gdy uciekam przed świtem
po ulicy co brukiem
sieje we mnie niepokój
tupiąc czarnym butem
mam na sobie jak płaszcze
myśli bezwstydnie spocone
kiedy brudnym palcem
stawiają mnie w pionie
więc omijam je wiatrem
co przewraca przestrzenie
gdy chcę pojąć niepokój
w jednym zdaniu '' nie wiem''
tyle strachu jest we mnie
a wciąż patrzą mi w oczy
więc spowiadam się co dzień
żeby w otchłań nie skoczyć
i w sekundzie jednej co mija
tęsknotę zostawię na wieki
a godzinie która żądzy sprzyja
zamknę na zawsze powieki
Dodane przez darecki
dnia 12.02.2008 22:45 ˇ
20 Komentarzy ·
883 Czytań ·
|