dnia 30.11.2007 10:29
Posłuchałam niektórych Waszych rad i wkleiłam drugi raz nieco zmienioną wersję. Może się komuś spodoba.
Pozdrawiam :) |
dnia 30.11.2007 10:37
a to, to już było???
a pamiętasz co mi się widziało, a co nie?
jakaś podpowiedź? :) |
dnia 30.11.2007 10:43
uhmuuuu, fakt . Z pierwszą osobą w I części było bardziej renowe
zmniejszyłoby dystans...a ja się chyba takich przybliżeń- utożsamień boję ;) wolę się przyglądać z boku .
a reszta to Ci się calusieńka podobała jak nic ! - pamiętam ;P |
dnia 30.11.2007 10:59
no właśnie....Ty popatrz jaka ja upierdliwa jestem, bo nadal obstaję przy 1:)
co do reszty podobującej się...hm...skoro tak pamiętasz:)
ale "widział" bym wycięła:) |
dnia 30.11.2007 11:04
nieza - mam wiersz pt "zakłócenia w przekazie informacji" :) miał też iść na ten konkurs, ale w końcu jest inny :)
pozdrawiam |
dnia 30.11.2007 11:12
Kryś -smakuje. Chociaż trochę odgrzewane te zwijanie w papierki, wchodzenie między myśli, tracenie odporności.
Ale ja tam nie optuję za tylko nowym, dziwacznym i jak najbardziej zapętlonym i abstrakcyjnym. :-)
Zastanowiłabym się jeszcze nad tym pochłanianiem zdań przez słowa...
Pozdr. Aś |
dnia 30.11.2007 11:15
kiane, fraza : sama zwijała się w papierki - nie sądzę że jest wtórna, no chyba że brać pod uwagę fakt iż występuje już w I wersji
tego wiersza ;) |
dnia 30.11.2007 11:16
Ładnie poprowadzony, podoba mi się. |
dnia 30.11.2007 11:31
Niezbyt wiele zmian w porównaniu do oryginału - w sumie nie jestem przekonany, czy większość z nich była potrzebna. Ot, taka kosmetyka.
Wiersz niezmiennie mi się podoba.
A czemu jest ten przecinek po 'wirus'? |
dnia 30.11.2007 11:38
przecinek potrzebny na oddech;
no wiesz, ja bym nie powiedziała że takie tylko kosmetyczne zmiany, bo przecież wyrzuciłam najbardziej kontrowersyjne w PP spłoszenie ;P
dzięki :) |
dnia 30.11.2007 11:49
To tylko jedno słowo :) |
dnia 30.11.2007 11:59
Podoba się zarówno ta jak i poprzednia wersja. Obejdzie się bez aktimela. uodpornionym po pierwszej:)
Pozdrawiam! |
dnia 30.11.2007 13:35
Misie te zawijane apierki podobają, i cały też:) |
dnia 30.11.2007 13:36
dziękuję , zaskoczona jestem tak fajnym odbiorem - serio serio :))) |
dnia 30.11.2007 13:37
Bosze , co ja pisze:)Ale wiesz o co chodzi .Pozdrawiam
Papierki* |
dnia 30.11.2007 17:31
Pomysł jest. Z rozpędu przeczytałem w puencie " traciła oporność" (to pewnie zwichnięcie zawodowe) i mysli uciekły w kierunku znanego prawa Ohma w którym ciała w ciemności tracą na oporności;) ale doczytałem i nie dogaduję. Wiersz przepłynął przeze mnie. spokojnie. Pozdrawiam. R. |
dnia 30.11.2007 17:42
ale dowcipne - ha ha ha - zara się poobrażam i sobie stont pójdem.
;)))
dzienks
pozdrawiam :) |
dnia 30.11.2007 18:37
Podoba się i pamiętam go:)
Pozdrawiam |
dnia 30.11.2007 18:49
[komentarz na indywidualną prośbę Autorki]
Najpierw o pomyśle , bo wbrew pozorom pomysł jest w przypadku wiersza niezwykle istotny.Więc pomysł był jak sądzę początkowo inny , ale sądząc po śladach w tekście ewoluował. Kiedy czytałem wiersz przyszedł mi do głowy pomysł W.B. " język jest wirusem". Na tym pomyśle Autorka na szczęście nie skończyła , jej tekst narastał, obrastał skojarzeniami, ale co istotne nie stoczył się na dno , w ciemne jądro bełkotu. Tekst wciąga , mimo osobistej nieco tonacji, jest też dzięki temu dość nośny i uniwersalny w wydźwięku. Zwracam uwagę na zakończenie , które nie jest jednoznaczne i pozwala czytelnikowi toczyć dalej swoją własną grę.
Zastrzeżenia budzi we mnie wersyfikacja. Gdyby zastosować czwarty system wersyfikacyjny, w wersji różewiczowskiej, tekst nabrałby dramatyzmu.
Tyle. Pozdrawiam.
