dnia 09.01.2008 06:47
Z przyjemnością. |
dnia 09.01.2008 07:46
przepocone piżamy się pierze, a nie suszy na kaloryferze.
Wiem, że przesłanie inne, ale jakoś brzydko pachnie ten wiersz. |
dnia 09.01.2008 07:49
Takiego Lira pamietam i takiego lubię. Uchwycona chwila połączona z zadumą.
Pozdrawiam |
dnia 09.01.2008 08:18
nie ze mnie
nic ze mnie - to sobie zapamiętam...
pozdrówki |
dnia 09.01.2008 08:47
:-) noo zawsze mnie zachwycały te krótkie formy Lira
pozdrawiam |
dnia 09.01.2008 10:12
Ewentualnie dwie ostatnie linijki, ale trzeba by je połączyć z mniej bzdetnym początkiem. |
dnia 09.01.2008 10:38
no :))) |
dnia 09.01.2008 10:40
ojć , teraz czytam komentarze - to nie było "no" potwierdzające , tylko
"no" (tak ) dla wiersza ;) |
dnia 09.01.2008 12:20
Bardzo.
Pozdr. |
dnia 09.01.2008 13:15
nic dla mnie. |
dnia 09.01.2008 13:29
Cieszę się, że wiersz zatrzymał. Witam noworocznie!!! |
dnia 09.01.2008 13:46
Kisielek mnie bardziej zatrzymuje niestety.
Pozdrawiam.
nie ze mnie
nic ze mnie - to jakieś głębokie albo odkrywcze jest?? hmm... |
dnia 09.01.2008 22:01
przyciągały mnie poprzednie twoje wiersze, ale ten nie jest tak ciekawy,szkoda. |
dnia 09.01.2008 23:00
.Zoja, czy naprawdę brzydko pacnnie? "Salonowy" odbiór wierszaa. |
dnia 10.01.2008 08:29
:) |
dnia 10.01.2008 15:54
krótko, jak zwykle u Lira i chyba po prostu dalszy ciąg ciągle tego samego tekstu, albo kolejny kawałek z cyklu
moim nieskromnym zdaniem nazbyt hermetycznie, ale ja się nie znam
¤¤¤¤¤¤¤¤
styczniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 14.02.2008 20:58
Tak, tekst refleksyjny. Jest obraz, jest klimat i są skojarzenia.
Proponuję tylko nie zdrabniać rękawów - według mnie rękawy lepiej brzmią niż rękawki. |
dnia 23.12.2014 18:00
No tak, myślałam o praniu, ale nie o piżamce... |