dnia 05.12.2007 15:42
Bardzo mi się podoba, błyskotliwy i zgrabny ten zakład fotograficzny. |
dnia 05.12.2007 15:46
Gdzie ten zakład, popatrzyłabym, jest bardzo ciekawy.Zaskakujące momenty, oj czyta się.Pozdrawiam:)) |
dnia 05.12.2007 16:00
czyta się, bardzo.
:) |
dnia 05.12.2007 16:08
trzecia jest najanjowa. niech Cię! |
dnia 05.12.2007 16:10
ta..pięknie piszę. porażka...a takie proste słowo. Pan wybaczy..się doczyta:) |
dnia 05.12.2007 16:15
poprawny do bólu :) i to jest jedna z niewielu jego wad. bo czytać się, czyta na pewno. |
dnia 05.12.2007 16:41
dziękuję.
tym razem haczyk jest w formie. Przeczytajcie , proszę, jeszcze raz - a z pewnością znajdziecie ten drobny szczególik, który całkowicie zmienia wymowę wiersza. Ba, nawet powiem więcej - chociaż nie, nie powiem hahahhaha. Kto wypatrzy ten sam się uśmiechnie do siebie. Jestem wdzięczny za komentarze. R. |
dnia 05.12.2007 17:07
jedyne co mi nie pasuje to te odruchy wyginania twarzy - nie brzmią po prostu w tym tekście i podejrzewam, ze nie brzmiałyby w żadnym :)
reszta - bardzo dobra |
dnia 05.12.2007 17:19
bardzo mi się podoba :) |
dnia 05.12.2007 17:29
zapal
teraz twoja kolej
niby jest wskazówka, teraz nawet "ostatnie odruchy wyginania twarzy" jaśniejsze, ale dalej targanym wątpliwościami interpretacyjnymi.
Dbałość o formę, rytmika nieskalana:)
Bardzo na tak.
Pozdrawiam. |
dnia 05.12.2007 17:40
hahahaha ależ Romanie byłeś blisko...prawie, prawie. jeszcze mały element i miałbyś mnie. |
dnia 05.12.2007 17:42
Życiowy mocno tekst. W odzwierciedleniu realiów rzeczywiście wierny jak bardzo udana fotografia. Dość mocno mi się podoba. Znowu błysnąłeś :) Refleksem i doborem najwłaściwszych słów. Odruchy wyginania twarzy dla mnie przekonujące.
Pozdrawiam. |
dnia 05.12.2007 17:42
ojć, być może to będzie najbardziej kompromitujący mnie komentarz albo i ja mam zwidy i urojenia gdyż: zobaczyłam tu wszystko - od starych pożółkłych historycznych już fotografii zmarłych lata temu osób,
po jakieś tam konotacje z Katyniem itd, wywózką, eksterminacją, po współczesność i zwyczajny - chociaż pełen swoich tajemnic, zakład fotograficzny, aż po ...no właśnie i tu to siem już normalnie wstydzę bardziej niż tych konotacji;P - ale to nie może być moja wina ino wiersza cożeś go tak a nie inaczej napisał . |
dnia 05.12.2007 17:45
Black - każda inna forma opisania sztucznego usmiechu przed obiektywem, która przychodziła mi do głowy była tak oklepana jak koński zad. Wprawdzie pierwotnie miało być "zaginania" ale stwierdziłem, że to już przegięcie ;). R |
dnia 05.12.2007 17:49
twarzy się chyba raczej nie wygina , można twarz wykrzywiać, albo robić grymasy na twarzy . |
dnia 05.12.2007 17:58
Nieźle, nieźle :) |
dnia 05.12.2007 18:03
Dla mnie jest to zestawienie zakładu fotograficznego z jakąś tragedią wojenną, zdjęć rodzinnych, dzieci narodzonych , rodzin, pogrzebów,błysk flesza podczas robienia zdjęć w skojarzeniu z błyskiem wystrzału karabinowego Uśmiech do zdjęcia np paszportowego i wykrzywiona w agonii twarz ofiary ciemnia fotograficzna z czerwoną lampą i krzepnąca ciemnoczerwona krew, twoja kolej do zdjęcia i ostatnia chwila być może uwieczniona na jakiejś fotografii
Wiersz bardzo mocny ,wieloznaczny. |
dnia 05.12.2007 18:07
"wymęczanie twarzy" - moje skojarzenie:)
Wyginanie kojarzę sobie w tym wierszu z czymś jeszcze i dlatego pasuje mi. Pozdrawiam |
dnia 05.12.2007 18:11
Niezabardzo, bardzo pobiegłaś w uliczki kręte w interpretacji, chociaż wiesz, masz rację - spodziewałem się, że Ktoś zahaczy o Katyń. A ta ostatnia konotacja to z czym?
