dnia 24.11.2007 10:18
Tekst, jak często u Ciebie bywa, kontrowersyjny jest. Najbardziej mnie odpycha i zaciekawia jednocześnie trzeci dwuwers, który uruchamia wyobraźnię w niekoniecznie piękny obraz. Ale przecież tu nie chodzi o piękno, ale o prawdę i rzeczywistość.
Każdy utwór pełnić powinien jakąś funkcję, ten zawiera ją niezaprzeczalnie. Funkcja impresywna ( w nieco innym znaczneniu), której zadaniem jest wpłynięcie na czytelnika połączona z funkcją ekspresywną wyrażającą uczucia - sprawia, że nie można odejść obojętnie od Twojego wiersza.
W tej miniaturze zawarłeś sporą dawkę niepokoju, naturalnego obrazu aż do bólu. Piszesz o ludzkich sprawach, ale w taki sposób, że oryginalość przekazu nie każemu daje się z tym pogodzić. Dotykasz spraw egzystencjonalnych, które w pewnym wieku wygladają inaczej, szczególnie, gdy cierpienie ma swój wyraźny wymiar.
Ogromnnym znakiem zapytania jest również tytuł - klucz do całości, można go różnie interpretować.
Jedno jest pewne - tekst nie powstał by się podobać, ale na pewno poruszył. |
dnia 24.11.2007 10:28
Gra znaczeniami wymaga mistrzostwa. Tutaj tego mistrzostwa brakuje.Jest ciekawy "koncept" , nośny - bez dwóch zdań , ale wykonanie zawiodło.
Zawiodłem się. |
dnia 24.11.2007 10:42
Jest taki szkic niejakiego Dali, jak trzymają dzieciaka, a on robi za dmuchawę do ognia. Tyle o peelu. Także wiersz mocno osadzony w naszej kulturze śródziemnomorskiej (he he), szczególnie stosunek do starości na topie. |
dnia 24.11.2007 11:13
taaa i ten tytuł, czy on tu pasuje? |
dnia 24.11.2007 12:03
nie, ten na nie. |
dnia 24.11.2007 13:59
Właśnie co dopiero wróciłem z odwiedzin takiej starości.
Demokryt - dzięki za dłuższy komentarz. Właściwie wszystko w nim o wierszu.
Oczywiście dalej jestem ciekawy komentarzy. |
dnia 24.11.2007 15:34
Nie dla mnie , byłem wczoraj na wieczorku poetyckim - tam była poezja , a tu widzę plaster na odciski |
dnia 24.11.2007 17:04
te wieko to ciężka broń jak na lewy pośladek :) pozdrawiam aa2 |
dnia 24.11.2007 18:05
Co to jest?? |
dnia 24.11.2007 23:56
lir - malo, a i tak zbyt dosłownie |
dnia 25.11.2007 11:47
coś w tym jest ale jeszcze nie wiem co.Liczę mocno na Renę w tym zakresie |
dnia 25.11.2007 12:08
:) |
dnia 25.11.2007 13:37
nie wiem
dwa pierwsze duwersy na tak
pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 19:28
piszesz specyficznie - uczuciowo - to wiem. jednak ten obraz nie porusza mnie aż tak bardzo - mimo użycia trumny, starości - ciężko Ci to znosić - i to sie czuje. wiem - trudno łączyć słowa jakoś specjalnie wyszukanie, kiedy śmierć prawie na każdm kroku. a może odpocznij od tego tematu - w wierszach pomyśl o oddechu życia - nie śmierci. pozdrawiam:) |
dnia 26.11.2007 13:02
"spuszcza wodę słyszę" - tak się zastanawiam nad tym wersem, treściowo oki, ale formalnie? - korci mnie być coś zmienić.
A jakby było "słyszę spuszcza wodę"? - wtedy ta fraza i następna wersu -wydaje mi się być jaśniejsza;-) |
dnia 26.11.2007 14:34
Promyczku, mnie też korci, by coś zmienić. Tym bardziej, że ten wiersz jest bardzo ważny dla mnie, związany z niesamowitym przeżyciem. Twoja sugestia wydaje mi się ciekawa. Fraza rzeczywiście wydaje się być jaśniejsza, a tym samym w wierszu robi się przejrzyście...
pozdrawiam |
dnia 26.11.2007 17:08
Jak Otulona. A swoją drogą "spuszcza" dziwnie brzmi
Pozdrawiam:) |
dnia 26.11.2007 18:31
bardzo mnie to ubawiło, to jest napr ciekawe, tylko sam ostatni dwuwers jest nie tak, bo przełamuje dotychczasowy sposob - to" wymieniaja sie / oddech" gdyby to zmienić, perełka o życiu "za ścianą" |
dnia 26.11.2007 18:33
promyczek jest absolutnie w błedzie, to nie Konopnicka, ani Morcinek, promyczku |
dnia 28.11.2007 13:01
no toś teraz dopalił...aż mnie tak jakoś....eh
paręnaście lat temu byłam w przyszpitalnej kostnicy. do dziś mam obraz betonowej podłogi z wyżłobionymi rynnami po bokach...jedna taka po środku. i to metalowe "łóżko" z wgłębieniem.... obok umywalka, jakieś ścierki...chłód i pociemniałe światło.
staram się o tym nie pamiętać, ale gdy czytam pierwsze cztery wersy wrócił owy obraz jak bumerang.
to "spuszczanie wody"
wiesz...tam leżał też wąż przykręcony do kraniku...resztka wypływającej wody...
i to mi się połączyło...
wymiana oddechów.
więc nic więcej nie powiem. no może dodam, że skoro wersami przywróciłeś coś czego widzieć się nie chce...to muszą one mieć swój wydźwięk. moc.
pozdrawiam |
dnia 23.12.2014 18:03
Przecudny! |
dnia 23.12.2014 18:04
Byłam 21. Oczko! |