Tu, gdzie zasadza się grządki z chwastami
na znak pomocy (przecież to jest ziemia
dziecięcej zabawy) i w nasłonecznieniach
wszystkie te grządki ludzka stopa plami
śladem. Tu, gdzie jest urywany błękit
nieba i chmury bardziej postrzępione,
wiatr się nie może wspiąć na drzew korony,
słowa przechodzą od ręki do ręki -
kilka huśtawek - wszystkie rozbujane
bardziej niż tęcza, kawałek cukierka
w ustach. Łakomy wzrok dziecięcy zerka
na tęgi jeszcze kształt bloków i ściany.
Czas jest wyssany jak słodki karmelek,
w gusta dziecięce nawet trafił - Gierek...
Dodane przez Afternoon
dnia 07.02.2008 10:59 ˇ
8 Komentarzy ·
909 Czytań ·
|