Ręką zbliżam się do twojej twarzy
Przemierzam powoli każdy kawałek.
Gładką masz skórę, bez żadnej skazy
Powoli dotykam, dotykam jej całej.
Wspaniałe usta, czerwone i nabrzmiałe
Zieleń oczu odbija jasny blask świecy
Małe uszka wydają się być doskonałe
Również twój nosek jest taki kobiecy.
Ma ręka opada na wysokość twojej szyi
Wpatrując w oczy, lekko się przysuwam
Dużą niepewność i strach wyczuwam
Pozwól mi dotknąć nieba, daj się unieść chwili...
Dodane przez Sumio
dnia 30.12.2007 09:05 ˇ
4 Komentarzy ·
731 Czytań ·
|