Trywialni duchem, pazerni ciałem,
Zanim otoczy was mur cmentarny,
Nim w dół runiecie wraz z piedestałem,
Złóżcie ofiarę na stos ofiarny,

Nim zastęp żeńców w ostatnie żniwo
Szeroką ławą wyruszy polem,
Z woli narodu byliście ziarnem,
Wyrwą was jutro razem z kąkolem,

Dziś waszych rządów skutki żałosne
Każą o pomstę wołać do nieba,
Tym co winniście cześć i szacunek
Zabrakło pracy, zabrakło chleba,

Płacz głodnych dzieci, spodlona starość
Ani was boli, ani nie zraża,
Nie chciał bym mieć was ani za ojca
Ani za włości swoich włodarza,

Czego pod obcą kiedyś banderą
Nie odebrała nam wroga nacja,
Dzisiaj rozdacie i rozgrabicie
Pod hasłem ''wolność i demokracja''

I tak jak kiedyś na polskiej ziemi
Teutońska buta, frankońska sława
Panować będzie, a dla Polaków,
Znów ciężka praca i marna strawa,

By na kolana powalić naród,
Nie trzeba pałki co kruszy goleń,
''Złom po sobie zostawić żelazny,
Pusty i drwiący chichot pokoleń''

Choć ciągły uśmiech na waszych twarzach,
Na skroniach wawrzyn, na ustach gloria,
Naród wam za to kiedyś zapłaci,
Sądzić was będzie Bóg i historia

Anno Domini 2001