Duszę mam chyba artystki
Co pod niby-niebem szybuje
Smagana wichrem błahostki
Niczym monumentalnej pseudo- inspiracji
Nic to
Gdy niezręczne palce
Jak niepełnosprawni
A każdy w innej dziedzinie
Upośledzony
Razem dają mi
Prawą dłoń ułomności
I lewą dłoń otępienia
Pan poskąpił biedaczkom
Twórczej mocy
Wydania na świat
Ogromu kreatywności
Myśli niezłomnych
Co teraz giną
Jak legion w starciu
Z milionem
Na śmierć pewną
Cmentarz beztalencia
Posłane
Znicz błyskotliwości
Zapalę
Na grobie dzieł
Nienarodzonych
Prawo do życia
Od chwili poczęcia
Łamane bezwstydnie
Przez moc w niemocy
Twórczej
Za karę wtrącą
Do lochu ciemnego
Za aborcję w bólach
Ciąży urojonej
Na łonie sztuki
...
Za trudne
To macierzyństwo
Dodane przez jamajka
dnia 13.12.2007 23:12 ˇ
10 Komentarzy ·
737 Czytań ·
|