Początek zimy, mróz pełznie
przez rzekę i park zostawiając
za sobą szadź na trawie, szron
na włosach, kurtce, brwiach.
Wcześniej bałem się spojrzenia,
sztywnego kołnierzyka, białych
mankietów. A teraz, gdy butem
obracam na drugą stronę to
mogłaby być każda twarz.
Wiesz, tyle chciałem powiedzieć,
że to tylko zima, tylko sen,
a nie wszystkie ptaki przecież
odlatują.
Jutro będzie cieplej, tu u nas
prawie nie ma śniegu, ledwie
kilka zimnych dni w roku.
Musiałeś trafić na jeden z nich
Dodane przez WE
dnia 02.03.2008 11:54 ˇ
2 Komentarzy ·
699 Czytań ·
|