dnia 15.02.2008 11:05
podoba się, sprawnie rozegrane minimum.
jedyne, co mnie uwiera, to przecinek w 1. wersie + "jak". sprawia on, że nie wiem, czy chodzi o to, że peel powątpiewa, że w lutym może być zimno, czy też stwierdza, że jest maksymalnie zimno jak na luty. mnam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi - wątpliwości tylko na płaszczyźnie zdania. bo jeśli by usunąć przecinek, to mamy ewidentnie wariant pierwszy; a jeśli go zostawimy i podmienimy "jak" na "jeśli" - mamy wariant drugi. z drugiej strony, w poezji ten przecinek można uzasadnić. chodzi mi tylko o przejrzystość. (tyle gadania o jedną kreseczkę). ;) |
dnia 15.02.2008 11:09
i jeszcze coś - przy czytaniu łba i szkła mogą się rymować. |
dnia 15.02.2008 11:23
w końcu ktoś, kto patrzy na walentynki inaczej,
chiciaż z kwiaciarni.
pozdrawiam |
dnia 15.02.2008 11:25
pierwsza strofa bardzo. gryzie mnie rym - łba - szkła. tu bym pokombinowała aby uciec z tego myku.
puenta fajna.
ogólnie patrząc... bez jednego małego ale, podoba się. |
dnia 15.02.2008 11:44
z cała miłoscia do K.Kleszcza poezji, jednak ten "on" smutny i bojący sie oberwac pod wieczór nie budzi mej sympatii. Moze daj w żyłę ? a nastrój wróci :) |
dnia 15.02.2008 12:18
Proste, z lekka doza niedopowiedzen, podoba mi sie chociaz nie wstawial bym tego pod tym tytulem, ktory moze zniechecic czesc czytlenikow. |
dnia 15.02.2008 12:19
Przeszedł obok tym razem.
Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2008 13:00
ciekawe |
dnia 15.02.2008 13:16
szkła/łba sie rzeczywiscie rymuje, ale wiersz poza tym podoba mi sie. Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2008 13:27
dostałam po łbie tym wierszem Krzysiu
jest świetny
nie razi nawet ten przypadkowy rym, gdyby go fu nie wygrzebał, nawet bym nie zauważyła
pozdrawiam |
dnia 15.02.2008 13:55
Hm... ja też postuluję za usunięciem przecinka w pierwszy wersie. Poza tym czyta się. |
dnia 15.02.2008 13:56
przy głośnym czytaniu rzeczywiście uwiera rym szkła-łba, gdyby po łba był tylko przecinek może nie byłoby tego wrażenia. całość to minimum, które wystarcza. świetnie spuentowane.
pozdrawiam |
dnia 15.02.2008 14:14
Ciekawy wiersz. Co do rymu - jak inni.
Pozdrawiam |
dnia 15.02.2008 14:20
czyta się dotkliwie. i dobrze. a rym a niechże sobie będzie. nie szkodzi temu, co w wierszu, wewnątrz. |
dnia 15.02.2008 14:29
świetny. |
dnia 15.02.2008 14:37
rym jest dobry. całość się zgrała dla mnie oprócz rozbij żyły. brzmi nieźle i tu się kończy wpływ, bo w kontekście powyższego obrazka, niekoniecznie przekonuje. |
dnia 15.02.2008 16:05
na plus zaliczam,,Zrób coś z moim smutkiem, zmiel mięso,
rozbij żyły".Mocny obrazek, załącza się automatycznie smutna refleksja.reszta istotnie mdła. |
dnia 15.02.2008 17:00
ja: rym - nie. |
dnia 15.02.2008 22:10
Chłód i smutek są tu na tyle przejmujące, że bardzo skutecznie przekonują do tego wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 15.02.2008 22:41
miedzy mieleniem... hiii, no ale, wywolal usmiech i nie tylko, zastanowil, wiersz trafil, ech, ten stres:)
pozdrawiam Cie:) |
dnia 16.02.2008 11:03
jak dla mnie w porządku, zwięźle i trafnie.
uwagi/wątpliwości - tylko drobiazgi:
- wywaliłbym przecinek z 1. wersu.
- wspomniany rym szkła-łba niepotrzebnie, nadprogramowo się narzuca => coś bym z tym zrobił; w każdym razie np. taka szklana postać nie wystąpiłaby tutaj w równie "pewnej" roli.
pozdrawiam. |
dnia 16.02.2008 11:32
bardzo dobry wiersz. Podzielam wątpliwości wierszofila |
dnia 16.02.2008 12:11
no konceptem jest to urojenie: postać ze szkła a nie żaden "czarny człowiek" czy "Horla" to przecież epifenomen "delikatny". Wielkie zatem muszą być lęki poety. Mielenie mięsa i rozbijanie żył - to motyw kuchenny i od tego poziomu ("czytanie dla kucharek") warto wyjść, żeby oswoić wszystkie sensy wiersza. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 17.02.2008 14:00
mam ochotę zmienić tytuł na Walę w tynki ;)
bo coś w tym jest
pozdrawiam |