dnia 15.11.2007 09:47
No.ładny jest ten przejedzony rekin. Ale w miłości chyba spotykamy same drapieżne żarłacze. Oczywiście, przechodzi z wiekiem. I zęby się traci. Wiersz zachowuje tę podskórną zasadę sterowności - żywioł wody, bowiem obrazy są płynne, przemienne, dynamiczne a przy tym, funkcjonalne. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 15.11.2007 10:51
Dużo mi się podoba poczynając od początku, przez życiową kursywę i to końcowe źrebię, bardzo romantycznie i inaczej niż zwykle, wręcz się rozgadałeś :)Pozdrawiam |
dnia 15.11.2007 13:12
Przegadane. Jakieś takie mdłe, nijakie. Trochę banalne.
Nie podobało mi się. |
dnia 15.11.2007 16:02
lima, męczysz:P
mnie się podoba. |
dnia 15.11.2007 16:31
Ładny wiersz. Mam tylko zastrzeżenia co do przedostatniej strony - wolałabym to samo ale napisane prościej .
Pozdrawiam :) |
dnia 15.11.2007 16:38
oczywiście strofy * a nie strony :)) |
dnia 15.11.2007 17:11
struggle within - męczę? Kogo ? To ja jestem męczony takimi bzdetami.
Nic nie poradzę,że się tobie podoba. Walkę wewnętrzną z tym tekstem przegrałem w pierwszej rundzie. |
dnia 15.11.2007 17:22
ciekawy wiersz ...caly na tak
z pozdrowieniami:)) |
dnia 15.11.2007 17:35
Panie Henryku. Pomimo, że to podobno przechodzi z wiekiem nigdy nie przestajemy ostrzyć sobie zębów :) I wtedy żywiołowe oraz dynamiczne spotykają nas zdarzenia. W tekstach się to potem dość wiernie odbija. Miło, że wierszem zainteresowałem. Dziękuję za ciekawy i bardzo satysfakcjonujący mnie przekaz wrażeń.
Pozdrawiam. |
dnia 15.11.2007 17:38
El-roso :) Romantyczny ze mnie bywa człek to i czasem napisze mi się inaczej niż zwykle. Bardzom rad, że tak dużo spodobało się Tobie :)
Pozdrawiam :) |
dnia 15.11.2007 17:39
Limo. Mnie, jako autorowi nie wydaje się ani przegadane, ani mdłe i nijakie czy też banalne. Dziękuję Ci jednak za przekaz Twoich sceptycznych odczuć. Trudno napisać wiersz, który bez żadnych "ale" spodoba się wszystkim. Nie podejrzewałem jednak, że ten tekst może kogoś zmęczyć czy wręcz znokautować w pejoratywnym tego słowa znaczeniu. Też powiem jedynie, że nic na to nie poradzę :) |
dnia 15.11.2007 17:46
Struggle within. Cieszy mnie, że wiersz się spodobał i Twoje wrażenie diametralnie inne od poprzedniego czytelnika. Dzięki za wzięcie tego tekstu w obronę :)
Pozdrawiam. |
dnia 15.11.2007 17:47
Krysiu :) To miłe, że i w Twoim odczuciu to ładny wiersz. Możliwe, że kiedyś uda mi się tą przedostatnią strofę zmodyfikować i przepisać prościej. Popróbuję :) Obiecuję :)
Pozdrawiam Cię również :) |
dnia 15.11.2007 17:51
Mgiełko :) Usatysfakcjonowanym, że Cię tym wierszem zainteresowałem. A fakt, że cały na tak jeszcze bardziej cieszy.
Pozdrawiam :)) |
dnia 15.11.2007 17:52
Wyjaśniam autorowi,że moje wiersze spełniają warunek " bez ale". Tylko złośliwcy i niewdzięcznicy, których pełno na tym forum, wybrzydzają. |
dnia 15.11.2007 18:02
końcówka bardzo ! :) |
dnia 15.11.2007 18:53
Limo Gratuluję wyjątkowo dobrego samopoczucia :) Nawet wiersze noblistów czy innych bardzo znanych i szanowanych poetów mają zazwyczaj jakieś 'ale' i nie podobają się wszystkim. Złośliwcy i niewdzięcznicy są wprawdzie wszędzie, ale nawet gdyby ich w ogóle nie było to i tak nie ma w praktyce tekstów o stuprocentowej akceptowalności. |
dnia 15.11.2007 19:23
Atmo. Mocno cieszy mnie Twoje duże uznanie dla końcowego fragmentu tego tekstu. Dziękuję bardzo za zajrzenie i ślad tego pozostawiony :) |
dnia 15.11.2007 20:21
po kolei:
pierwsze 4 strofy - nieciekawe, nijakie, oparte na prostych kontrastach i "opozycjach", rozgadane w negatynym tego słowa znaczeniu. nie powiedziałbym, że banalne, ale blisko banału (w każdym razie w bepiecznej, "kontrolowanej" odległości;)).
w 5. strofie robi się ciekawiej, ale, z drugiej strony, zaczynasz bardziej kombinować, co, niestety, najbardziej rzuca się tu w oczy.
w "przejściu" z 5. do 6. strofy widać szwy, naciągane "podwójne" wykorzystanie wersu z orzechami.
w 6. strofie: jeśli opłynięcie, wiadomo, że naokoło - wywaliłbym zbędne i niezgrabne tutaj dookreślenie.
