Dla żałobników wracających z pogrzebu
Stypa jawi się właściwym dopełnieniem. To wszystko
Podziało się tak nagle, że pominięcie kogoś z rodzinnego
Grona nie rozprasza smutku, który powoli ustępuje już
Miejsca i wraca do szatni, cierpliwie przepadając w niej, aż do
Następnego wywołania. Tak zaczynają się i czezną
Podmiany. Wielu próbowało od razu stać się śmiałkami,
Wybierając sport czy nocny hazard. W balonie znosiło ich
Różnie, skądś dochodziły skoczne, ale i też smutne
Melodie, które gwizdali sobie nad wodospadem, kiedy
Zbierało się na wspomnienia czegoś, co zniknęło jak spinka
W trawie. Hej, gościu wracający ze swojego Ultima Thule,
Przynosisz nam swoją dolę? Słuchaliśmy z nudów już wielu
Opowieści o poplątanych ścieżkach i zerwanych
Lądach , o syrenach wciągających życiowych rozbitków
W zacisze domowego szczęścia, na płaski jego szczyt.
Pozwolisz, że nie będę się z tego dalej tłumaczył.