dnia 25.10.2007 21:59
Dawno nie wklejałam... Z pozdrowieniami zatem.
Aś |
dnia 25.10.2007 22:13
Bardzo ciekawy wiersz! Nie bardzo wiem jak się ma trzecia cząstka do całości, ale lubię i cenię bardzo Siudmaka, więc puszczam troszkę z przymrużonym oczkiem ;) Być może łącznik ma być tu wyraz "odwrócona"? W każdym razie język i sposób opisywania bardzo mi pasują. |
dnia 25.10.2007 22:40
Dz za koment.:-)
Trzecia powiązana z wcześniejszymi cieńką nicią.
Słowo "odwrócona" jest kluczowe. Przyjrzyj się "Idylli"- Siudmaka wtedy wszystko jasne. Uwielbiam obrazy Siudmaka, poznałam go osobiście jak miał wystawę w Katowicach, od "Idylli" to mnie obsługa prawie odsysała.
Pozdr cieplutkie!
Prośba do moderatora, w wyrazie "odwrócona" zabrakło mi "o", proszę o poprawienie tej literówki.
Dz! |
dnia 26.10.2007 04:05
faktycznie, Ciebie również melancholia dopadła,
z drugiej strony miło zauważyć, że jest jeszcze ktoś komu nieobcy jest Wojtek Siudmak!
(a moderator śpi, bo "o" nadal brakuje, hihi)
ciepło pozdrawia kukor |
dnia 26.10.2007 07:18
dobre, podoba mi się bardzo puenta :) pozdrawiam |
dnia 26.10.2007 08:39
Dotarłem do Idylli i przypomniałem sobie. Teraz rozumiem bardziej trzecią część i coś przeczuwam bardziej niż wiem o połączeniu jej z resztą wiersza :) |
dnia 26.10.2007 09:10
sprawnie opisowy. malarski. rozczarowuje trochę brakiem tego czegoś co przechyliłoby szale wagi. że to poezja. czegoś ciut w kodzie. jakiegos znaku. sygnału. odniesienia. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 26.10.2007 09:21
Kukor- a to miło, ze też lubisz Siudmaka.:-) dz za zajrzenie.
LittleRR- fajnie, zawsze po dłuższej przerwie jak coś napiszę to mam straszne obawy, że wyszła paskuda dlatego tak ważne są dla mnie Wasze komentarze.
Chkargas-no myślę ze złapałeś, podpowiem jedynie ze w dwóch pierwszych jest spojrzenie bardziej z jej strony a ostatnia to juz obrazek tej pary w połaczeniu z symboliką "Idylli" Siudmaka.
Zresztą nawet jak pójdziesz innym tropem to będzie Twoje czytanie bo indywidualny odbiór czytelnika jest święty.:-)
Uśmiechy! Aś |
dnia 26.10.2007 09:25
Zam- wiem, trzeba go posolić do smaku tylko nijak nie mogę znaleźć tej szczypty, może jeszcze przyjdzie jak się odleży, się napisał wczoraj w nocy więc świeży jeszcze. Dz.
Pozdr. Aś |
dnia 26.10.2007 09:46
A propos Siudmaka. Chodziliśmy razem do wieluńskiej szkoły. Rzeczywiście - "Idylla" wiąże wiele sensów tekstu. Ale wiersz czytałem bez tego sytuacyjnego bagażu. Z empatią i niejaką melancholią. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 26.10.2007 09:56
Henpust- tym bardziej pozdrawiam serdecznie i dz za koment ! :-) |
dnia 26.10.2007 10:09
Kawał dobrego wiersza
pozdrawiam |
dnia 26.10.2007 10:37
Jest coś niepokojącego w tym tekście, jakiś żal. przez niektóre słowa robi się podminowany klimat, przez to zaciekawia.
Intrygujące zastosowanie słowa defetyzm, w tym ujęciu bardzo na swoim miejscu, no, a nagły zmrok kojarzy mi się z krajem podrównikowym, tam rzeczywiście zapada nagle.
Pozdrawiam :)) |
dnia 26.10.2007 10:40
ciekawe czy światło monitora może leczyć
kiedy mruga pomiędzy listami
dystans nie jest kwestią odległości
tylko chłodu
narasta warstwami
nie milknie przy spotkaniu
zamiast rzucać mu się na szyję
zarzuca sobie defetyzm - ten kawałek dla mnie.
ale dalej masz Wojtka Siudmaka i Idylle!!! wisi u mnie na ścianie:)
długo szukałam aby zdobyć reprodukcję:)
i po cichu Ci powiem, że mam chyba ze trzy teksty związane właśnie z Idyllą. Jak dla mnie to najlepsza grafika Siudmaka:)
pozdrawiam niebieskawo:) |
dnia 26.10.2007 11:45
Błękit może namieszać, wie , co robi, sam kiedyś zabełtan został:)
Dobry wiersz. Druga naj.
