trzeba to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi
a jutro znowu pójdziemy nad rzekę K.Nosowska
ociągając się wreszcie spadła
kropla z łzawego atramentu
na wszelki wypadek kupuję cyklamenowy
wpatrując się w jeden punkt
nie rysowałam jutra
przecież nigdy nie wiadomo
czy się obudzę
marzenia (senne) są takie kuszące
spadła i rozpłynęła się
w drogę między kratkami
mam się uśmiechnąć i zagrać w klasy
z przewrotnym losem
uczę się od każdego kamienia
i nie ruszam blizn
i nie przyzwalam na nowe
Dodane przez dorra
dnia 13.12.2007 18:11 ˇ
7 Komentarzy ·
651 Czytań ·
|