poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Kalkomania
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
Wiersz - tytuł: pętlenie
cały cykl dedykuję wszystkim którzy krzyżując moją ścieżkę losów składali mi na ręce swoje wyznanie

/z cyklu nienazwanej historii/


'przeźroczyste dłonie nie dotkną
już nikogo
jeszcze nie odfrunęły
zgubiły ziemię straciły niebo
można je tylko wypchać'

J. Sojan




nie wiem czy spałam ale tutaj
jeszcze mnie nie było nie wyśniłam
koszmaru aż takiego

myślałam że z wózka się wyrasta
nie pamięta spacerów na kółkach
a teraz wyrwał mi nogi i kręcę głową
bezsilność narasta odciskiem w łokciu

śpiewałam byłam sławna a teraz
uczę się zwyciężać drzwi jak tremę
z domu uciekłam sama żałuję
bo nie zabrałam matki i siostry
potem brat mi napisał jak ojciec
wściekł się za moje odejście
gwałcił obie i zatłukł gdy były w ciąży
mówił że ktoś nas musi nauczyć
bo na nic innego się nie przydamy

chyba miał rację bo dziś
do chodzenia się nie nadaję
kółkuję wózkiem jak dziecko
bez mamy


wtedy spojrzała mi prosto
w przerażenie głęboko
słyszałam jak myśli

wróć uratuj nas wszystkie
obudź się



'dobór szczegółu uwyraźnia
potem unieważnia'

J. Baziak



wstałam choć nawet niespocona
już miałam wrócić do snów gdy
błysnął żółtym metalem z boku
na pianinie winił się liśćmi gron
czekał wiedząc że znowu wysłucham

jeszcze nie wiedziałam gdzie jestem
ale noc gęstniała dymem wśród śpiących
w czerwonej sukience poznałam instrument
-młyn się pali.


(epilog)

/nikt nie uszedł do rana drzwi stały
z ryglami runęły o świcie
szkoda muszę znaleźć sobie nową zabawkę
mruknął bóg zabierając jej pamiętnik
w każdym po kolei. mam czas/
Dodane przez li_an dnia 29.03.2008 21:18 ˇ 5 Komentarzy · 1153 Czytań · Drukuj
Komentarze
li_an dnia 29.03.2008 21:22
wiem wiem, mało komu uda się przez to przejść
baboan dnia 29.03.2008 22:03
Przeszłam go i westchnęłam uh...
Boże jaki ciężki a jaki mocny!
wrażenie po nim zostanie jeszcze
arekogarek dnia 29.03.2008 22:15
duże wrażenie.silne emocje.delikatna materia słowa.trudne.
osobiste.ważne dzieki
konto usunięte 10 dnia 30.03.2008 11:00
Phi, też coś, dlaczego miałbym przez to nie przejść? Autorka zwątpiła w czytelników? Dlaczego?
Dosyć żartów, sprawa jest poważna. Wiersz przed nami...
Część oniryczna, ocieka potem i krwią sennego koszmaru.Tu bez problemu, kto wcześniej czytał wiersze li_an, nie ma żadnych problemów.
Dalej jest gorzej, w znaczeniu trudniej.Nie będę się wykręcał jakimiś frazesami,spróbuję odczytać.
Podmiot liryczny niby się budzi , ale jednocześnie sygnalizuje stan zawieszenia między snem a jawą.Tu napotykam problem, bo Autorka nie daje mi szans. Kto błyska żółtym metalem,kto się wije?
Postać zjawy, czy widma jest dla czytelnika zagadką.W tej sennej poetyce, w uwolnieniu od więzów logiki,co jest zwyczajną w takich razach sytuacją, symbolika pożaru? Czerwona sukienka,jak czerwony kur? I płonący młyn,jako nowy rodzaj instrumentu?
Słowem ,czytam tę część jak dalszą część, onirycznej części pierwszej, tyle tylko,że mamy tu przebłyski realności.
Część trzecia jest logicznym rozwinięciem dwóch pozostałych.Podług sennej logiki rzecz jasna. Ta absolutna bezbronność wobec sennej wizji,chciałoby się napisać mary,jest poruszająca.
I na sam koniec wracamy do motywu Hioba, zabawki w rękach Boga.
No tak to odczytałem.W końcu to bez znaczenia, dla mnie czytelnika,jakie były intencje Autorki, czytając ,piszę dla siebie wiersz na nowo.
Tak go napisałem.Jeśli źle i niewprawnie, Autorka zechce mi wybaczyć.
Serdecznie
li_an dnia 30.03.2008 12:54
część po cytacie z J.Baziak odwołuje się do poprzednich części cyklu, niemal początkowej 'mosiężny' to o koszyczku z żółtego metalu ukutego w liście winogron, i 'czerwone sukienki' gdzie mowa o młynie i sukience, zatacza się tu pętla

czytelnika prawo czytać wiersz bez zajmowania umysłu tym co mógł mieć autor na myśli
pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 31
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71979613 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005