przedmioty idą na śmierć
zdzieram obrus
zwijam dywan
wybijam każdą szybę
w ten sposób
staram się zyskać na czasie
jutro zniszczę każdy wiersz
wezmę długą kąpiel
zapamiętam wiele szczegółów
z bycia sam na sam
jutro każdą rysę twarzy ułożę na nowo
wpuszczę igłę w papilarne linie
odtworzę dźwięk
słów pisanych na piasku
kakofonię wschodów i zachodów
ich jednoczesność
jutro stanie się
masowym grobem
dla przedmiotów
mój dom cmentarzem
na którym
nie rosną drzewa
Dodane przez patron
dnia 20.03.2008 01:43 ˇ
4 Komentarzy ·
674 Czytań ·
|