Pozdrawiam. |
dnia 26.10.2007 14:40
Grafon-:-)
El-rosa trafiasz w 10 :-) (bez tego kraju podrównikowego).
Rena- to mój ulubiony, też bym chciała reprodukcję, mam tylko taka małą ale za to z autografem Siudmaka.:-)
Romanwosinski- ano może bełtać, może.
Dzięki Wam bardzo za komentarze.
Aś |
dnia 26.10.2007 15:29
podoba mi sie , swietna puenta
z pozdrowieniami:)))) |
dnia 26.10.2007 20:25
czytam sobie od - nostalgia
podoba mi się, treściwy wiersz
i dla mnie ( jestem bardzo na siebie zła)
pozdrawiam :) |
dnia 26.10.2007 20:42
Mgiełka :-) pozdr z uśmiechem!
Otulona, napisałam Ci wiadomość, dzieki za zajrzenie i koment.
Uśmiechy!
Aś |
dnia 27.10.2007 14:35
Na tak, wszystko już napisane.
Pozdrawiam |
dnia 28.10.2007 18:34
Bona :-) dz! Pozdr cieplutkie!
Aś |
dnia 28.10.2007 18:56
Bardzo ciekawy wiersz. A z kamieniami w kobiecej głowie
a męskiej uskrzydlonej - super. Pozdrawim. |
dnia 29.10.2007 08:54
Jaśmina a dziekuję, cieszę się, że do Was trafił.
Pozdr poniedziałkowe!
Aś |
dnia 29.10.2007 10:54
Witaj:)Nono no no wiersz wciaga choć druga zwrotka taka smutna:)
Jesienne pozdro:)sowa |
dnia 29.10.2007 13:43
no i udało! mi sie dzisiaj trafic na dobry wiersz - szkoda ze musiałem sie tyle naszukać cofając sie mocno z data do tyłu
pzdr |
dnia 29.10.2007 20:39
Sówko- ano smutna bo i tak bywa. :-( uśmiechy mimo wszystko!
Limak- to mnie raduje, że Ci smakuje! :-)
Pozdr. Aś |
dnia 29.10.2007 21:07
dystans nie jest kwestią odległości
tylko chłodu
narasta warstwami
nie milknie przy spotkaniu - to najładniej mi płynie, nad resztą trzeba się chwilę zatrzymać, co w przypadku wierszy nie jest złe,
no i fakt- błękit może namieszać, niekoniecznie tylko na słodko ;)
no, a teraz odbucz mi tu zaraz to swoje buuuu ;))
zdrowionka |
dnia 29.10.2007 21:07
Podoba mi się dobrze dopasowany do treści tytuł. Najbardziej jednak w moim guście pierwsze trzy wersy pierwszej i cała druga strofa. Ogólnie całkiem fajnie namieszane :) I tak jakoś inaczej :-)
Pozdrawiam :) |
dnia 30.10.2007 07:26
Nieza - juz odbuczam z uśmiechem! Dz!
Nitjer - No właśnie ja jakoś nie umiem pisać tak jak niektórzy -nowomodnie- choć czasem chciałabym ale wiecznie wychodzi mi po swojemu. :-)
Pozdrówki jesienne dla Was!
Aś |
dnia 30.10.2007 21:42
jak Nitjer, serio, podoba mi sie i te kamienia na glowie...tytul tez dobry, ladnie wkomponowany, ech, zaczytalam sie u Ciebie:) buziam:) |
dnia 31.10.2007 19:47
po kolei:
dwie pierwsze strofy w porządku, ze szczególnym uwzględnieniem kursywy - ładnie tutaj wpleciona.
trzecia - bezwzględnie konieczna? w każdym razie nie upierałbym się, żeby się jej pozbyć.
czwarta, jak dla mnie, niedopracowana:
- a męskiej uskrzydlonej - raczej a męską uskrzydloną, a nawet a z męską uskrzydloną.
- co może namieszać i [inaczej[/i] po prostu tutaj "mieszają"; darowałbym sobie ten fragment.
- oddzieliłbym enterem dwa ostatnie wersy (dwa ostatnie po wywaleniu ww. fragmentu, czyli na osłodę błękit oraz i ten niepokój w granacie).
(- na marginesie: niepokój w granacie może mieć również wydźwięk militarny, ale to tutaj, mimo wszystko, nadinterpretacja;))
pozdrawiam.
PS: dla "niewtajemniczonych" przyda się link: http://newlit.ru/images/articles/3091.jpg. |
dnia 31.10.2007 20:44
stan zagrożenia
nie grożą jej galopujące suchoty
jedynie nostalgia wiązana z porą
deszczów i nagłego zmroku
ciekawe czy światło monitora może leczyć
kiedy mruga pomiędzy listami
dystans nie jest kwestią odległości
tylko chłodu
narasta warstwami
nie milknie przy spotkaniu
zamiast rzucać mu się na szyję
zarzuca sobie defetyzm
odwrócona Idylla Siudmaka
z kamieniami w kobiecej głowie
a męską uskrzydloną
na osłodę błękit
i ten niepokój w granacie
....................................................