PS
Mam nadzieję ,że Autorka skorzysta z załączonych rad.Wiersz w innej formie zapisu , wydrukowałbym bez wahania i zwłoki. |
dnia 30.11.2007 19:19
a gdzie ? :) ciekawe... miło się czyta taki przychylny komentarz, ale ja zawsze z dużą dozą nieufności do takich podchodzę; tu ratuje mnie fakt, że nie nam Ciebie, więc pewnie jest to szczere i bezinteresowne z Twojej strony - trzymam się tej nadziei wychodząc z założenia że lepiej
myśleć o bliźnich pozytywnie ;)
Pozdrawiam a nad wersyfikacją pomyślę :) |
dnia 30.11.2007 19:21
nie znam * - zjadło mi literkę upss :)) |
dnia 30.11.2007 20:31
Podobała mi się mocno już pierwsza wersja. W drugiej ładnie poprawiłaś końcówkę choć ona też pierwotnie robiła na mnie zdecydowanie pozytywne wrażenie. 'Spłoszonych' nie usuwałbym z wiersza. Są ważne - być może tylko w moim subiektywnym mniemaniu - dla przekazu, jego prawdziwości. Stresy towarzyszące meandrom komunikacji międzyludzkiej owocują przecież jakże często autentycznym popłochem i gonitwą myśli ;)
Serdeczności Krysiu :) |
dnia 30.11.2007 20:43
hmm, może masz rację , w każdym razie piszesz o tym bardzo przekonująco :)
serdecznie Cię pozdrawiam :) |
dnia 01.12.2007 04:06
w zasadzie, to już nie pamiętam, że przeczytałem. zero wrażeń |
dnia 01.12.2007 08:44
Jaki Ty jesteś kofany że tu wpadłeś. naprawdę Piotrze. ale martwię się o Twoją pamięć, może jakieś witaminki? :D |
dnia 09.12.2007 11:57
góralko w połowie
ten tylko to wie
co ci chodzi po głowie
co jest z tobą w zmowie
ja wiem nadto że wam młodzi
tylko o jedno chodzi |
dnia 14.12.2007 13:18
hejka.pierwsze wrażenie-świetne!potem już rozcarowanie.utwór jakby urwany wpół.jakby niedopowiedziany.ciekawy pomysł.fajnie zbudowany klimat.i nic z tego nie wynika.ot szara liryka.a mnie tu braw brakuje i piekna co kusi.choć przecież nie musi.klaniam sie nisko.papa |
dnia 18.12.2007 19:34
a tam... mnie się podoba to wierszydło ((:
pozdrawiam Cię nieza (: |
dnia 19.12.2007 11:40
Dziękuję
- Markowi za wierszyk :)
- arekogarkowi tylko za pierwsze wrażenie ;P
- Dareckiemu za całość
a WSZYSTKIM KTóRZY U MNIE BYLI I ZADALI SOBIE TRUD WPISANIA KILKU SłóW -
ŻYCZĘ ZROWYCH, WESOłYCH ŚWIĄT I WIELU WZRUSZEń I NATCHNIENIA I PIĘKNYCH WIERSZY !!!!
Krysia |
dnia 21.12.2007 08:18
dobrych spokojnych świąt dla ciebie i miłości pełno
w każdej kieszeni i w berecie (:
pozdrawiam |
dnia 23.12.2007 19:43
Wesołych, a jakże:) |
dnia 04.01.2008 22:40
podoba się |
dnia 08.01.2008 21:59
dziękuję :) |
dnia 10.01.2008 10:55
od docierał sie fajnie. pierwsze dwa wersy przegadują całość. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 10.01.2008 11:47
ha! a toś mi nowy wiersz napisał, bez tych dwóch pierwszych linijek :)
i fajnie - dziekuję
pozdrawiam ! |
dnia 16.01.2008 09:18
odkąd pamięta, ze wyduszała slow na siłę
potrzebną do obrony.
boleśnie zawijała się
w papierki aż do bólu
ogrzewała niebieski atrament
on uśmiechał się łagodnie
oswajał ją powoli.
a może ona jego.
bez pytania zabierali się
razem w podróż
aż wreszcie nie wiadomo kiedy
wszedł między myśli i słowa zuchwałe
konsumował sens
w urwanym oddechu topniały zdania
niedopowiedziane |
dnia 19.01.2008 12:07
tracenie odporności - fajne ;-) |
dnia 21.01.2008 11:31
pozdrawiam, czekam na następne Twoje PIEKNE pisanie :):):) |
dnia 21.01.2008 19:01
arku - jesteś rozbrajający w tych swoich improwizacjach :D
Krzysztofie - fajnie :)
Barbaro - :)) |
dnia 22.01.2008 21:42
ja się nie nerwie bo nie umiem, komentarz przeczytałam uważnie i nietrafione było oskarżenie o nieuwagę, nie chodziło mi o układanie wiersza raczej o punkt widzenia, z twojego komentu widać że kawałek ci trafia i reszta nie z czego sla mnie nic nie wynika bo właśnie w takiej formie jak jest tekst do mnie trafia, nie jestem tobą i nie wiem czemu do ciebie nie trafia
dla mnie już wyrzucenie jakiegokolwiek słowa jest równoznaczne z przeinaczeniem lub utratą wątku kawałka lub tego co dla mnie jest ważne, na wszelkie konkretne spojrzenia jestem zawsze otwarta |
dnia 23.01.2008 06:50
li_an , to chyba nie miejsce na takie wynurzenia.
a nawet jeśli już musiałaś, to miałaś właśnie tu pod moim wierszem świetną okazję by pokazać mi jak "należy" konkretnie komentować. |
dnia 23.01.2008 19:38
niestety mało mam czasu na czytanie ostatnio i to żadne wynurzenia zwykły post |