bonnie
rzeka pełniejsza o kolejną puszkę, zbyt lekką,
by sięgnęła dna; a przynajmniej trzeba chwilę poczekać
na zalanie aluminiowego wraku. przyrzekam,
że tu gnieżdżą się głębsze historie: przy nabrzeżu
wyrosłe krzaki, jeszcze do niedawna kryły w sobie
namiot. w nim faye dunaway przygotowywała się
do roli bonnie parker: pomadka granat, lakier pod barwę
przyciemnianych powiek; zwitki scenariusza co chwila
porywał wiatr. to wszystko zdawało się być nieważne,
gdy warren zrobił ostatnie okrążenie
fordem z końcowej sceny. zdjął okulary przeciwsłoneczne
i podszedł do niej: "bonnie, w dalszym ciągu ciemno to widzę."
clyde
uwierzyłbyś że w polsce gdzieś w środku
nocy słuchając mother love bone będę
pisał o tobie albo inaczej
uwierzyłbyś że kalifornię zaczną kręcić od
pittsburgha a brian 'n' carrie to niedorobiona
parodia bonnie 'n' ciebie albo inaczej
uwierzyłbyś że juliette lewis dobrze zagra dwa
razy rolę twojej dziewczyny a ciebie musiało grać
aż dwóch i przez pięć minut żyli twoją śmiercią,
albo inaczej
wyrzucam do rzeki puszkę. czas
nie gra roli, jakby nigdy nie upływał. opuszczam
namiot faye dunaway i robię ostatnią próbę
fordem. zdejmuję okulary przeciwsłoneczne
i w dalszym ciągu ciemno to widzę
(albo inaczej)
Dodane przez Franko
dnia 16.03.2008 22:15 ˇ
8 Komentarzy ·
780 Czytań ·
|