7. strofa w porządku. no, raczej poradziłaby sobie bez tyle.
pozdrawiam. |
dnia 15.11.2007 21:27
miejscami b.ładnie
zresztą masz koment wierszofila :)
pozdrawiam |
dnia 15.11.2007 21:36
Ok. następnym razem zaznaczę,że żartuję. |
dnia 15.11.2007 21:43
prawiem zakochanam. serio. to Panu wyszło...
oj dawno tak mi się dobrze u Ciebie nie czytało...
:)
pozdrówki:) |
dnia 15.11.2007 23:19
Rafał. Pierwsze z czterech strof i szwów w przejściu z 5 do 6 (na razie) nie ruszam. Wyrzucam z tekstu zbędne "naokoło" i "tyle". Dzięki za cenne wskazówki :)
Pozdrawiam. |
dnia 15.11.2007 23:20
Natalio :) Fajnie, że to i owo bardzo w Twoim guście :)
Pozdawiam :) |
dnia 15.11.2007 23:22
Limo. ok;) |
dnia 15.11.2007 23:25
Reno :) Skoro tak mi ciepło i sympatycznie o tym wierszu piszesz to wychodzi na to że, tym razem faktycznie coś jakby nie najgorzej wyszło :))
Pozdrawiam również :) |
dnia 15.11.2007 23:59
cichy i niepretensjonalny przekaz więzi jakichś dwojga i jej amplituda, płynąca czasami w uniwersalnym nurcie, czasami odpływająca w nieznane
nie ma tu co prawda galopu rumaka,ale nic nie szarpie, taka... kraina łagodności
pozdrawiam |
dnia 16.11.2007 05:11
no widzisz, wystarczy faktycznie usunąć te dwa zbędne wyrazy i czyta się od razu lepiej :)
Pozdrawiam na dobry dzień :)) |
dnia 16.11.2007 05:34
Boz. Pięknie dziękuję za takie właśnie odczytanie mojego wiersza.
Pozdrawiam. |
dnia 16.11.2007 05:36
Krysiu :) Faktycznie wystarczy usunąć dwa zbędne wyrazy i tekst zyskuje. Najgorsze jest to, że człowiek sam wcześniej nie dostrzega ich zbędności. Dzięki za miłe pozdrowienia :)) Również pozdrawiam Cię i życzę miłego oraz udanego dnia :)) |
dnia 16.11.2007 11:29
od pytasz czy to ta na tak. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 16.11.2007 17:47
Zbyszku. No, to sporo na tak :) Dzięki za rewizytę :)
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 16.11.2007 19:43
Druga wybija z rytmu, może zrezygnować z "o tym" ?
Wiele dobrego w wierszu, pozdrawiam
:)) |
dnia 16.11.2007 21:56
Masz rację :) Rezygnuję z "o tym". Cenna sugestia. Fajnie, że sporo sie spodobało. Dzięki :))
Pozdrawiam :) |
dnia 17.11.2007 15:39
Jednak nadal zastanawiam się nad 'o tym'. Gdy usunę czasowniki 'mówisz' i 'obchodzisz' będą chyba zbyt blisko siebie. Przecież tak, jak jest teraz całkiem dobrze się czyta. No, pomyślę jeszcze :) |
dnia 18.11.2007 00:00
czytam z przyjemnością
wiem tylko tyle że znowu
jakieś młode źrebię galopuje w tobie
jak kret unikając słońca...bardzo dobre to zakończenie
pozdrawiam |
dnia 19.11.2007 18:14
Darku. Dzięki za przekaz przyjemnych wrażeń :)
Pozdrawiam. |
dnia 19.11.2007 18:24
Pierwsza i druga zwrotka bardzo mi sie podoba,,mówisz o tym jak łagodnie obchodzisz się
z dobrocią w chwilach nienawiści''- to jak dla mnie mistrzostwo!Reszta mniej mnie dotyka, ale to moje subiektywne odczucie.W całości wiersz bardzo dobry, miło było przeczytać.
p.s. dawno nie czytałam cie na beju,a chętnie bym to zrobiła ,bo jestem tam codziennie. |
dnia 19.11.2007 22:50
Komaj :) Widzę, że moje pisanie przyjemnie Ci się czyta. Dziękuję za miłe słowa :) Ostatnio, z braku czasu, wklejam swoje wiersze w zasadzie tylko na tym portalu. Pewnie kiedyś - gdy czasu znajdę więcej - wrócę do praktyki umieszczania swoich tekstów w więcej niż jednym poetyckim serwisie.