Nitjer - dziękuję, cieszę się, że Ci przypadł.
Sławomirze - :)
little - znów mnie rozpieszczasz ;)
Andy- nie wiedziałem, że jesteśmy z niedalekiego, czytałem Twoją prozę pozetycką. Ciekawa.
El ------- no Sz. W. to nie jest :) Chyba. |
dnia 05.12.2007 18:23
m-gosiu. hm.... zaskoczyłaś mnie kolejny raz. Bardzo na tak. Jak widać cholernie dobrze znasz mój środek. Pozdrawiam. R.
Bonuś- wyginanie zostawiam. Miło, że zajrzałaś. R |
dnia 05.12.2007 18:30
O, pamiętam te pozy i brak grzebienia :)
Całość widzę, jak migawki przy rozbłyskach lampy błyskowej, bo chyba już nie magnezji, chociaż ten rządek mężczyzn i berbeci przypomina stare pozowane fotografie, gdy pod kołnierzyki się świątecznie tasiemki, czy aksamitki wiązało właśnie do zdjęcia.
Ciekawa klamra zapal i za palto
Bardzo dobry, taki Twój, rytmiczny, pełen obrazów wiersz.
zapraszam :)
¤¤¤¤¤¤¤¤
grudniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 05.12.2007 18:30
Green - wybacz, że pominąłem. Dziękuję. |
dnia 05.12.2007 18:31
BRAWO EMBA!!!!!!! złapalaś klamrę. Jedyna. |
dnia 05.12.2007 18:37
Można by jeszcze pokojarzyć tradycyjny sposób robienia zdjęć - lampy błyskowe, odbitki w ciemni - z cyfrówkami, portalem internetowym, przerzucaniem klatek zdjęciowych w przeglądarkach w sieci itd...
Pozdr.:))) |
dnia 05.12.2007 22:18
Ja już Ci mówiłam jak bardzo...
Uwielbiam urok starych fotografii. Twój wiersz ma niesamowity klimat.
Pozdrawiam cieplutko!
Kiaś |
dnia 06.12.2007 13:30
wierszofan - kumam, tylko za cholerę mi to nie pasuje
z drugiej strony szukałam lepszego okresśenia i faktycznie chyba nie ma tak, by głupio nie brzmiało, ale może "naginanie"?
pozdrawiam |
dnia 06.12.2007 23:55
Bardzo dobry wiersz, wizyjny. Black Parade ma rację z tym wyginaniem twarzy; dziwne jakieś. Ale przecież na pewno istnieją setki innych fraz - proszę pomyśleć. |
dnia 08.12.2007 16:34
tak, zapal i za palto. trochę naciągana sprawa, ale - niech Ci będzie - sprytnie;)
jak dla mnie ten tekst byłby zdecydowanie lepszy, gdyby nie ta nachalna i narzucająca się "dwunastka", gdyby popłynął w bardziej, nazwijmy to, naturalnym dla siebie rytmie.
w każdym razie, jeśli chodzi o porachowanie sylab i zaznaczenie średniówki - bez wpadek;)
co do wyginania twarzy - "na pograniczu", ale, jak dla mnie, do obronienia. jest jeszcze odkształcanie, ale to byłaby pewna ingerencja w warstwę znaczeniową tekstu.
pozdrawiam. |
dnia 08.12.2007 22:52
moim zdaniem dwunastka tu pasuje - do tych zdjęć , do zachwytu |
dnia 09.12.2007 12:36
jeszcze w odniesieniu do klamry: a gdyby tak zrobić zapal to do końcowego za palto? wtedy np. na początku to za tych za morzem.
pozdrawiam. |
dnia 09.12.2007 12:36
Rafale - mam propozycję. Przerzuć ten tekst bez dwunastki. Pokaż, tak jak to robi wielki brat :)
Krzychu - powiedziales mi ostatnio cholernie ważne słowa, nawet nie wiesz jak bardzo. Właśnie o owej poczciwej dwunastce i nie tylko. Dziekuję Ci za nie. Pozdrawiam. R. |
dnia 09.12.2007 13:47
będzie ciężko. obawiam się, że miejscami (tam, gdzie obecny rytm się nie narzuca, płynie naturalnie) trzeba by było go napisać od nowa. a to w końcu Twój tekst;)
pozdrawiam. |
dnia 03.04.2008 07:27
póxno bo pożno ale przeczytałem-dobre
ma styl i klimat |