Tu musiałaś się znaleźć, Constance. Dobre miejsce dla ciebie.
Setki szpaków, krążących wokół dworca - jak w twoich koszmarach,
pamiętasz? Budziłaś mnie w nocy i musiałem być ścianą,
łóżkiem, domem, żebyś się nie bała. Teraz światło się kończy
w kałużach, nie wypływa na powierzchnię. Wracasz,
dlatego wszystkie pospieszne autobusy nie dojeżdżają
na czas. Widzisz, Constance, zmieniłem nazwisko,
adres zamieszkania, ale nadal możesz mnie dotykać.
Rozpraszać ciałem. Będziemy gubić się w mżawce i we mgle,
wchodzić w ciemne zaułki, żeby się całować. Ze znamion
odczytywać wiersze. Wracasz, Constance, mam jeszcze całe miasto,
żeby cię zatrzymać.
Dodane przez ellena
dnia 13.11.2007 16:34 ˇ
17 Komentarzy ·
921 Czytań ·
|