Pozdrawiam :) |
dnia 20.11.2007 14:55
,,:) Widzę, że moje pisanie przyjemnie Ci się czyta''--przyjemnie, przyjemnie!brak czasu rozumiem, choć szczerze mówiąc mało przekonywujący to argument dla czytelnika, który chce więcej;-)
dziękuję za komentarz pod moim wierszem,po którym zmieniłam to i owo;-)
p.s.aha, na beju jestem pod nickiem ala2, gdyby to cie interesowało;-) |
dnia 20.11.2007 22:19
Komaj :) Cieszę się, że mogłem Ci cokolwiek pomóc. Do Twoich tekstów będę w miarę swoich skromnych możliwości czasowych zaglądał :) |
dnia 22.11.2007 22:28
wiersz sie podoba, spojny i dobrze sie czyta, pozdrawiam:) |
dnia 23.11.2007 19:43
Hewko :) Miło mi, że dobrze do Ciebie trafił.
Pozdrawiam :) |
dnia 01.12.2007 18:23
biorąc w usta haust za haustem
mówisz o tym jak łagodnie obchodzisz się
z dobrocią w chwilach nienawiści
Jak Hewcia Nitjerku:)....
Pozdrawiam grudniowo:)
N-46 |
dnia 02.12.2007 16:02
Dużo ładnego dla mnie. :)
aby być całkiem w tobie
muszę stać się powietrzem
biorąc w usta haust za haustem
łagodnie obchodzisz się z dobrocią
w chwilach nienawiści
pytasz a odpowiedź płynie
i wpada do swojego morza
a ty suniesz obok jak przejedzony rekin
któremu rzucono do zgryzienia
zamieniające się w ławicę
wiem tylko tyle że znowu
młode źrebię galopuje w tobie
jak kret unikając słońca
Wiem, że tam dopowiedzeniem do zgryzienia były te twarde orzechy, ale sobie wymyśliłam, że może pozostać to "coś" zmieniające się.
:) |
dnia 02.12.2007 16:58
Imeon, sympatyczna Noemi ze starego PP, jeśli się nie mylę ;)
Bardzo mi miło, że zajrzałaś do mojego wiersza. Cieszę się, że spodobał się Tobie.
Pozdrawiam również :) |
dnia 02.12.2007 16:59
Retesko :) Dzięki za ten bardzo pożyteczny mix. Po zręcznym usunięciu przez Ciebie słabszych partii wiersz wygląda teraz faktycznie znacznie sprawniej. Trochę mi szkoda jednak wersu z zatrzęsieniem orzechów, które wpadając do wody zamieniają się w ławicę. To mi się widzi takie obrazowe i pociągające. Pomyślę jeszcze kiedyś nad przywróceniem tego w tekście. Na tą chwilę jednak Twoją, tak zgrabnie płynącą, wersję - jeśli pozwolisz - przyjmę za swoją. Raz jeszcze bardzo Ci dziękuję :)
Pozdrawiam :) |
dnia 04.12.2007 18:13
Może i pochopnie te orzechy wyrzuciłam? Jeżeli ta moja wersja na coś się przyda, to uradowana jestem. :) |
dnia 08.12.2007 18:28
:) a mnie się szczególnie widzi i podoba siódma część wiersza
¤¤¤¤¤¤¤¤
grudniowo z mojego przybrzegu
emba |
dnia 09.12.2007 08:36
Retesko :) Twoja wersja na pewno się przyda i raz jeszcze bardzo Ci za nią dziękuję :)
Embo :) Też uważam, że ostatnia strofa wyszła mi najlepiej. Miło, że zajrzałaś :)
Pozdrawiam Was obie miłe panie :)) |
dnia 13.12.2007 11:36
rozwlekłość stylu. tempa. i przegadanie. dla mnie raczej nie wiersz. słownictwo i skojarzenia też raczej nie przekonały na korzyść. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 15.12.2007 18:49
Zbyszku. Dzięki za podzielenie się wrażeniami.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 21.12.2007 08:16
dobrych spokojnych świąt jerzy
pozdrawiam |
dnia 21.12.2007 11:28
Podoba mi się ten kosz(mar), szczególnie ten rekin krążący wokół.
Jerzy, Tobie również składam życzenia radosnych Świąt Bożego Narodzenia! |
dnia 05.01.2008 01:58
Darku i Romku. Bardzo dziękuję Wam za świąteczne życzenia. Rzadko tu ostatnio z braku czasu zaglądałem ponoworocznie już więc życzę każdemu z Was samych sukcesów i radosnych jedynie wydarzeń w bieżącym 2008 roku.
Pozdrawiam serdecznie. |