Zazwyczaj budzi rano,
nie pozwala ukryć się pod kołdrą,
później jakoś sam zakopuje się w pościel
(nie lubi chodzić ze mną do pracy).
I kiedy tylko uda się
znaleźć jakąś spokojniejszą myśl,
wyskakuje niespodziewanie
z popołudniowej kawy.
Czasami potrafi
wejść do tego samego tramwaju,
zając to samo miejsce i
śledzić tę samą akcję rozgrywającą się za oknem.
Taki już jest.
Ale nie ma się co przejmować.
Nocą psy zagryzą
ten wyrzut sumienia.
Dodane przez chiavetta
dnia 18.12.2007 22:08 ˇ
6 Komentarzy ·
415 Czytań ·
|