Hewka -Uśmiechy i dzięki!
Wierszofilu! Miło mi, że zajrzałeś i zechciałeś mnie "wyprostować".
Fatalny byk popełniłam z tą głową.:-(
Trzecia strofa konieczna ze względu na ważna informację, peelka nie wierzy w ten związek a przynajmniej ma z tym duży problem. Chiałam to podkreślić, no i nieco zabawić tym rzucaniem -zarzucaniem.
Dziękuję Rafale (przepraszam, mogę po imieniu?) za komentarz i pomocny link dla niewtajemniczonych.
Pozdrawiam serdecznie!
Aś |
dnia 31.10.2007 20:53
Acha ! Jeszcze miałam o granat zahaczyć. Może to wcale nie za daleko idąca interpretacja w końcu kojarzy się z wybuchem i stanem zagrożenia co w związkach jest częste.
I wybaczcie dygresję : co do stanu zagrożenia kiedyś dostałam nagrodę (od magazynu krzyżówkowego) za najciekawsze dokończenie zdania:
"Na straży pokoju stoi się z ..."
To było proste:
"Na straży pokoju stoi się z niepokojem"
:-) Słowa są naprawde wdzięcznym materiałem!
Aś |
dnia 31.10.2007 20:59
o, właśnie tak, cieszę się, że mogłem się przydać:)
co do "granatu" - tak, stąd też moje mimo wszystko;)
pozdrawiam.
PS: oczywiście, że możesz po imieniu:) |
dnia 01.11.2007 09:10
wiesz Aś, jakie ja mam wrażenie? jakbyś zamieszała w oczku wodnym patykiem i pobrała próbę (to taka biologicka metoda na pobieranie prób czerpakiem - zabełtać, wymieszać- pojeździć po dnie- wyciągnąć)
mam nadzieję, zę nie sprawię Ci przykrości, ale jakoś klimaty wiersza się zjadają i wykłócają między sobą. a gdyby tak otrząsnąć różne naloty z tego wiersza?
to takie bardziej ogólne wrażenie, bez wnikania w treść, bo dla mnie może być ona zupełnie inna niż dla Autora. ja sobie jakąś tam założyłam i ją w nim czytam, ale to mieszanie różnych faz w wierszu mocno mi przeszkadza. jeśli będzie trzeba mocniej rozjaśnić. o co mi idzie, bo ja często mam problemy z dokłądnym objaśnieniem, to daj znak na priv :) |
dnia 01.11.2007 09:17
Rafale- :-) No to na przyszłość też zapraszam do poprawek i cieszę się, że stąd nie zniknąłeś.
La-winda- przymarudziłaś, to dam znak na priv.
Pozdr.
Aś |
dnia 01.11.2007 13:36
Wersja ostatnia o wiele bardziej klarowna, teraz widać połączenie wątków. |
dnia 02.11.2007 09:53
Chkargas- zawsze trzeba oszlifować, powycinać, wyprostować co pokrzywione. :-) Cieszę się, że lepiej.
Pozdr Aś |
dnia 05.11.2007 16:29
wracam najpierw tu :)
'
nie grożą jej galopujące suchoty
jedynie nostalgia wiązana z porą
deszczów i nagłego zmroku
ciekawe czy światło monitora może leczyć
kiedy mruga pomiędzy listami'----obrazek wewnętrzny z nałożonym na obiektyw filtrem
'dystans nie jest kwestią odległości
tylko chłodu
narasta warstwami
nie milknie przy spotkaniu'---tutaj nazbyt mi się wyrywa taka wewnętrzność wysterylizowana
'zamiast rzucać mu się na szyję
zarzuca sobie defetyzm'---tu wraca do opowieści nagle
'odwrócona Idylla Siudmaka
z kamieniami w kobiecej głowie
a męskiej uskrzydlonej
na osłodę błękit
co może namieszać
inaczej
i ten niepokój w granacie'--- lubię siódmaka, ale jego pojawienie sie uczyniło mu klimat komiksowy to raz (rownież ze względu na skojarzenia z jego obrazami/grafikami) i nagle pojawił się też jakiś mitologizujący stan, a po co? nic go nie zapowiadało
jednym słowem bełta mi się klimat bardzo czystego/prostego mówienia o, z próbą owinięcia wszystkiego tajemnicą i domieszanym wnętrzem
ale to mi
jakoś tak :) |
dnia 06.11.2007 17:08
Dzięki za analizę - no fakt Siudmak wszedł i namieszał ale żeby od razu komiksowy, nie aż tak to nie.
A to zabłetanie było celowe chociaż z tym bałaganem to masz trochę racji.
Ta ostatnia zwrotka jednak wiele mówi, określa relację między kobietą i mężczyzną.
Pozdrówki Aś |