Przebłyski, tak łatwo jest się. W tym mieście. Tak więc
wygnaniec, przymusem z zewnątrz. Zostawił ślad,
wiele ich na klatce, w zasadzie cała ulica jest już
jednym wielkim śladem i nie wiem co z nią zrobić.
Może wyrzucić. Albo wyśnić jakieś wskazówki. Ktoś
dobijał się do drzwi tej nocy, ktoś chciał te drzwi
uczynić na swoje podobieństwo. Przyśniła mi się
zapomniana Europa, miasta z kamienia, tłumy wygnanych,
psy przybite gwoździami
i jeszcze więcej wygnanych pod oknem. Rozsyp, rozpad,
rozkład od wewnątrz, chwilowy przebłysk, co teraz żyje,
żyje i nie wypada.
Dodane przez scissors
dnia 23.12.2007 13:39 ˇ
6 Komentarzy ·
783 Czytań ·
|