w łodzi mierz
dnia 04.04.2008 14:33 ˇ
12 Komentarzy ·
1001 Czytań ·
|