niczego się nie bała dlatego lubiłam kiedy opowiadała o śmierci
poznały się w stodole wszyscy szukali w studni biegli nad staw
a jej brat chciał skoczyć na stertę siana z krzyku straciła głos
na całą jesień doktor miał rację trzeba było czasu pierwszy śnieg
robi z dziećmi coś takiego że wyskakują z nocy jakby na ich łóżkach
nigdy nie siedział uśmiechnięty chłopiec z przekrzywioną głową
umarła
od tej pory zima nie zajrzała ani razu
Dodane przez sykomora
dnia 07.03.2008 23:44 ˇ
5 Komentarzy ·
488 Czytań ·
|